Tarcze przód Omega B - PROBLEM :(

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam po długiej przerwie...
Mam problem, z którem chętnie się z wami podzielę (jak zwykle)
Jakiś miesiąc temu zacząłem mieć bicie na kierownicy przy hamowaniu. Wyrok: Zwihrowane tarcze.
Wymieniłem tarcze. Przejechałem 500km. Znowu to samo.
Pojechałem do ASO Opla. Wyrok: Zwihrowane tarcze. Musiałem się nieźle napocić, żeby mi te tarcze przyjęli na reklamacje. Ostatecznie po wielu bojach ustaliłem ze sklepem, że wezmę tarcze ATE rowkowane. Przejechałem 1500km i było O.K. Jednak po 2000km znowu mam bicie na kierownicy i diagnoza taka sama: Zwihrowane tarcze. Nie wiem, co mam robić mówiąc szczerze.
Podczas tej ostatniej wymiany tarcz sprawdzono luzy, wyczyszcono piasty, sprawdzono cylinderki, płyn hamulcowy i wszystko było O.K.
Jakieś pomysły ?

Pozdrawiam
Konrad
  
 
No to Masz kolego spory problem

Miałem taki problem w Astrze gdy kupłem "tanie" tarcze po wymianie na ATE kompletu z klockami problem znikł.

ATE są bardzo dobrymi tarczami i Moim zdaniem problem musi tkwić w czymś innym ale w czym nie wiem.
  
 
Cześć
Miałem to samo. Bicie na kierownicy przy hamowaniu około 80-90 km/h. Diagnoza luzy w zawieszeniu, a że miałem wymieniać tuleje w wahaczach to poczekałem. Zrobił mi to mechanik sprawdziłem amortyzatory sprawne i po kilkuset kilometrach to samo. Tylko że przy 100-100 km/h. Diagnoza podobnie jak u Ciebie krzywe tarcze. Nie uwierzyłem w to i miałem rację. Okazało się że prawe koło „skacze”. Oczywiście dało się wyważyć maszyna pokazywała 0-0 ale nikt nie obserwował opony. Dopiero gość zrobił przekładkę opony (obrócił ja na feldze około 180 stopni) wyważył i od tego czasu jest normalnie bez bicia. A cena wyważanie jest niższa niż tarcz hamulcowych
Pozdr Maciek
  
 
Cześć Znajomy miał to samo,tyle tylko, że w calibrze.Razem na urlop jechaliśmy,on swoim,ja swoim.Trasa była daleka,bo nad adriatyk, a on albo mógł jechać 80km/g albo 150km/g-wzwyż.(zakładaliśmy 120-130.rekraacyjnie)A u niego nie da rady bo mało mu rąk nie urwie,tak mu kierownica drżała.I co się okazało- miał opony do dup...., i fele krzywe.Wyjazd na dniach, kasa wyliczona i co tu zrobić. Przypadkiem wpadła mi jakaś gazeta do ręki i tak sobie czytam reklamę.Masz problem z samochodem-wibracje na kierownicy przyjedż na shella.My to załatwimy-DOWAŻANIE KOŁA.No i go namówiłem.Chociaż sam w to nie wieżyłem. Doważają koło nie zdejmujac go z auta.Mało tego doważane jest kompletne koło z ewen.kołpakiem i tarczą, wszystko to co się obraca razem wzięte.Koszt to około:na wakacjach płacił 30zł-była promocja.(za komplet 4 sztuki).Teraz może być to około 40-50zeciszów. No i po całej tej operacji poprostu rewelka.Żadnych wibracji czy drgań czy to 100 czy 150 czy 180, no nie te auto.Jeżdzi tak do tej pory i nic.Gorąco polecam warto spróbować. Nie na wszystkich stacjach cuś takiego mają ale może warto popytać .Sam byłem świadkiem. To działa. Pozdr...
  
 
moze sie nie znam, ale : spróbuj przełożyć koła z tyłu do przodu
Pozdr.
PP
  
 
Ale teoretycznie rzecz biorąc to w Omedze wyważanie kół przednich na tym samochodzie jest bez sensu niestety, jedynie tylne jest sens niezdejmowane na Omesi wyważać
JaC


Cytat:
Znajomy miał to samo,tyle tylko, że w calibrze.
Razem na urlop jechaliśmy,on swoim,ja swoim.
Trasa była daleka,bo nad adriatyk, a on albo mógł jechać 80km/g albo 150km/g-wzwyż.(zakładaliśmy 120-130.rekraacyjnie)
A u niego nie da rady bo mało mu rąk nie urwie,tak mu kierownica drżała.
I co się okazało- miał opony do dup...., i fele krzywe.
Wyjazd na dniach, kasa wyliczona i co tu zrobić. Przypadkiem wpadła mi jakaś gazeta do ręki i tak sobie czytam reklamę.
Masz problem z samochodem-wibracje na kierownicy przyjedż na shella.
My to załatwimy-DOWAŻANIE KOŁA.
No i go namówiłem.
Chociaż sam w to nie wierzyłem.
Doważają koło nie zdejmujac go z auta.
Mało tego doważane jest kompletne koło z ewen. kołpakiem i tarczą, wszystko to co się obraca razem wzięte.
Koszt to około: na wakacjach płacił 30zł-była promocja.(za komplet 4 sztuki).
Teraz może być to około 40-50 zeciszów.
No i po całej tej operacji poprostu rewelka.
Żadnych wibracji czy drgań czy to 100 czy 150 czy 180, no nie te auto.
Jeżdzi tak do tej pory i nic.
Gorąco polecam warto spróbować.
Nie na wszystkich stacjach cuś takiego mają ale może warto popytać.
Sam byłem świadkiem.
To działa.

  
 
Cytat:
2005-01-01 22:36:59, TD pisze:
Ale teoretycznie rzecz biorąc to w Omedze wyważanie kół przednich na tym samochodzie jest bez sensu niestety, jedynie tylne jest sens niezdejmowane na Omesi wyważać JaC


To ja się gubię, teoretycznie rzecz biorąć - czemu tak uważasz?

pozdr,
Robert zaciekawiony
  
 
No wlasnie....
  
 
Z powodu takiego wynalazku, co jest także w Mercedesie stosowany:
http://www.lgcs.de/images/pdf/BushingControlarmMB08.03_de.pdf
Nie bardzo wiem, jak to po naszemu nazwać
JaC
PS. A poza tym idę spać, bo jutro wyprawka becią w Świętkorzyskie, pierwsza po kraju i trochę mi drży tu i ówdzie, tym bardziej, że to niedziela jakby co, no ale tego 'co' ma nie być


Cytat:
No wlasnie....

  
 
Cytat:
2005-01-02 01:41:06, TD pisze:
Z powodu takiego wynalazku, co jest także w Mercedesie stosowany:



Także?
O ile dobrze czytam ten dokument (zabezpieczony przed kopiowaniem, to nie zgugluję, a niemiecki to znam głównie z widzenia ) to tam jest opisany jakowyś super-hiper hydrauliczny silent-block wahacza.
A w omedze to tam przecież zwykła tuleja gumowa siedzi

Robert
wciąż zgubiony
  
 
Po pierwsze TD ty jakies fanaberie wprowadzasz. Zastanow sie nad tym co piszesz.

Jezeli chodzi o watek, to normalna rzecza jest ze nowe tarcze po przejechaniu kilkunastu km dostosuja sie do klackow itd. Moze wtedy powstac ponowne wibracje.
Ja dawalem takie tarcze do tokarza i za 30 zl mialem problem rozwiazany.
Oczywiscie jezeli wibracje pochodza z tarcz.
Czesto tez winne sa kllocki hamulcowe ale tego problemiu nie rozwiazemy sobie od tak, bo przeciez nie ma sensu wymianiac pokolei podzespolow.

  
 
Ewos, napiszę w języku Goethego i możesz pójść do tłumacza przysięgłego
'Die Vorderräder können wegen der eingebauten Hydrobuchse am Querlenker nicht am Fahrzeug ausgewuchtet werden', H.R.Etzold.
Dotyczy betki, czy A to nie wiem
JaC


Cytat:
Zastanow sie nad tym co piszesz.

  
 
Drogi TD - pisałem na priv, na pl.misc.samochody ciągle Ci zwracają uwagę. Odpowiadaj POD CYTATEM. Kurde - Twoje posty trzeba od tyłu czytać. Dostosuj się, albo pozostań przy kartce i długopisie. :: ::

Przepraszam pozostałych kolegów za OT.

[ wiadomość edytowana przez: miklo dnia 2005-01-04 13:06:36 ]

[ wiadomość edytowana przez: miklo dnia 2005-01-04 16:02:15 ]
  
 
Podobne kłopoty miałem z Oplem Commodore.Zmieniłem tarcze i bez skutku. Dopiero zakup renomowanych klocków hamulcowych pozwoli wrócic do normy moim hamulcom.Wiążało się to z wydatkiem ale warto było.
  
 
Panowie!!! Nie ma co się czarować. Na orginalnych tarczach w astrze przejechałem 120tyś. Potem wymieniałem co 20tyś na jakieś G... różnych firm i ciągle biły po czasie. Po dwóch wymianach koszt nieorginałów przekroczył cene orginalnych tarcz. Nie warto szkłem dupy podcierać i trzeba kupić w aso tarcze i klocki. Moi znajomi mieli te same kłopoty. Pozdr.
  
 
Sprawa to jest taka że przez pierwszy 1000-1500 km nowe tarcze trzeba dotrzeć chamując delikatnie,nie przegrzewać ich.Anie jak niektórzy robią ,że myśli ze jak ma nowe tarcze to od razu może gnieść po hanklach -G... prawda.Tarcze docierają się podobnie jak pierścienie czy panewki,tylko że w krótszym czasie.Jak się przegrzeje nową tarcze to się nie ma co dziwić ze krzywa jest.
Co do tarcz to kumpel kupil do Omy jakieś dziadostwo po około 100zł/szt na przód , i po 20000km ma takie progi na nich jak na oryginalach(92r) z tyłu.Ja założyłem sobie BREMBO zrobiłem już około 20000 km i nie wykazują śladów zuzycia.
Dochodzi jeszcze sprawa klocków.Nie kupować twardych,bo drą tarcze niemiłosiernie i kiepsko hamują.No ty chyba tyle z mojej strony.
pzdr


[ wiadomość edytowana przez: SEBA-OMEGA dnia 2005-01-20 21:54:25 ]
  
 
Twarde klocki owszem ale tylko na tarczach rowkowanych / perforowanych, miękkie klocki piłują się w takich warunkach po kilku kkm.
  
 
Cytat:
2005-01-04 19:48:09, Skee pisze:
Twarde klocki owszem ale tylko na tarczach rowkowanych / perforowanych, miękkie klocki piłują się w takich warunkach po kilku kkm.


Dokladnie piłują sie szybko ale hamowanie jest niesamowite.Kumpel w kadecie GSI ma tarcze brembo+klocki brembo.Klocki wymienia co 2-3 miesiące.
Poza tym twarde klocki na zwykłych tarczach strasznie piszczą,poniewaz starte opiłki nie są odprowadzane,tylko siedzą pod klockiem.
  
 
No właśnie, co jest takiego złego w tarczach w białym pudełku z logo GM, że tyle osób kombinuje z innymi?
Może być cena, to rozumiem.
Ale jak pisze Arthuros, jeśli nie zmieniamy samemu to przy tanich klockach usługi częstej ich wymiany wyssie nam z portfela różnicę, albo i lepiej.
Swoją drogą ile kosztują dwie tarcze i cztery klocki z kabelkami na przód do betki diesel karawan w ASO?
I czy w ASO mają tarcze rowkowane?
JaC


Cytat:
Panowie!!!
Nie ma co się czarować.
Na orginalnych tarczach w astrze przejechałem 120tyś.
Potem wymieniałem co 20tyś na jakieś G... różnych firm i ciągle biły po czasie.
Po dwóch wymianach koszt nieorginałów przekroczył cene orginalnych tarcz.
Nie warto szkłem dupy podcierać i trzeba kupić w aso tarcze i klocki.
Moi znajomi mieli te same kłopoty.

  
 
Właśnie Robert znalazłem w TIS 2000 dokument KTA-1709, 00003887:
"Koła osi przedniej ze względu na tuleje hydrauliczne wmontowane do wahaczy, nie mogą być dodatkowo wyrównoważane po wmontowaniu ich do pojazdu"

JaC


Cytat:
tam jest opisany jakowyś super-hiper hydrauliczny silent-block wahacza.
A w omedze to tam przecież zwykła tuleja gumowa siedzi