Autka sprowadzane z UK

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam!
Nie wiedzialem gdzie o to zapytac wiec zrobie to tutaj,
otoz wyjezdzam do Anglii na wakacje (wiem wiem, dopiero luty ale wole juz wiedziecc) i chcialbym sobie kupic tam passata, bo za 1500 funtow mozna znalezc juz roczniki 99/00 czyli koszt tego autka wraz z ubezpieczeniem i dotarciem do Polski to jakies 12-13tys(albo peugot 406 2000r za jakies 800-1000funtow).
Pytanie moje jest takie, jakie papiery musze miec ze soba z Anglii, i jakie wymogi musze spelnic aby moc go pozniej zarejestrowac w Polsce ?

Pozdrawiam
  
 
rzecz generalnie nie do zrobienia.
Pryjechać owszem i możesz. Ale go po prostu nie zarejestrujesz. Jak już koniecznie chcesz nim jeździć w PL to rejestracja (i ubezpieczenie!) w UK.
No chyba, że piszesz o normalnym" aucie - ale z tego co wiem take w anglii są ale tylko od Porsche wzwyż.

Rozwiązanie typu sprowadzic z GB, i przerobić w PL to są horrendalne koszty. do wymiany pół auta (i te te droższe pół ): gródź przednia, okablowanie, układ kierowniczy, ukłąd hamulcowy (serwo i przewody) i diabli wiedzą co jeszcze - zalezy od konstrukcji auta.
  
 
Aha, no jeszcze swiatla, wycieraczki, tapicerka drzwi i tak dalej

ale wlasnie chcialem jezdzic w Polsce Anglikiem, a pytam o rejestracje bo widzialem na aukcjach rzeczy typu " anglik z prawem do rejestracji " wiec nie wiem o co to chodzi a poza tym widzialem kiedys anglika z Polska rejestracja, bede musial zadzwonic do urzedu i sie dowiedziec.

Dzieki za odp
  
 
Cytat:
2007-02-22 14:57:50, bobson pisze:
Aha, no jeszcze swiatla, wycieraczki, tapicerka drzwi i tak dalej ale wlasnie chcialem jezdzic w Polsce Anglikiem, a pytam o rejestracje bo widzialem na aukcjach rzeczy typu " anglik z prawem do rejestracji " wiec nie wiem o co to chodzi a poza tym widzialem kiedys anglika z Polska rejestracja, bede musial zadzwonic do urzedu i sie dowiedziec. Dzieki za odp

kombinujesz jak kon pod gore..oczywscie ze mozesz kupic sobie w UK samochod za psie pieniadze..ale w polsce mozesz zrobic to samo..i stan takiego samochodu za 1500funtow bedzie podobny jak jakiegos szrota w polsce..jak juz..to szukaj w anglii samochodu z kierownica po wlasciwej stronie..zdarza sie tam sporadycznie i wtedy dopiero cena jest dobra bo tam one sa sprzedawane za bezcen
  
 
poszukaj w necie forum angliki czy coś takiego, tam znajdziesz dużo informacji , co się opłąca ściągac i przerabiać, a co nie, ( z kierownica po prawej stronie nie zarejestrujesz)
406 podobno jest stosunkowo łatwa do roboty ( symetryczna gródź)
poszukaj tam , a znajdziesz co ci jest potzrebne
ja się zastanawiam nad pociągnięciem C5 ( już za 2000-3000 funciaków idzie wyrwać bardzo ładne egzemplarze)
za 1000 złociszy to ci go na lawecie przywiozą
  
 
Aha, szukalem wlasnie takich for z anglikami i pisali, ze najlepiej sie przerabia 406 (cena ok 800funtow w UK) albo lagune (podobna cena - rocziniki 98-00 i mlodsze, wiadomo drozsze)

Ja sie zastanawialem na passatem 00 za 1500funtow widzialem oferte i mnie to zaciekawilo, przekladka do laguny/406 w jakims podmiejskim serwisie to ok 5000zl z czesciami, ja bym to chcial zrobic w ASO wiec pewnie za VW wyszlo by duzo wiecej, wiec na dobra sprawe wtedy nie oplacalo by sie to robic, dlatego pytalem czy mozna w Polsce zareejestrowac anglika, coz pozostaje mi jechac do pracy, wrocic i kupic jakas dobra 10letnia toyotke (jestem jeszcze studenciakiem bez stalej pracy )
  
 
U siebie w miescie widziałem kilka anglików z polskimi blachami wiec pewnie sie da zarejestrować (ale jak przyjemność z takiej jazdy - chyba żadna )
  
 
Cytat:
2007-02-22 16:25:21, bobson pisze:
Aha, szukalem wlasnie takich for z anglikami i pisali, ze najlepiej sie przerabia 406 (cena ok 800funtow w UK) albo lagune (podobna cena - rocziniki 98-00 i mlodsze, wiadomo drozsze) Ja sie zastanawialem na passatem 00 za 1500funtow widzialem oferte i mnie to zaciekawilo, przekladka do laguny/406 w jakims podmiejskim serwisie to ok 5000zl z czesciami, ja bym to chcial zrobic w ASO wiec pewnie za VW wyszlo by duzo wiecej, wiec na dobra sprawe wtedy nie oplacalo by sie to robic, dlatego pytalem czy mozna w Polsce zareejestrowac anglika, coz pozostaje mi jechac do pracy, wrocic i kupic jakas dobra 10letnia toyotke (jestem jeszcze studenciakiem bez stalej pracy )



Chłopie nie wiem czy jakies ASO sie podejmie tej gów.. roboty, a jak juz to zrobia to zapłacisz tyle ze nie opłaca sie napewno, poza tym jezeli przelozysz kierownice, dasz nową deske i inne elementy to nie wiem czy taka prosta sprawa bedzie z elektryką, moze sie okazac ze jakiejs wiązki, modułu, sterownika poprostu nie bedzie sie dało przełozyc a jedynie ciąć kable i je sztukować i dorabiać...pozniej mozesz miec niespodzianke jak zajara Ci sie ten wynalazek. Z ciekawosci zobacz allegro - jest tam Laguna z 99-00 r jakos tak sciagnieta z Anglii, przeróbka...cena 11 tys i nikt jej nie chce
  
 
Przerobić esperaka może i bym sie podjął
  
 
esperak to nie passat hehehe no nic, zadzwonie do urzedu, dowiem sie co i jak, pozniej jakis serwis w miare dobry i bede wiedzial co nieco, czy sie to oplaci czy nie, jak roznica w wartosci bedzie mniej wieksza niz 5 000 to mozna sie zastanowic, w sumie auto po takim "remoncie" nie bedzie juz tak zestrojone jak uzywane, oryginalnie skladane (zakladajac, ze bezwypadkowe)
btw, espero w UK kosztuje 300funtow )

[ wiadomość edytowana przez: bobson dnia 2007-02-22 23:54:03 ]
  
 
nikt nie chce już przerobionego bo sa firmy, które za przeróbke biorą 2000 i wtedy jest kibel.
jak byś kupił sam konkretnie wybrany egzemplarz i zlecił ZAUFANEJ firmie przekładke ( taką za 5000) , jeździł i patrzył im na ręce co najmniej 2 razy dziennie, to według mnie powinno byćok.
jesli chodzi o wiązki to zalezy od pojazdu i typu przekładki. bo w niektórych kompy i inne gówna są po tej samej stronie , więc problem z bani , kupuje się tylko część wiązki do wskażników. ale są i tacy co przedłużają wiązkę kabelkami i łącza na tasme ( przekładka za 2000) światła można kupić nowe, a można śrubami pokecić pryz angielskich ( niektóre samochody mają takie same światła na wyspy i na kontynent, inne nie)
  
 
Kumpel przerabiał hondę accord z UK
miał szczęście, bo ktoś na allegro miał taką rozbitą i dostep do części był bezproblemowy
trwało to dosć długo ze wzgledu na oszczędności
mówi,ze w tej chwili nie bawił by się w coś takiego
koszt przeróbki 2.5 tys
plus badania techniczne, opinia rzeczoznawcy itd. także spokojnie trzeba liczyc 3.5 tys zł
  
 
Reasumujac, nie oplaca sie sprowadzac auta z UK bo za duzo babrania z tym jest :/
Kurde mialem nadzieje, ze sobie znajde jakis fajny okaz VW Passata za niewielkie pieniadze, zarejestruje w Polsce i bede jezdzil ze "zla" kierownica albo inaczzej, z kierownica "po zlej stronie". Jest jeszcze nadzieja, ze w urzedzie miasta mi powiedza, ze mi zarejetruja auto z kierownica po prawej stronie. Jak bede wiedzial cos wiecej napisze tutaj, zeby rozwiac watpliwosci MOZNA/NIE MOZNA.

btw, jakie autka polecacie tak okolo 10 000zl w Polsce ? (najlepiej, zeby nie bylo sprowadzane bo to nigdy nie wiadomo jak bylo traktowane :/ - serwis i tak dalej).

Myslalem o jakims Fiacie Bravo - rocznik okolo 99/00 albo cos a'la Toyota Starlet (roczniki ok 96) wolalbym autko w miare nowe, albo takie co sie nie psuje za bardzo. Bo moje esperko (97) to co chwile w serwisie :/ Kupilem je 2 lata temu za 10 000, i pierwsze co zrobilem to remont za 3 000 (oddalem uno w rozliczeniu) bo sie okazalo, ze amorki do wymiany, wachacze, uszczelka pod glowica, pompy wody i paliwa, wskaznik poziomu paliwa i kilka innych rzeczy. Pozniej wmontowalem gaz (po miesiacu) i od razu swiece z kablami wysokiego napieca, palec, kopulka pozniej linka od recznego, przewod hamulcowy, tarcze, klocki, nie dawno musialem wymienic akumulator, do tego czyszczenie wtryskow ( widzialem gdzies posta o tym, ze na benzynie nie chce jezdzic, wlasnie to mialem musialem wymienic pompe paliwa bo sie zatarla) wiec zrazilem sie strasznie do aut od ludzi, ktorzy sa domoroslymi mechanikami i sami sobie grzebia przy aucie :/ mialo nie byc bite a maske ma polamana jak koszula wyciagnieta z pralki, zderzak caly popekany (ale nie bylo tego widac z zewn, dopiero przy stluczce rzeczoznawca stwierdzic, ze to jest zderzak poklejony slina :/ )

Za 10 000 nic konretnego nie kupie, ale moze ktos zna auta, ktore w wieku 10 lat nie psuja sie za bardzo ?
  
 
Cytat:
2007-02-22 14:57:50, bobson pisze:
Aha, no jeszcze swiatla, wycieraczki, tapicerka drzwi i tak dalej ale wlasnie chcialem jezdzic w Polsce Anglikiem, a pytam o rejestracje bo widzialem na aukcjach rzeczy typu " anglik z prawem do rejestracji " wiec nie wiem o co to chodzi a poza tym widzialem kiedys anglika z Polska rejestracja, bede musial zadzwonic do urzedu i sie dowiedziec. Dzieki za odp



mnie się wydaje że problem rejestracji dotyczy głównie nie tego po której stronie auta jest kierownica w końcu to chyba wybór właściciela i jesli ktoś chciałby takim autem się męczyć to jego sprawa w końcu nik nie zabrania jazdy autem typu English po krajach w których jest ruch prawostronny ale np. świateł, które siłą rzeczy świecą odwrotnie. Jak dla mnie to jazda po drugiej stronie auta to małe piwo ale o zgrozę przyprawia mnie myśl o zmianie biegów lewą reką.
  
 
zmiana biegow to jeszcze nie takie zle skrzynia jest taka sama jak nassza (nie lustrzanie odwrocone biegi) kiedys jak jeszcze nie mialem prawka wiele razy tata rozmawial przez tel a ja lewa reka machalem lewarkiem hehehe
  
 
Cytat:
2007-02-23 11:22:22, bobson pisze:
btw, jakie autka polecacie tak okolo 10 000zl w Polsce ? (najlepiej, zeby nie bylo sprowadzane bo to nigdy nie wiadomo jak bylo traktowane :/ - serwis i tak dalej). Myslalem o jakims Fiacie Bravo - rocznik okolo 99/00



Zapomnij. Mój brat kiedyś bardzo chciał, a jak sobie kupił to wytrzymał z nim 3 miechy. Sypało się wszystko.
Qrcze, ASO DU (akropol w kraku) ma ceny jak pan Henio, więc po co uprawiać druciarstwo ??
Do 10 kpln IMHO Lanos będzie najlepszą opcją.
Chyba że chcesz większe, to poluj na Nubirę/Leganzę

  
 
Jak myślałeś o starletce, to pomyśl też o swifcie.
Autko dosyc toporne, słabo wyposażone, ale tanie (w zakupie i eksploatacji) i mało awaryjne.
Pozdr. P.
  
 
nie wyobrażam sobie sprawnego i bezpiecznego wyprzedzania w trasie autem z kierownicą 'po złej stronie'. Nie chciałbym spotkać takiego auta na swojej drodze.
  
 
Cytat:
2007-02-23 16:04:17, pyrekcb pisze:
Jak myślałeś o starletce, to pomyśl też o swifcie. Autko dosyc toporne, słabo wyposażone, ale tanie (w zakupie i eksploatacji) i mało awaryjne. Pozdr. P.



swift mkV moze byc wposazony w klime abs i 2 poduchy wiec bez przesady ale szczegolnie 5D jest tak brzydki i pudelkowaty ze mozna go traktowac tylko ultra praktycznie..za to 1.3 16V ma prawie 90KM i wymiata w tym samochodzie..ale mowie..uwazam ze to auto o urodzie logana no i przesiadka z espero bedzie w pewnych miejscach bolesna - slabe wyciszenie i mala przestrzen
  
 
Cytat:
2007-02-24 00:15:18, qbaj pisze:
swift mkV moze byc wposazony w klime abs i 2 poduchy wiec bez przesady



Nie mam jakoś zaufania do importowanych aut, a polskie sfifty to raczej golizna...