No wlaśnie rozładowałem dzisiaj aku aż się włączył alarm, myślę sobie żaden problem reset i po sprawie ale nie... ale nie... rozłączam klemy złączam ponownie i dalej wyje zgłupiałem, potem pilota naciskam ale nic, zero reakcji- auta nie odpale bo alarm odcina zapłon....
Po dłuuugim czasie i naciskaniu przycisku serwisowego na chybił trafił udało mi się odpalić furkę( acha syrenke odłączyłem bo strasznie wyje)
Udało mi się wprowadzić Magicara w tryb serwisowy(tak myślę) ale jak z niego wyjść nie mam pojęcia..
Programował ktoś to cudo???