Pilne!!! sprzedaż nr rej i dowodu

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
zadzwonił do mnie koleś i pyta czy mu spyle nr rejestracyjne i dowód normalnie umowa kupna itp a samochód zostaje u mnie czy to legal,czy nie właduje się w jakieś kłopoty???? pilne
  
 
... a co wtedy zrobisz z samochodem, dowód jest raczej "powiązany" z samochodem. Podobnie jest chyba z wyrejetrowaniem, musisz mieć dok. o zezłomowaniu albo coś innego (dokładnie nie wiem, ale coś podobnego słyszałem). Ja bym nie wchodził.
  
 
koles chce przebitke zrobic
  
 
w zasadzie jesli spiszesz umowe kupna sprzedazy to nie obchodzi cie co gosc zrobi z tym autem ... mogl ci je nawet dac w prezencie na czesci ... dalej to raczej jego problem chyba ze zakombinuje tak ze ... ma umowe, ma dowod ... i auto ktore mu skubneli wczoraj wlasnie znalazl u ciebie pod domem :/ wtedy bedziesz mial problemy
  
 
łeeee tam wole nie ryzykowac po co mi kłopoty
  
 
Jak już mamy byc szczegółowi to z tym zostawieniem w prezencie to też nie tak prosto bo była by to wtedy darowizna, która z kolei trzeba udokumentować i opłacić podatek
  
 
Nie znasz gościa, nie ryzykuj. Patent jest prosty i niekoniecznie się z nim wiążą kłopoty, ale nie wiadomo z kim masz do czynienia. Potem się okaże że to jakaś dziupla, zrobią nalot, połapią się i zaczną szukać u Ciebie. Wtedy już nie wiadomo co znajdą... choćby resztki karoserii. Po co Ci to.
  
 
... a nawet jesli nie chce cie oszukac tylko potrzebuje papiery zeby zarejestrowac inna fure ... to wyobraz sobie co bedzie jesli wpadnie np podczas kontroli policyjnej ... "gdzie pan kupil to auto?" ... "o prosze mam umowe kupna sprzedazy - ten gosc mowil ze jest wszystko ok" ... i masz pozamiatane
  
 
Dokładnie.

Generalnie jest trochę mało ciekawych wizji
  
 
zrobisz fotki auta z data i numerami nadwozia w razie potrzeby mozesz zainteresowanym je pokazac (to bedzie dowod jakie auto sprzedales) - wiele ludzi tak sprzedaje i chyba to znacznie prostsze rozwiazanie niz kombinowanie ze zlomowaniem auta
  
 
temat nieaktualny nie spylam,co mi tam zarobie z 300 zł a wrazie w kłopotów więcej a złomowanie heh
  
 
Tak jak napisał Puniu robisz foty i zostawiasz sobie , a sprzedajesz kwity znaczy ,, Auto,, gosciu rejestruje na siebie tzw szczepana i dalej jego problem ty sprzedałeś legal auto co on zrobił z tym cię nie obchodzi. Nie czarujmy się wiele aut tak jezdzi kiedyś kwitnął ten proceder kupiłeś za grosze auto na białych dowód już z zarejestrowanego i heja miałeś duzooo taniej furę. znajdzcie mi gli..nę któremu chce się oglądać numery i grzebać w prawie 20 letnim rupciu, następna sprawa ktoś kupuje kwit wie o co biega.
  
 
dokladnie, ty sprzedales rozbite auto, masz zdjecia jako dowod, a to ze gosciu powie ze kupil od ciebie z przebitymi numerami to zaden dowod, wiadomo przecierz ze sie nie przyzna...

ps. co do grzebiacych policjantow, numer widac wyraznie na podlodze, a ze kilka centymetrow dalej blacha byla spawana to i tak nie zobaczy bez sciagania tapicerki, co jest uciazliwe, n dodatek ak ladnie zrobisz i zachlapiesz barankiem to nic nie widac...

niestety na probie magnetycznej i takich tam wszystko wychodzi, ale kto sie bawi w rozbieranie polowy auta zeby to sprawidzc? ;]

-----------------
-----------------
"eskorty na tym forum wyginą kiedyś jak dinozaury,
ale fanów tego samochodziku nigdy nie braknie... "
(on-driver)

spot małopolski:
"(...) szkoda tylko, że nie było żadnego Escorta."
-----------------