I jest problem ostatni czasy mój milutki Escorcik 1.8 TD zaczoł niedomagać.Otóż na wolnych obrotach coś nierówno pracuje tak jagby przerywał i przy okazji pojawił się niebieski dymek.Ale zaznaczam że nie zawsze tak się dzieje nie mam pojęcia co może być przyczyną tego.Jest że pracuje na wolnych obrotach idealnie a po iluś dniach znowu przerywa , może któryś z was szanowni klubowicze tak miał? Poradzcie co mam robić czy to zapowiedź jekiejś poważnej awarii?
Horhe Sympatyk FEFK Citroen Xsara Picasso front wschodni
filterki panie kochany wymieniałeś? kiedy szarpie obrotami? jak zimny czy ciepły? jak moc silnika 70 czy 90 KM? Więcej szczegółow, wtedy cos sie wymysli Opisz jak Ci pali z rana, czy robiłeś jakieś naprawy sam, opisz wszystko. Pozdro
Z rana go odpalam dwa razy nagrzewając świece pali bez problemu ma równe obroty nie szarpie nie przerywa po przejechaniu trzech kilometrów zaczyna na wolnych przerywać obroty są stabilne 900 -950obr/min Jeszcze raz zaznaczam nie zawsze tak jest co jakiś czas.Przy silniku nic nie robiłem zeszłej zimy w lutum mechanik mi wymieniał paski rozrządu do tej pory było idealnie.Moc silnika 90KM filtr paliwa wymieniałem jakoś we wrześniu.
Horhe Sympatyk FEFK Citroen Xsara Picasso front wschodni
mowisz przerywa.... hmmm....
a co sie dokladnie dzieje wtedy? obroty spadają? rosną na chwile? Mowisz ze po paru kilometrach i na jałowym biegu tak? Znaczy jak sie troche nagrzeje.
Jeśli chodzi o obroty to ani nie spadają ani nie rosną.Z rana pojechałem do pracy około trzech kilometrów po robocie do domu ten sam odcinek chwyci trochę temperaturki poza czerwone ledwo.Parkuje noga z gazu i przerywa , lekko dymi niebiesko,po jakimś czasie go odpalam i jest ok ,jeżdże dwa trzy dni jest wporzo za jakiś czas to samo............
Horhe Sympatyk FEFK Citroen Xsara Picasso front wschodni
Wg. mnie ale tylko mnie, masz zapchany zawór EGR. Podobno mozna go rozebrac i umyc w benzynie. Inni po prostu go zaślepiają. Jezeli mam racje to bajki. Poczekaj jeszcze na opinie innych forumowiczów.
No i tak w rezultacie pojechałem dzisiaj do mechanika pytać o rade jest to podobno dobry fachowiec wytłumaczyłem o co chodzi otworzyłem mache oczywiście wydostawał się gdzieś spod kolektora gdziś głębiej dymek.Pompa ok tak stwierdził mechanik dał gazu na maksa a tu spod kolektora i z tyłu samochodu kupa czarnego dymu że prawie nic nie widać. Stwierdzenie mechanika zapchany tłumik ,kolektor ,no i to urządzenie gdzie dochodzi czarny wężyk z żółtym paseczkiem. Robocizna około pięciu godzin koszt coś 200 pln.Umówiłem się z nim na następny tydzień zobaczymy jaki efekt.Co o tym sądzicie? Sam nie dam rady bo nie mam gdzie.
ja miałem bardzo podobne objawy nie rowno pracował i troszke dymił na szaro
miałem odłaczony potencjometr połozenia przepustnicy
podłączyłem go i jakby inny samochod tylko przy odpalaniu troszke zadymi ale bardzo mało a jak odpalony to nic nie dymi na wolnych
i pracuje równiusienko jak zegarek