Wyjący silnik i inne dziwne [dźwięki]...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam wszystkich !

Sprawa była wcześniej poruszana w innym wątku (http://motonews.pl/forum/?op=fvt&t=92859&c=27&f=12), jednak ze względu na brak zainteresowania (a może ze względu na nietrafiony tytuł), postanowiłem stworzyć nowy wątek z nadzieją uzyskania jakiejkolwiek pomocy od grona bardziej doświadczonych użytkowników samochodów marki FSO.

Dane techniczne pojazdu: POLONEZ CARO 1.6 GLI 1997r. przebieg nieznany (na liczniku ok. 71.000 km, jednak udokumentowane mam jedynie ostatnie 24.000 km).

Wszystko zaczęło się od tego, że w dniu 25.04.05 zrobiłem pełną geometrię w swoim samochodzie (ogólnie było dobrze, poprawiona została przede wszystkim zbieżność). Właściwie od momentu wyjazdu z warsztatu przy pewnej prędkość pojawiło się pewne szumienie (wycie). Na początku myślałem, że to wina opon, jednak moja diagnoza raczej była niesłuszna, ponieważ zauważyłem że mam wyciek z tylnego mostu i teraz mam nieodparte wrażenie, że to most wydaje z siebie takie dziwne dźwięki. Jakiś czas temu wymieniałem "zimering" (nie wiem jak to się dokładnie pisze) i nalałem do pełna nowego oleju.

Dzisiaj rano specjalnie przetestowałem samochód i oto wnioski: wycie pojawia się przy prędkości ok. 60 km/h, dużo głośniej jest przy prędkości powyżej 100 km/h. Przez jakiś czas (utrzymując stałą prędkość ok. 90 km/h) udało mi się trochę ograniczyć ten hałas, jednak całkowicie cicho jest dopiero przy prędkości poniżej 60 km/h. Hamując (na luzie) w samochodzie cały czas coś wyje (rzekłbym nawet, że jest to wtedy nawet bardziej słyszalne) aż do momentu zwolnienia do odpowiedniej prędkości.

Moje pytania: czy moja diagnoza jest słuszna, jeżeli nie to co to może być (łożyska itp. itd.), jak najlepiej to dokładnie zdiagnozować, jakie poczynić kroki w celu wyeliminowania tego "super efektu dźwiękowego" ?

Pozdrawiam,

Piotr Krasiński
pkrasinski@eranet.pl
+48604252321
GG: 1966719
  
 
Dodaj jeszcze z której części auta wydobywa się ten dźwięk, jeżeli z przodu to łożyska kół, jeżeli z tyłu to również łożyska lub co najbardziej prawdopodobne most i w tym drugim przypadku pozostaje się przyzwyczaić, gdyż "wycie mostu" to stała przypadłość Poloneza niestety
  
 
Cytat:
2005-05-20 09:04:25, GDA pisze:
"wycie mostu" to stała przypadłość Poloneza niestety


Jakie wycie, jakie wycie
Miod, malina i nektar dla uszu
A wracajac do watku stawiam na most bo tez tak mam
  
 
Miałem ostatnio podobny problem, tylko że w Fiaciku. Powyżej 60 km/h zaczynał się wydobywać z tyłu nieprzyjemny dźwięk (metaliczny), u mnie to były łożyska. Wymiana półosi zakończyła moją udrękę dla uszu. Na początku myślałem że to most, wymieniłem olej bo było na dodatek mało, ale to nie pomogło. Są dwa sposoby na sprawdzenie łożysk:
1. wsadzasz kogoś na tylnią kanapę, i rozpędzasz się do 70 km/h i wykonyjesz gwałtowne skręty ( ale bezpieczne), tylnie łożyska pod wpływem obciążenia będą wydawały charakterystyczne dźwięki, wtedy ta osoba na kanapie usłyszy dokładnie która strona dała ciała.
2. sposób wymaga podniesienia tyły samochodu, uruchamiasz silnik włączasz bieg i obroty około 2500, a inna osoba przy użyciu stetyskopu (słuchawki lekarskie) wysłuchuje tylni most i łożyska. Jest to sposób najbardziej pewny, jego skuteczność to 100%.

Tyle mogę ci poradzić, jeśli jest to wycie bez wyrażnie słyszalnych tarć metalowych to stawiałbym na most, a jeśli słyszysz coś w stylu tarcie metalu to łożyska.
Ale najlepiej dla pewności sprawdzić
  
 
Nie wiem czy ma to jakieś znaczenie, ale ten efekt dźwiękowy bardzo przypomina odgłos tarcia - zupełnie tak jakby jechało się po chropowatym asfalcie ...
  
 
To podejrzewałbym na twoim miejscu łożyska, ale najlepiej sprawdź, wtedy będziesz pewny
  
 
Witam ponownie wszystkich !

Sprawa się wyjaśniła - byłem dzisiaj u mojego najlepszego mechanika i wymieniłem łożyska w kołach przednich (tzw. zestawy naprawcze piast kół przednich) i nastała cisza - już nie wyje i nie hałasuje ...

Więc teraz czas na sprzedaż mojego super POLONEZA !!!

Pozdrawiam,

Piotr Krasiński
pkrasinski@eranet.pl
+48604252321
GG: 1966719
  
 
Od jakiegoś czasu gdy wrzucam na luz i puszczam sprzęgło słyszę jakieś dziwne klekotanie z okolic skrzyni biegów. Ale tylko na luzie i puszczonym sprzęgle po przejechaniu jakiegoś odcinka, bezpośrednio po odpaleniu tego nie słychać. Co to może być?

A drugi problem, nie wiem może urojony, jest taki, że gdy obroty wchodzą w okolice 2800rpm mam wrażenie jakby coś w silniku wpadało w jakiś rezonans, nie czuć tego ale jakby delikatnie słychać.

Proszę o jakieś sugestie co to może być.
Pozdrawiam.
  
 
Mam ten sam klekot na luzie, jedną przyczyną było łozyko w skrzyni od strony wału napędowego, a teraz zostało jeszcze łożysko od strony sprzęgła, albo to w skrzyni albo wyciskowe.
  
 
Pod powiem co do skrzyni to słynne łożysko
  
 
1 wymień se olej jak nie pomorze to łozysko
2 dokręc se osłonę termiczną


-----------------
--- Biały ---
ten zły admin

[ wiadomość edytowana przez: BIAŁY dnia 2005-06-05 14:46:49 ]
  
 
Cytat:
2 dokręc se osłonę termiczną



jaką osłonę, czy masz może na myśli tą na kolektorem wydechowym?
  
 
Cytat:
2005-06-06 12:36:47, milu pisze:
jaką osłonę, czy masz może na myśli tą na kolektorem wydechowym?


Dokładnie - zacznij szukać przyczyny od takich prozaicznych rzeczy, jak niedokręcone nakrętki i inne elementy
  
 
Cytat:
2005-06-06 12:36:47, milu pisze:
jaką osłonę, czy masz może na myśli tą na kolektorem wydechowym?



Sugerowałbym również sprawdzenie pokrywy puszki filtra, u mnie to ona była przeczyńą brzęczenia.
  
 
u mnie w rezonas wpada coś przy ~3500 obr/min miałem juz wiele typów. Ostatnim typem był układ wydechowy a konkretnie portki... Po wymianie na kolektor GSI rezonans przy 3500 obr został nadal. osłony nie mam na kolektor a puszka tez nie brzęczy
  
 
Life, sprawdź jeszcze ta blaszaną osłonę koła zamachowego (przykręcaną do dzwonu) i osłonę miski (nad sankami) - też otrafi niexle nabałaganić.
  
 
Sprawdź osłonę rozrusznika, tą pod osłoną kolektora wydechowego, ja tak jeździłem przez rok czasu (myślałem że ten typ tak ma),a przyczynę znalazłem przez przpadek, dokręciłem i jest elegancko.
  
 
u mnie taki dzwiek pojawia sie przy 3000obr to jest takie lozysko przy sprzegle jego zywot sie juz zakonczyl pytalem w sklepie 28zl.
  
 
co do brzeczenia uporczywego z okolic skrzynno silnikowych to pan Trzeciak podaje jeszcze jedna przyczyne poza lozyskiem (na 99 % u mnie to wystepuje) jest blaszka taka na wale - generalnie zdjac wal zapunktowac gdzie trzeba i podobno jak reka odjal
  
 
szum łozyska można zlikwidować dodając sprężynę dociskającą ramaię dźwigni sprzęgła do tarczy tam gdzie jest mocowana linka. Nie będzie efektu jazdy z nogą na sprzęgle bo do tego trzeba znacznie większej siły. Ja polałem jeszcze hipolem lekko łożysko przez ten mały otwór za pomocą wężyka i jest cicho.