Witam.
Jestem świeżym włascicielem Atosa z gazem. Przejechałem nim 2,5 tyś km i zaczałem "czuć" autko (ma 80 tyś km), ale ... no właśnie.
1. Wychwyciłem dziwne dźwięki, prawdopodobnie w okolicy skrzyni biegów. Nawet na wolnych obrotach przy rozłączonej skrzyni teraz wyraznie słychac co jakiś czas jakby zgrzyt wewnątrz. Czasami krótki, czasami dłuższy, czasem wogóle się nie pojawia.
2. Kiedy gaszę światła - wolne obroty chwilowo SPADAJĄ!!!
3. Sonda lambda wymieniona (poprzednia spalona na proszek). Nowa sonda na benzynie wykazuje najwyższą skalę na przyżądzie do kontroli sondy - jakby komputer wogóle nie reagował na jej wskazania. Więc "żre" paliwa ile wlezie, do tego wartość otwarcia wtrysków pokazuje 9 z czymś, a podobno powinno wskazywać 3 z czymś (w msek); Przy wyłaczeniu przewodów czyujnika podciśnienia wskazania spadają do 5, 2.
4. Lampa stroboskopowa zachowuje się tak, jakby nie w każdym cyklu aparat podawał iskrę. Po prostu nie świeci impulsowo jednostajnie na wolnych obrotach, tylko w pewnych momemntach - wogóle nie świeci.
5. Po 2,5 tyś km zjadł 1 litr oleju! Pewnie nieszczelny gdzieś, i kopci jak syrenka.
Czy ktoś z Was miał coś podobnego jak którekolwiek w/w objawów? Jeżeli tak - proszę o poradę, co to może być.
Teraz najmocniejsze!
W serwisie wymieniono kable wysokiego napięcia, sondę Lambda i..... fachowcy rozłożyli ręce, z mądrymi minami do głupiej gry, skasowali mnie na ponad 400 zł!!! Zasugerowali nowy komputer za 2,5 tyś BEZ GWARANCJI, że to wszystko zadziała!!!!
P.S. Pozdrawiam speedmastera