Czyżby mechanik coś kręcił...????

Witam.Mam drobny problem oddałem essinke do mechanika żeby wymienił mi przedni wahacz poprzeczny, oczywiście wahacz kupiłem.Problem zaczyna się ponieważ mechanik przetrzymuje mi już 4 dni auto twierdząc że jedna nakrętka była zapieczona i musieli ją rozciąć.Problem w tym (jak twierdzi mechanik) że ta naketka to była M16 samokontrująca i na dodatek z lewym gwintem??!!!??!! Czy jest tam coś takiego bo rozmawiałem już z kilkoma innymi "fachowcami" i twierdzą że nie przypominają sobie żeby tam była taka nakrętka, w sklepach motoryzacyjnych też patrzą na mnie jakoś dziwnie jak się pytam o tę nakrętkę. Także w końcu już nie wiem - może przez to że ładna pogoda jest to mechanik chce se pojeździć momim essim albo o co tu chodzi????

No właśnie też mi się tak wydaje bo jak o nią pytam to wszyscy są zaskoczeni - czyli wychodzi na to że coś spieprzył innego i się nie chce przyznać....grrrr ale jutro tam zrobie wije

Myślał mechanik, że trafił na jelenia! Daj mu wycisk!

o jeszcze jeden mk7

O, sorki. Nie popatrzyłem, że to "czwóreczka". OKi, nie wtrącam się, bo nie wiem, jak to w mk4 jest...

Cytat:

2007-03-14 07:40:50, Darek pisze: W mk4 jest własnie samokontrująca nakrętka z lewym gwintem i tak samo ma sierra i scorpio. A nakrętke zawsze można używkę na złomie.

potwierdzam
u mnie lewy gwint byl z prawej strony

Cytat:

2007-03-14 10:23:33, slawas1 pisze: a kupić można w każdym dobrze zaopatrzonym sklepie z cześciami do forda

patrz sygnaturka