Zapchany katalizator:-(( i co dalej?

Witam własnie wróciłem z podwórka i stwiedziłem że mam zapchany katalizator. Kilka dni temu wracałe z Poznania i zauwżyłem że auto przestało iść. Jak rozpędzałem to po wrzuceniu na 5 bieg szedł lepiej niż na 4. Ale myślałem ze mi się zdaje. Rano jednak jak jechałem do pracy przydusiłem i doszedł tylko do 4000 obr. Pózniej idzie ale wolno. Wczesniej leciutko wchodził do samego odcięcia. I przestłem słyszeć tłumik koncowy a warkot słysze gdzieś z przodu. Przeczytałem w wyszukiwarce że to może byc zapchany katalizator. Odkręciłem sonde lambda i i jak pojechałem trochę to wszedł do 6000 tylko hałas na ulicy był że hej . Po wkręceniu sondy to samo-kicha.Czyli walniety kat. Tylko co teraz:
wspawac kawał rury w katalizator
wypruc wnetrzności ze strarego
wstawić struminicę
czy może jakies inne rozwiązanie?

Ja w swoim czasie wybrałem takie rozwiązanie. Przysłali używany oryginalny katalizator do forda ale drożny, trzeba było tylko przespawać mocowania z tego, który był u mnie. Płaciłem wówczas z kosztami przesyłki coś ok. 400PLN. Strumienice, rury, itp. mają wadę - pogarszają komfort, czasem również i osiągi... Ale zrobisz jak zechcesz...

Bez zastanowienia wstawiaj strumiennice ja tez mam zamiar tak zrobić.

wspawaj w miejsce starego nowy uniwersalny - nię będziesz miał problemów przy przeglądzie