Czemu gaśnie na LPG po minięciu 3000rpm?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Hej, od jakichś 3tygodni zaczęło się dziać tak, że po odpaleniu auta i po przełączeniu się na gaz automatycznie po minięciu 2000rpm chodzi wszystko normalnie, wiec jadę ale jak zacznę rozpędzać auto i minę tylko 3000rpm to mi gaśnie i czuć nieraz w środku gaz. Myślałem ze to może filtr gazu wiec go kupiłem i gdy chciałem go zmienić to zonk- nie mam filtra gazu w instalacji! obejrzałem cały układ dokładnie i nie ma, możliwe to??? Jak pojeżdżę troche i się rozgrzeje to juz jest w porządku ale to sporo muszę pojeździć, dodam ze do wtedy bylo ok wszystko, nawet na zimnym na LPG mogłem go kręcic grubo ponad 3000rpm i nie gasł ani nic... Da się z tym coś zrobić czy poprostu powinienem pojechac na regulację?
  
 
a filtr powietrza masz oki? Ile przejechałeś na mikserze?
  
 
Dziwne trochę, że nie masz filtra - są 2 typy, albo na mikserze przykręcany, albo na rurce gdzieś. Sprawdź dokładnie.
Są też wersje miksera ze śrubką do spuszczania syfu. Pod spodem - wkręcane od dołu, lub z boku. Jeśli nie masz filtra, to możesz mieć pełno syfu w parowniku i dlatego masz problemy.

Jeśli na 100% nie ma, to podjedź do gazownika, niech ci założy. To tylko kwestia wykręcenia rurki z parownika, podłączenia jej do obudowy filtra i dorobienia kawałka rurki od filtra do parownika.
  
 
filtry, przewody WN i świece zmieniałem na nowe niedawno, nie ma filtra gazu napewno, nawet pod spód auta zaglądałem dla pewności, spróbuję popatrzeć za tą srubką, może jakiś syf zleci...

byłem zobaczyć czy mam śrubkę do spuszczania syfu no i nie wiem... na zdjęciu kolor czerwony to jakaś śrubka ale to chyba do spuszczania płynu chłodniczego, kolor żółty nie wiem co to jest, jakaś regulacja chyba, a kolor niebieski to elektrozawór, a pod nim jakiś zbiorniczek, myślałem ze to może filtr tam jest ale tam była tylko jakaś metalowa kulka... instalacja TOMASETTO założona w lipcu 2005r i nie wiem czy bylo cos potem z nią działane, ecorta mam dopiero od roku i ja nic nie robiłem (regulacje i te sprawy)
chyba nie obejdzie sie bez wizyty u gazownika...

[ wiadomość edytowana przez: tobijass87 dnia 2009-03-19 17:52:02 ]

[ wiadomość edytowana przez: tobijass87 dnia 2009-03-19 18:06:53 ]
  
 
tylko podłóż sobie coś pod śrubkę, bo jeśli to ta, to jak poleci syf po komorze to będzie Ci gazem śmierdzieć przez miesiąc. I najlepiej zrób to w gumowych rękawiczkach