zero prądu - oznacza że zgasł? nie było prądu na kabinę? radio, awaryjne itp też nie działa?
Miałem tak, założyłem nawet post chyba pod nazwą "[PONY} dziwna elektryka", musiałbyś go odszukać to nawet zdj dodałem,
ale oszczędzę ci szukania i biegania po serwisach itd
światła nie ponoszą winy, ale auto gaśnie przy ich przekręceniu, dzieje się tak ponieważ zwiększa się przepływ prądu przez skrzynkę bezpieczników (tą pod maską po prawej stronie patrząc na auto) no i tam jest taka szjbka metalowa przechodząca przez wszystkie bezpieczniki jest ona połączona z głównym kablem zasilania biegnącym z aku przez alternator, i cały pic polega na tym że ten kabel ten lubi śniedzieć na połączeniu z tą szajbką metalową no i się w końcu zrywa, i nie ma wtedy prądu nigdzie, nawet awaryjnych nie włączysz.
Ja miałem to zerwane ale czasami jak postał trochę to mogłem odpalić i dalej śmigał dopóki świateł nie przekręciłem, ile ja się tego naszukałem...
Nie polecam ci z tym jeździć zrób to od razu, ja zrobiłem prowizorkę na drucie, no i mi się cała skrzynka bezpieczników spaliła podczas jazdy, już nie mówię że poraziło mnie przy tym prądem i musiałem wymienić całą wiązkę razem ze skrzynką.
Najlepiej pojedź na szrot i wymontuj sobie cały ten kabel razem z tym połączeniem (jest biały średnicy ok 0,5cm) jest schowany w plastikowej obudowie razem z resztą kabli idących od strony aku. Montaż nowego nie jest kłopotliwy bo ta szajbka trzyma się na plastikowych zaciskach, które łatwo się odginają. No i oczywiście popraw trochę to łączenie ja wzmocniłem je drutem miedzianym i całość zalałem cyną i zaizolowałem opaską termokurczliwą, teraz to na pewno nie puści.
Udanej roboty życzę, no i niech nie bolą cię potem plecy