MotoNews.pl
10 Kartos- może coś mi poradzisz (18292/0) - NT
  

Kartos- może coś mi poradzisz

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Kartos,
Pamiętasz nasze rozmowy o akumulatorach?
Wspomniałeś, że elektryka to twoja mocna strona- to coś poradź
Mam taki dziwny problem. Akumulator mi się rozładował bez powodu!!. Zwarcia w instalacji nie ma, ładowanie jest jak żyleta a akumulator sie rozładował w czasie jazdy!!. Zdażyło się to już kiedyś ale wtedy myślałem, że to bateria siadła więc zmieniłem i prawie dwa lata był spokój. A teraz sytuacja się powtórzyła.
Wygląda to tak: Wstaję rano wszystko chodzi cacy. Wyruszam za interesami w miasto. W ciągu dnia zapalam 4 razy bez problemu. 5 też i przejeżdzam ok. 15 km. Auto stoi ok. 1 godziny i zapalam ale aż kontrolki gasą. Następnegop dnia rano już nie zapalam. Akumulator "dead". Biorę akumulator z drugiego wozu, jeżdzę już piąty dzień i nic się nie dzieje.
Byłem z Omą u elektrka sprawdzić ładowanie i niestety ale jest jak żyleta. Pozostawienie włączonych odbiorników też odpada (bo co to musiały by być za odbiorniku żeby przez godzinę "zjeść akumulator")
Baterię z Omy po naładowaniu włożyłem do Renówki żony i od czterech dni ciągnie że można na samym rozruszniku jeździć.

Kartos może ty a może ktoś inny ma pomysł co to mogło być bo chciałbym wiedzieć jako że auto stało się "niepewne" a tego bardzo nie lubię.

Pozdro
MCZ



  
 
Cytat:
bo co to musiały by być za odbiorniku żeby przez godzinę "zjeść akumulator


Radio. I kielbaski. I piffko. A potem Prezesi LOB pchali. Godzinka nawet nieminela
  
 
Ach te wspomnienia Dramarku. hmmm. Mogę jeszcze raz odpalać na pych twoją bestię byle imprezkę powtórzyć.
  
 
A tym to tylko imprezki w głowie. Panowie co sie odwlecze to nie uciecze Na Mazurach już podgrzewają dla nas wodę w jeziorku

MCZ:
Najpierw podejrzewałbym brak kontaktu na przewodzie prądowym (na akumulatorze lub przy rozruszniku). ale piszez, że akumulator dobrze spisuje się w samochodzie żony PO NAŁADOWANIU Ponadto gasły Ci kontrolki przy próbie rozruchu. Więc jednak był rozładowany.

Ergo:
1. Czy ładowanie jest jak żyleta zawsze, czy może czasem zanika z powodu braku kontaktu na jakimś złączu. Należałoby podłączyć woltomierz i przy pracującycm silniku ruszać wiązkami i złączami, badając czy nie zanika ładowanie (czy napięcie nie spada z ok. 14V na ok. 12,5 V).

2. Czy napewno na postoju nie pozostały jakieś odbiorniki włączone. W ciąju godziny akumulator mogłby też zostać pożarty np. przez jakąś upływność w instalacji. Należałoby przy wyłączonym silniku szeregowo podłączyć amperomierz i ruszać wiązkami j.w. obserwując czy nie pojawia się zwiększony pobór prądu (np. klika lub kilkanaście A).

Tylko nie próbuj uruchamiać silnika kiedy akumulator jest szeregowo podłaczony przez amperomierz, bo zostanie Ci z niego parę spalonych kabelków (o ile nie posiada zkresu do 150-200A).

3. Zapewne zostawiłeś auto zamknięte pilotem = c. zamek + alarm. Może w tym układzie jest usterka pożerająca prąd. Zrób próbę zamknięcia auta z podłączonym amperomierzem. (maska też zamknięta, amperomierz na przewodach na zewnątrz).

Amperomierz musi być solidnie podłaczony, bo jeśli odłączy się pod zamkniętą maską, to nie otworzysz samochodu

4. Może zablokował się któryś przełącznik zamykania szyby w pozycji aktywnej. Silniki szyb są prądożerne. Po wyłaczeniu stacyjki i zamknięciu drzwi układ zamykania szyb nie powinien mieć zasilania, ale mógł "skleić" się przekaźnik.

5. "Sklejenie" przekaźnika może dotyczyć także innych odbiorników energii.

Niestety usterki typu "raz działa, raz nie działa" są najtrudniejsze do zlokalizowania.

POWODZENIA!
  
 
Moze sie wtracam
ale mialem kiedys takie objawy jak nizej i nie byly one zwiazane z rozladowujacym sie akumlatorem lecz z przejsciem pomiedzu klamami a koncowkami akumlatora. Po oczyszczeniu w/w koncowek wszystko wracla do normy, lecz po jakims czasie znow to samo ja mu kluczyk a on mnie przygasa kontrolki (co za wredny samochod) no to ja maske cyk kluczyk 10 w dloni i paierek scierny cyk, maska w dol kluczyk cyk i brrrm, pojechali. zauwazylem ze czym wigotniej tym czescicej to sie zdarzalo, pewnia jakas niedorobka. No ale klemy i koncowki akuma to pewnie masz ok.