Peżocik na smyczy

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Dziś wracałem z koncertu z Krakowa, oczywiście pseudo autostradą i gierkówką. Jechałem jak człowiek 130 na tempomacie. Doszedł mnie taki 307, więc ponieważ miałem czas, zjechałem na prawo. I co myślicie że pojechał? zaczął jechać trochę wolniej. Po paru kilometrach lyknąłem go, a to bździdło znów to samo. Rura na pół zderzaka, ciemne szyby, obok blond pelargonia z dredami, myślę sobie może jaki ścigant, więc za następnym razem jak zaczął dojeżdżać ja delikatnie pyk w tempomat, pyk i co? przy 160 klient się zasapał. Lecimy sobie tak, trzymam go za sobą tak z 200m,co się zgórki rozpędza ja omesi chlebka, jak podgórkę on odpada, dojeżdżamy do bramek, ja otworzyłem szybę, patrzę na sobie na lasencję z krzywym uśmieszkiem emeryta, płacimy, młody zacina batem pegonia, ja z tyłu, dostojnie bujam tapczan mowy nie ma żebym odcinał, dochdzę po prawym pasie, patrzę skręca na wawę, jest ok myślę pobawimy się. dojeżdżamy do gierkowki, ja cały czas z tyłu, mamy tak ok 120, bo ciasnawo, potem leszczyk ciągnie lewym, wymija dwa tiry i zwalnia do 100, bo coś tam jechało przed nim, mijamy tych z prawej mamy 100, jedziemy lewym, ja na 3-kę, prawie do oporu i cmyk go z prawej, wskoczyłem na lewy i dalej powtoreczka z rozrywki do samej Częstochowy, bo tam miałem spotkanko z jedną piękną omesią .
Morał, tak jak Urg komuś ze ścigantów powiedział, wsadź do takiego jeźdźidełka 4 osoby i pogadamy od 100 w górę. Zaznaczam, że nawet nie poniżałem się wrzuceniem 4-ki.
Korzyść, byłem w domu po 4-ch jazdy (odczyt z timera) godzinach 10 minut
  
 
... Janusz cicha woda, a jak trzeba to Omesi "chlebka" nie załuje .... Oj częściej Ty byś pokazywał paprakom właściwe miejsce w szeregu, gdybyś MV6 dosiadał.

BTW text swietny
  
 
No Janusz relacja godna sprawozdawcy sportowego ( jak będziesz w tych stronach to daj znać ztobimy sobie mały zlocik) Pozdro DanDan
  
 
Cytat:
2003-05-30 22:33:45, JanuszGnitecki pisze:
... obok blond pelargonia z dredami ...
... ja Omesi chlebka ...
... przy 160 klient się zasapał ...
... młody zacina batem pegonia ...
... dostojnie bujam tapczan ... <------(this is the best one )



Janusz czy Ty naprawdę miałeś w życiu prowadzić firmę budowlaną? A może przed spisaniem relacji było coś mocniejszego ..? Czytam ten tekst chyba dziesiąty raz i nie mogę się powstrzymać od śmiechu. Proszę częściej! To mi dobrze robi na przeponę.


[ wiadomość edytowana przez: 108_Kartos dnia 2003-05-31 10:52:01 ]
  
 
Obsiurany jestem po pachy ...

Janusz relacja - MISTRZOSTWO SWIATA !!
  
 
Co ja o tym myśle? Dramar wyraził to bardzo trafnie

Jak dla mnie najlepsze hasełko to ta pelargonia, tapczan też jest sopko
  
 
janusz przeszedles sam siebie ale wytlumacz nam od czego wziela sie ta pelargonia
  
 
Cieszę się, że szanowne grono życzliwie przyjęło relację emeryta . Ot zobaczcie jak czasem starsi się bawią . Co do pewnych umiejętności literackich nabywa się ich w miarę wzrostu stażu posiadania bestii , stąd nie należy unikać pisania i dbać o formę postów, reszta zrobi się sama .
Co do rodowodu słowa "pelargonia" z całym szacunkiem, ale bez wytworzenia właściwej atmosfery, a ta występuje wyłącznie podczas jedynych i nie mających sobie równych LOB PARTY'S nie podejmę się wyłożenia tamatu Uroczyście zobowiązuję się do tego podczas najbliższego spotkania, zastrzegam sobie tylko potrzebę wzmocnienia organizmu pewnymi specyfikami
Kartos, co do MV6 coraz częściej brak mi tych prawie 80 koników, cóż, jeśli na razie nie ma widoków na zmianę sytuacji. Jednakowoż, mój opór przed taką decyzją jakby słabnie .
  
 
O w mordę Janusz czyta sie jak dobty kryminiał. Nic dodać nic ująć dla mnie bomba. Chylę czołą przed twym kunsztem Janusz!!!

Pozdrawiam
  
 
Janusz czy nie myślałeś o opublikowaniu drugiej części bo to powoli staje się bestsellerem
  
 
Skee, druga strona to taka, że w sumie robiłem za zająca i tylko fart spowodował, że nie nadziałem sie na suszarkę
  
 
relacja fajna ale nie zmienia to faktu za omega 2,0 to praktycznie nie przyspiesza i mysle ze jak by gosc chcial to bys zostal w tyle
  
 
Janusz ja chcę jeszcze raz !

pelargonia jest niesamowita
  
 
Cytat:
2003-05-30 22:33:45, JanuszGnitecki pisze:
... a to bździdło ...



Moja rada nigdy nie lekceważ przeciwnika, bo kiedyś się zdziwisz że jakieś małe autko Cię łyknie i powąchasz jego spalinki.
  
 
Proponuję "Złotą Czcionkę" dla Janusza.

PS
Jeszcze do tej pory mam skurcze przepony jak sobie przypomnę "pelargonię".