Problem z umowa kolizyjna

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Moze mi ktos cos doradzi jakis czas temu mialem stluczke kobieta bez prawka bez przegladu z czworka dzieci w maluszku uderzyla we mnie. Nie chcielismy robic jej problemow i nie wzywalismy policji spisalismy tylko umowe. I teraz kobieta sie wypiera :/ i pytanie co teraz ??
  
 
jeśli sporządziliście umowę w dwóch egzemplarzach - i jest o tym wzmianka w treści umowy - i baba się pod nimi podpisała to nie ma bata, żeby się wyparła, postrasz ją policją i sądem i mysle że poskutkuje
  
 
nauczka - wzywac Policje jak ktos wyrzadzi Ci szkode
czy miala wazne OC?
inna sprawa czy umowa OC przewiduje odszkodowanie w przypadku gdy kierowca nie posiada uprawnien (tak wnioskuje z Twojego postu) oraz sam pojazd nie posiada odpowiednich badan technicznych



[ wiadomość edytowana przez: kainek dnia 2007-02-14 15:30:57 ]
  
 
spisales umowe jak gosciowa nie miala prawka?? lol...
ja jak spisywalem umowe to podalem wszystkie dane, lacznie z seria i numerem prawa jazdy, zreszta gosciowie tak czy siak sie do tylka dobiora skoro nie miala prawka i przegladu...
ja bym w takim przypadku zdzwonil odrazu na policje...

-----------------
-----------------
"eskorty na tym forum wyginą kiedyś jak dinozaury,
ale fanów tego samochodziku nigdy nie braknie... "
(on-driver)

spot małopolski:
"(...) szkoda tylko, że nie było żadnego Escorta."
-----------------
  
 
Cytat:
2007-02-14 15:28:23, kainek pisze:
nauczka - wzywac Policje jak ktos wyrzadzi Ci szkode



e tam, policja to już ostateczność, ja w takich sytuacjach sporządzam w dwóch kopiach opis przebiegu zdarzenia, dane poszkodowanego i winowajcy (oczywiście z jednoznacznym wskazaniem winnego), z adnotacją że każda ze stron posiada identyczny egzemplarz i podpisy

sprawdzone w praktyce - jeszcze nigdy nie miałem problemów z odzyskaniem kasy
  
 
tacy sa niestety ludzie ... problem polega na tym ze nie masz co liczyc na to ze sie przyzna bo po byla bez prawa jazdy i przegladu wiec nie ma szans na to zeby jakikolwiek ubezpieczyciel wyplacil ci kase za uszkodzenia - a klientka sama z kasy nie wyskoczy pewnie. Mozesz podac ja do sadu ale wtedy ty wplacasz kase za zalozenie sprawy - a ona powie ze przeciez nie ma prawa jazdy wiec nie mogla kierowac autem czyli jej tam nie bylo wcale a oswiadczenie sam sobie napisales. Jesli to nie sa straszne szkody to mozesz postraszyc sadem czy policja ... ale ni wiem czy jest sens walczyc w sadzie bo zdrowie przez to tylko stracisz :/
  
 
swoją drogą ludzie wstydu nie mają...
  
 
Cytat:
2007-02-14 15:32:25, gumbas5 pisze:
e tam, policja to już ostateczność,



sytuacja gdy kierujacy nie posiada uprawnien to chyba ostatecznosc
  
 
zgadza się, ja pisałem o "normalnych" sytuacjach - bo przeważnie wzywanie policji jest zupełnie niepotrzebne


ale oczywiście zgadzam się, że jeśli winowajca jest bez ubezpieczenia i dokumentów to nie można ot tak sobie go puścić
  
 
napisz na poczatek co posiadasz spisanego w tej umowie
  
 
aha ... wlasnie ... czy w oswiadczeniu bylo napisane ze auto nie ma aktualnego przegladu i kierujacy nie posiadal uprawnien do prowadzenia pojazdu?
  
 
Teraz to juz troche "musztarda po objedzie", ale w takiej sytuacji, albo kasa od ręki, albo policja - takie jest moje zdanie...
  
 
Nadaj sprawę na policję, może OC też nie miała w tedy właściciel maluszka dostanie na dzień dobry karę z Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego - 2 tyś. plnów
Swoją drogą dziwi mnie bardzo fakt, że w takiej sytuacji nie wezwałeś policji


[ wiadomość edytowana przez: Kalor dnia 2007-02-14 15:59:23 ]
  
 
Nigdy nie wzywam policji i zawsze wszystko jest w porząsiu. Ale takiej sytuacji nie miałem

Tak czy siak, o ile się nie mylę, możesz spokojnie uderzać do ubezpieczyciela po odszkodowanie, bo to, że auto nie miało przeglądu i nie miała prawka, to brocha ubezpieczyciela, że będzie z niej ściągał każdą złotówkę którą wypłaci Tobie. Chyba tak to działa.

Gorzej że ona się wypiera. Faktycznie zależy co tam napisałeś na tej umowie. Jak wszystko tak jak być powinno, to nie sądzę aby były problemy w zakłądzie ubezpieczeń. Też różnie zakłady mają, jedne potwierdzają u sprawcy czy wszystko miało tak miejsce jak pisze, inne nie.
  
 
Kobita byla w trakcie robienia prawka no i szkoda nam sie jej zrobilo, mamy kilku swiadkow ( ale sie troszke matwie bo essi niezle oberwal ( naszczescienie moj ), OC miala

[ wiadomość edytowana przez: augi dnia 2007-02-14 16:19:15 ]
  
 
witam

jak najlepiej sporzadzic taka umowe po kolizji z innym autem bez wzywania policji, ale tak zeby nie bylo problemow z ubezpieczycielem i by druga osoba nie mogla sie wyprzec? jakie dane tej osoby nalezy spisac?

narazie wiem ze
-przebieg kolizji, kto kogo walnal, gdzie, i czyja wina
-sporzadzic w dwoch identycznych egzemplarzach
-dane obu kierowcow
-podpisy

cos jeszcze?
  
 
W przypadku gdy nie ma świadków zdarzenia należy wezwać policje. Z oświadczenia zawsze mozna sie wycofać, mówiąc że było sie w szoku i nie wiedziało co sie podpisuje. W takim wypadku sprawa może nawet trafić do sądu a tam bedzie słowo poszkodowanego przeciwko słowu sprawcy i decyzja bedzie należala do sądu komu da wiare. jak wiadomo z wyrokami bywa róznie

Apropo braku uprawnien i braku preglądu to nie jest to podstawa do domowy wypłaty odszkodowania. Ubezpiczenie OC nalezy do ubezpieczeń obowiązkowych i to bardzo szczególnych. W takim wypadku ubezpieczyciel wypłaca odszkodowanie poszkodowanemu a do sprawcy zwraca sie z regresem.
  
 
Można zrobić drugą umowę kolizyjną tylko na inną osobę, jak wcześniejsza jest juz w Archiwum PZU ??