RemC0 Pogorzela | Witam
Mam Astrę F 1.4 92r. monowtrysk. Mam też instalację gazową BRC.
Problem polega na tym, że na gazie autko spisuje się rewelacyjnie, a na benzynie kiepsko. tzn. padłem trochę ofiarą nieuczciwych mechaników od 7 boleści ... sad.gif
Zaczęło się od tego, że ... padła mi pompa paliwa ... "ponoć" ... podczas jazdy około 2 lata temu przez zaspy autko dojechało do celu ale już później odpalić się nie dało ...
Oddałem auto do "mechanika", który stwierdził, że pompa jest uszkodzona i takie tam... głupi wtedy byłem i niedoświadczony w sprawie mojego auta ...
kupiłem nową pompę bosch .... jezdziłem na niej do ... następnej zaspy ... sad.gif
kupiłem zamiennik ... od początku były problemy, samochód się krztusił, prychał itp... w końcu "niby padła", a przy okazji wyciekł płyn chłodniczy i takie tam ... następny "super mechanik" wyciągnął pompkę i powiedział, że jest "uszkodzona" ... (w międzyczasie jeździłem na gazie bo spisywał się suuper i nawet w -20 st. C dawał radę). Zbiornik mam w kole i chciałem wyregulować bo wchodzi tylko 20 litrów a powinno ok 28, (poj 35l). Postanowiłem kupić kolejną pompkę, długo szperałem i znalazłem zamiennik o numerach jak moja. Założyłem sam z kolegą, i co się okazało, że 2 pompka też działa a winę ponosił bezpiecznik. Lecz na paliwie auto zaczęło przerywać, i słabnąć jakby nie dostawało paliwa. Czasem po 2 kilometrach, czasem po 5 ... Czy to wina wtrysku ??? Bo sprawa jest co najmniej dziwna... po wyłączeniu stacyjki i ponownym uruchomieniu silnika jadę dalej, czasem 1 km czasem 2 ... Ostatnio nawet przejechałem 20 ... co prawda na 3 przy dodawaniu gazu miał lekkie zawahanie ... ale jechał dalej... Czy winna jest sonda lambda ....
Czy to może być silniczek krokowy ( czasem wchodzi na wysokie obroty i muszę się zatrzymać na chwilę, żeby "spadł" na normal, dzieje się tak przy gazie i przy paliwie...
Jeżeli ktoś może mi pomóc to będę bardzo wdzięczny ... bo straciłem zaufanie do wszelkiej maści "mechaników" ... sad.gif |