Czas dziada w morzu chyba utopic.

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
hmm... w przeciagu ostatnich pol roku wydalem na niego chyba jego rownowartosc.... dziad mi przegladu nie przeszedl... kolejne wydatki grrrrr....

Sprzeglo: 800pln
Hamulce tylnie: 500 pln
Uszczelka glowicy i inne pierdoly: 1500 pln
Koncowka drazka i zbieznosc jakies 200 pln
Ogolem jakies 3000 pln w ok 4 miesiace :/

Bylem na przegladzie rejestracyjnym i mi niepodbili za:
- podswietlenie tylnej tablicy na ledach bialych, zrodlo swiatla bylo widoczne dla jadacych za mna
- zuzyte tarcze i klocki
- wszystkie przewody hamulcowe w zlym stanie
- tylne kolo hamuje o 30% za malo
- wyciek z przewodu z plynem chlodniczym
- analiza spalin ( brak kata )

Suma sumarum zrobilem hamulce przod, przewody, wyciek, oswietlenie tablicy, tylne hamulce to wina uszkodzonego korektora, zamowili z wawy i czekam. Zaplacilem jakies 1200 pln i mi podbili z łaski swojej przeglad mowiac ze analize spalin ma pan gratis :/

Czyli wydalem na niego jakies 4200pln lacznie i ciekaw jestem czy go sprzedawac czy zostawic bo w sumie silnik po malym remoncie jest, wszystkie paskie powymieniane, zawieszenie i caly uklad hamulcowy nowy, sprzeglo nowe... czyli co moze sie tam jeszcze popsuc ??
  
 
Nie rozumiem - władowałeś w auto kupę kasy i teraz chcesz go komuś oddać za grosze...?
  
 
Stoję przed podobnym dylematem. Mam do wymiany rozrząd, uszczelniacz wału, malowanie spodów drzwi i parę innych pierdół. Spokojnie jakieś 2,5k.

Tak więc się zastanawiam, że albo go sprzedam, albo to zrobię i pojeźdzę do jesieni.

Ty już w sumie dokonałeś wyboru (z konieczności) więc pozostaje ci tylko nim jeździć.
  
 
ehh jestem po prostu sam na siebie zly ze w zeszlym roku jak chcialem go puscic do zyda niezrobilem tego :/ teraz mam przebieg 250 tys km i na szczescie jeszcze silnik niebierze oleju i jest w miare dobrym stanie :/
  
 
ceny to masz zajebiste !!!

gdzie ty robisz te wszystkie naprawy w ASO bentleya czy jak???

połowę powodów nie przejścia przeglądu sam sobie załatwiłeś..
więc się nie nerwuj

pozdro
  
 
auto od nowosci serwisowane w ASO :/ czlowiek im przez 10 lat kase placil a ci pod gorke robia :/ dali mi kwit ze moge jechac max 20 km/h do czasu az hamulcow nie zrobie
  
 
Cytat:
2007-02-28 11:30:24, Outcast pisze:
auto od nowosci serwisowane w ASO :/ czlowiek im przez 10 lat kase placil a ci pod gorke robia :/ dali mi kwit ze moge jechac max 20 km/h do czasu az hamulcow nie zrobie


to chyba czas najwyzszy zmienic mechaniorow...jezeli tyle nim jezdzisz to wiesz co w nim siedzi przeglad to pare zlotych wiecej i tez Ci przejrza co jest nie tak a i tak podbija...wiadomo samochodzik ma swoje lata i zawsze cos wyjdzie w praniu
pozdrawiam
  
 
Pakujesz części z tytanu albo złota? Te ceny są makabryczne lepiej zmień mechaników.
Ja tam mam na tyle dobrze że stację diagnostyczną mam w firmie i stąd zero problemów. Wiadomo że jak coś na rejestracji wyjdzie wpływające na bezpieczeństwo to potem to robię, ale nikt mi się nie czepia że nie ma ręcznego (już jest), albo gdzieś tam jest mały luz.
  
 
Zgadza się
Co roku na przeglądzie disgnosta dostaje wyraz szacunku w wysokości 20 PLN i dokładnie mi sprawdza całe auto mówiąc co jest do zrobienia
A naprawy wykonuję albo w garażu albo u zwykłego mechanika, który cieszy się dobrą sławą wśród znajomych
Autoryzowane serwisy omijam szeeeroookim łukiem
  
 
Cytat:
2007-02-28 11:30:24, Outcast pisze:
auto od nowosci serwisowane w ASO :/ czlowiek im przez 10 lat kase placil a ci pod gorke robia :/ dali mi kwit ze moge jechac max 20 km/h do czasu az hamulcow nie zrobie



to nawet nie chce wiedzieć ile przez te 10 lat przepłaciłeś robiąc u nich auto....

numer z kwitem rewelka

  
 
Cytat:
2007-02-28 11:30:24, Outcast pisze:
dali mi kwit ze moge jechac max 20 km/h do czasu az hamulcow nie zrobie




Dawno lepszego tekstu nie słyszłem. Jak ten kwit wygląda?
  
 
Cytat:
2007-02-28 11:50:18, piotr_ek pisze:
Dawno lepszego tekstu nie słyszłem. Jak ten kwit wygląda?


karta rowerowa:d
  
 
to taki kwit jak daje ci policja kiedy zabiera dowod rejestracyjny za np. czarne szyby itp. Raz w tv na drogowce byla sytuacja ze koles w bmw mial niesprawne hamulce i mu dali to samo, ograniczenie do 20 km/h
  
 
Cytat:
2007-02-28 12:05:25, Outcast pisze:
Raz w tv na drogowce byla sytuacja ze koles w bmw mial niesprawne hamulce i mu dali to samo, ograniczenie do 20 km/h



Można wtedy legalnie oficjalnie spojrzeć śmierci w oczy
  
 
Cytat:
2007-02-28 12:05:25, Outcast pisze:
to taki kwit jak daje ci policja



Co Ty w warsztacie policyjnym auto naprawiał?
  
 
to juz nie kupujesz nowych blach ???

Cytat:
2006-09-18 10:29:48, Outcast pisze:
no to luz, mam najprowadopodobniej co robic jak esperak zgnije, chce nim jezdzic baaardzo dlugo wiec dobrze wiedziec ze jest mozliwosc wymiany na kompletnie nowe elementy blacharskie przy ok 300 tys km wymiana silnika ( mam juz 232 tys km ) na 2,0 i skrzyni biegow na co z mniejszym przebiegiem, pozniej wymiana calego ukl. kierowniczego pierdolek tj. aleternator itp. i esperak pojezdzi jeszcze dluuuuugo



Cytat:
2006-09-19 22:47:34, Outcast pisze:
jasne ze nie z samych blach sie auto sklada, ale np amortyzatory mam wymienione, sprzeglo tez, niedlugo nadejdzie czas na hamulce, silnik jak sie sypnie lub osiagnie 300 tys km to wymiana na 2,0 z mniejszym przebiegiem, takie pierdolki jak silnik krokowy, pompa paliwowa, aparat zaplonowy, cewka zaplonowa, regulator cisnienia paliwa i kilka innych pierdolek tez sa swieze ( maja max 1 rok ) na zime najprawdopodobniej pojdzie nowa chlodnica i nagrzewnica wiec czesci mechaniczne tez powoli wymieniam i naprawde z mechaniki niewiele rzeczy jest z 1997 roku

  
 
marcinie, tego projektu jeszcze nie odrzucilem do konca... w sumie czas do podjecia decyzji dalem sobie do jesieni bo dopiero wtedy bedzie mnie stac na jakis nowy wozek.... jesli sie w esperaku nic nie zesta powazniejszego do tej pory to moze bede go reanimowal... ale jesli tylko raz sie cos spiepszy teraz to od razu bez zastanowienia go chyba puszcze bo inaczej bede go naprawial w nieskonczonosc
  
 
Chlopie obudź się... Szkoda kasy, lepiej chyba już przepić.

Przegląd można załatwić...
  
 
powinieneś zmienić serwis....ceny jakie podajesz są kosmiczne, a usterki które opisujesz w większości to drobiazgi, i samemu można praktycznie naprawić...auto nie jest nowe, więc ma prawo mieć zużyte elementy...zadbaj trochę o szczegóły,i sprawdź ceny u innych. myślę, że będziesz mile zaskoczony.
pozdrawiam
  
 
W ostatnim czasie ,przed przeglądem techn.wymieniałem bębny,szczęki i osprzt do tego .Za całość wyniosło mnie jakieś 270zł.Robocizna własna bo to troche jak klocki lego. 500zł-miałbym za tą kaskę jeszcze zrobione hamulce przodu- na częściach fabrycznych(hurtem taniej) O reszcie podanych kosztów nie wspomnę