Po restarcie kompa gasnie

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Czy restart kompa ma cos wspolnego z instalacja LPG? Dzis po resecie autko zaczelo szalec czy cieple czy zimne nie ma znaczenia. Po wcisnieciu sprzegla obroty spadaja i gasnie.
  
 
A samoadaptacja zrobiona??

na lpg czy na pb??
  
 
Po resecie przejechalem conajmniej 8km aby "skalibrowac kompa" ale jechalem na pb. Mam powtorzyc reset i jechac na LPG ?

[ wiadomość edytowana przez: RavenMOH dnia 2007-03-09 21:37:03 ]
  
 
nie, samoadaptacje robi sie na pb.

proponuje poszukac na forum w archiwum postow na temat falujacych obrotow i eliminowac po koleji wypisane tam opcje.
  
 
pozwole sobie pozyczyc z forum forda
"Po odłączeniu akumulatora od instalacji elektrycznej następuje skasowanie danych zawartych w pamięci elektronicznego urządzenia sterującego. Po ponownym podłączeniu akumulatora, uruchomieniu silnika i bezpośrednim ruszeniu samochodem wystąpią objawy nieprawidłowej pracy: mniejsza moc silnika, przerywanie podczas przyspieszania oraz nierównomierna praca silnika na biegu jałowym. W celu przywrócenia zapisu w pamięci właściwych parametrów pracy silnika przez obwód samoadaptacji elektronicznego urządzenia sterującego należy uruchomić silnik, pozostawić silnik pracujący na biegu jałowym (około 800 obr/min)przez 3 minuty, zaś po nagrzaniu do normalnej temperatury pracy utrzymać pracę silnika z prędkością 1200 obr/min przez 2 minuty."

zamiast jezdzic zrob to na postoju

[ wiadomość edytowana przez: radekbox dnia 2007-03-09 22:08:12 ]
  
 
Juz to robilem a ta ksiazke tez mam. Co smieszne i dziwne przed chwila wzialem go na probe na kilku kilometrowa wycieczke i juz nie zgasl na LPG. Nie rozumiem tego samochodu, jezdzi jak chce. On ma chyba swoja dusze. Ale zobaczymy jak bede dzis jechal po trasie to jak sie zachowa.
  
 
Bo to chyba tak ma być... Parę razy odłączałem już aku (resecik), potem samoadaptacja na PB, ale na gazie jakiś czas wariował , pojeździłem trochę i jak ręką odjął
  
 
Za duzo panowie magii przypisujecie resetowi ECU. Po pierwsze głupotą sa jakieś czary na postoju i tym podobne. ECU. modyfikuje zapisy na bieżąca wiec i tak po chwili jazdy korekcje będą zupełnie inne. Wcześniej czy później i tak bedzie auto na jałowym i wtedy ECU sobie to skoryguje. TAkze odpuśccie sobie te czary. Podczas jazdy na LPG ECU nauczy sie tak czy tak totalnych bzdur poniewaz sygnał z emulatora sondy nie ma nic do rzeczywistego stanu pracy silnika. W zwizku z tym przeważnie stosuje sie automatyczne odciecie zasilania ECU po zgaszeniu po to wlasnie zeby auto bylo w stanie odpalic w ogole na Pb. Pewnie wiekszośc nawet z was nie wie ze ECU zeruje sie po zgaszeniu (z lpg oczywiscie)- kolejny powód odpuszczenia czarów

[ wiadomość edytowana przez: Pawol dnia 2007-03-10 20:37:18 ]
  
 
Cytat:
Za duzo panowie magii przypisujecie resetowi ECU. Po pierwsze głupotą sa jakieś czary na postoju i tym podobne. ECU. modyfikuje zapisy na bieżąca wiec i tak po chwili jazdy korekcje będą zupełnie inne. Wcześniej czy później i tak bedzie auto na jałowym i wtedy ECU sobie to skoryguje. TAkze odpuśccie sobie te czary. Podczas jazdy na LPG ECU nauczy sie tak czy tak totalnych bzdur poniewaz sygnał z emulatora sondy nie ma nic do rzeczywistego stanu pracy silnika. W zwizku z tym przeważnie stosuje sie automatyczne odciecie zasilania ECU po zgaszeniu po to wlasnie zeby auto bylo w stanie odpalic w ogole na Pb. Pewnie wiekszośc nawet z was nie wie ze ECU zeruje sie po zgaszeniu - kolejny powód odpuszczenia czarów


to samo mowil mi diagnosta, ze reset mija sie z celem (ja osobiscie nigdy go nie robilem)
  
 
Juz nie gasnie na LPG. To byla kwestia regulacji membrany w parowniku a nie restartu kompa. Ale i tak musze ja jeszcze podregulowac bo nie trzyma dobrze obrotow jak skrecam w prawo.