Wymiana amortyzatorów "na raty"

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam

Muszę zacząć myśleć o wymianie amortyzatorów i sprężyn w moim essim, niestety kasy brak Czy praktykuje się wymianę amortyzatorów np. najpierw z przodu potem na tylnej osi? Czy jak auto siadło jest sens wymieniać tylko amortyzatory a sprężyny "ratować" gumami?
pozdrawiam
paajonk
  
 
Możesz spokojnie działać na jednej osi. Tylko nie posuwaj się dalej z cieciami kosztów tj. nie wymieniaj tylko jednego amorka
Jak auto siadło to wymiana amortyzatorów nie pomoże - sprawdź czy są całe tj nie leją, pobujaj autem (najlepiej na stacji podczas przeglądu sprawdzić tłumienie). Jak są ok, to spróbój same sprężyny zmienić.
  
 
Lać nie leją, ale 150kkm na fabrycznych amorach to chyba za dużo Autem buja i to dość niebezpiecznie, po szybkim przejechaniu zakrętu czuję jak lata tył na boki, więc diagnoza może być chyba tylko jedna...

P.S. Przy okazji o cenach usług: mój mechanik za wymianę amortyzatora tylnego powiedział mi 20pln, od przedniego 40pln. To normalne ceny czy ja mam upust jako, że to jakby "cioteczny szwagier"?
Za wymianę tulei wahacza, końcówki drążka i sworznia z jednej strony plus wymiana tarcz i klocków na osi wziął 225pln.

[ wiadomość edytowana przez: paajonk dnia 2007-03-30 00:23:34 ]
  
 
Nie chyba, na 100% amorki do wymiany.
Mała rada, o ile z tyłu wymiana sprężyn to kwestia kilkunastu minut, to z przodu lepiej wymienić cały kpl. za jednym podejściem.

P.S. raczej upust
  
 
U mnie za wymianę tylnich amrków w kombi zapłaciłem 60 zł, więc raczej masz upust.