Poranne odpalanie a LPG

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
calkiem niedawno zalozylem kuchnie do swojej essiny i mam problemy z odpaleniem tzn zawsze po drodze do pracy albo zawoze corke do szkoly albo zatrzymuje sie pod sklepem tj jakies 500m i pozniej dalej w droge i mam problem z ponownym odpaleniem, instalke mam IIgeneracji przelacza sie na gaz po przekroczeniu 2tys obr, na zimnym pali na dotyk jak sie rozgrzeje rowniez ale po tych 500m musze go ostro popilowac, czy to jest normalny objaw i czy tez tak macie? oczywiscie pale go na benzynie
  
 
To normalne. Na tak krótkim odcinku schładza się reduktor, tym samym obniżając temperaturę cieczy chłodzącej. Czujnik głupieje i za bogatą mieszankę daje. Stąd potrzeba dłuższego kręcenia. Przy sekwencji LPG ten objaw nie występuje. Tylko I i II generacja.
  
 
bo przy sekwencji nie przelaczy na LPG, dopiero jak silnik osiagnie temperature, dobrze rozumuje?
  
 
Niekoniecznie. Przy nowszych instalkach II gen. też tak jest. Pewną solucją jest przestawienie sobie przełączenia powyżej 3krpm. Ja tak zrobiłem i przykładowo, kiedy jadę na stację po papierosy, to nie łapię wstydu że łaciaty kręci i kręci

Jakieś szczegółowe sprawy, to do Toradka, On w tym siedzi. Albo też poczytaj Motonewsowe forum LPG.
  
 
Cytat:
To normalne. Na tak krótkim odcinku schładza się reduktor, tym samym obniżając temperaturę cieczy chłodzącej. Czujnik głupieje i za bogatą mieszankę daje. Stąd potrzeba dłuższego kręcenia. Przy sekwencji LPG ten objaw nie występuje. Tylko I i II generacja.



Sorki ale to nie jest normalne... Prawdopodobnie zbyt dużo gazu gromadzi sie w dolocie do mixera i autko odpala i na benie i na resztkach Lpg. Możesz to wykluczyć o ile Twoje autko Robberto ma opcję odpalania na samym gazie. Jeżeli zapali na samym Lpg to bedzie potrzeba "zubożenia" mieszanki na reduktorze. Gdyby to była kwestia czujnika to w zimie przy - 25C czujnik też by kantował i start na benzynie byłby niemożliwy, bez względu na to czy jechałes już na gazie czy nie. Natomiast drogi Wilku co ma wspólnego z odpalaniem próg przełączania na LPG??? Ja mam II gen. próg przełączania nieco ponad 2 tys i nie było nigdy problemu. Co ważniejsze nie musiałem się też wstydzić ze silnik musiał nieźle "zawyć" żeby przejść na gaz... pozdrawiam..
  
 
Cytat:
2007-03-31 21:36:30, holland2 pisze:
Sorki ale to nie jest normalne... Prawdopodobnie zbyt dużo gazu gromadzi sie w dolocie do mixera i autko odpala i na benie i na resztkach Lpg. Możesz to wykluczyć o ile Twoje autko Robberto ma opcję odpalania na samym gazie. Jeżeli zapali na samym Lpg to bedzie potrzeba "zubożenia" mieszanki na reduktorze. Gdyby to była kwestia czujnika to w zimie przy - 25C czujnik też by kantował i start na benzynie byłby niemożliwy, bez względu na to czy jechałes już na gazie czy nie. Natomiast drogi Wilku co ma wspólnego z odpalaniem próg przełączania na LPG??? Ja mam II gen. próg przełączania nieco ponad 2 tys i nie było nigdy problemu. Co ważniejsze nie musiałem się też wstydzić ze silnik musiał nieźle "zawyć" żeby przejść na gaz... pozdrawiam..



Pozwolę sobie na polemikę. Otóż w zimie czujnik i tak wskazuje niską temperaturę, adekwatną do otoczenia i nie ma problemów z odpalaniem. Chodziło mi o to, że przy szybkim przejściu na LPG następuje co wcześniej opisałem - schłodzenie czujnika, który daje sygnał już niekoniecznie pasujący do warunków. Drogi Hollandzie. Twoja sugestia o resztkach oparów gazu w dolocie utrudniających ponowny rozruch raczej nie pasuje, bo przy nagrzanym silniku więcej ich się będzie zbierać. Poza tym przy II gen. krokowiec na wężu powinien odciąć dopływ LPG. Natomiast co do progu przełączenia, przestawiłem sobie i to moje subiektywne podejście, bo z rana nie katuję auta i pierwsze 1-2 km jadę w ten sposób na benzynie, pozwalając na w miarę normalne nagrzanie się silnika, a co za tym idzie unormowanie późniejszej pracy na LPG.
  
 
Wilku
ja jednak obstawiam na opary a co tej II generacji to są instalacje i instalacje... a jak silnik krokowy niedomknie lub go tam nie ma bo jest np. atuatorek który jest cały czas otwarty? wtedy oparki biegna pięknie do kolektora ssącego(oczywiście pomijam barierę jaką stworzy przepustnica)...no i opary gazu rozprężonego a gazu niedogrzanego miałem okazję kilka razy obserwować i ten drugi przypadek uważam za dużo bardziej "zalewający" silnik...
Myślę że można to łatwo zdiagnozować w sposób jaki wcześniej podalem...
  
 
ja bym sie przychylil do zdania Wilka, z jednego prostego powodu - przelaczenie na bene przed zgaszeniem powinno blyskawicznie zalatwic sprawe niedopalonego gazu w dolocie, tak wiec powinien odpalac bez problemu, a tego nie robi - nadal trzeba pokrecic zanim zapali...
pozatym gdyby niedopalony gaz utrudnial rozruch na zimnym, to czemu mialby tego nie robic na cieplym silniku?

ps. Wilku, nawet dobry pomysl z tymi 3tys. przetestuje czy nie bedzie mi sie przelaczac na takim progu przy wyjezdzie z garazu...
wogole to sa dwie rzeczy ktorych brakuje mi w I gen, a mianowicie przelaczania po przekroczeniu temp. na parowniku i przelaczania przy opadaniu obrotow, (np. wcisniecie sprzegla) a nie, jak zazwyczaj jest, odrazu przy przekroczeniu okreslonego progu, co podczas jazdy powoduje ostre szarpniecie...

-----------------
-----------------
"eskorty na tym forum wyginą kiedyś jak dinozaury,
ale fanów tego samochodziku nigdy nie braknie... "
(on-driver)

spot małopolski:
"(...) szkoda tylko, że nie było żadnego Escorta."
-----------------
  
 
Cytat:
2007-03-31 23:27:07, holland2 pisze:
Wilku ja jednak obstawiam na opary a co tej II generacji to są instalacje i instalacje... a jak silnik krokowy niedomknie lub go tam nie ma bo jest np. atuatorek który jest cały czas otwarty? wtedy oparki biegna pięknie do kolektora ssącego(oczywiście pomijam barierę jaką stworzy przepustnica)...no i opary gazu rozprężonego a gazu niedogrzanego miałem okazję kilka razy obserwować i ten drugi przypadek uważam za dużo bardziej "zalewający" silnik... Myślę że można to łatwo zdiagnozować w sposób jaki wcześniej podalem...



Hollandzie

Jestem czasem ludkiem upierdliwym i naturalnie mierzyłem sygnał z czujnika. Pokazywał przeliczeniowo 10-12 stopni mniej niż wynikałoby z temperatury otoczenia.

Zenq, blokadę termiczną można dorobić. A co do samego momentu przełączenia, nie wiem jaką masz centralkę ale u mnie przełącza się przy opadaniu właśnie. Co prawda do histerezy można się przyczepić, no ale nie ma ideałów
  
 
proponuję Panowie przejechać się na zimnym silniku te 500m i zdjąć sobie węża zasilającego mixerek... oczywiście po uprzednim zgaszeniu silnika. Założę sie że opary (dość gęste) będą wydobywały sie przez dobrych kilka -kilkanaście sekund; nastepnie zróbcie sobie test na silniku rozgrzanym( prawie ich nie będzie)... To świetnie ukaże dlaczego na ciepłym pali i na całkowicie zimnym też a nie chce na lekko rozgrzanym...
  
 
To i ja sie wypowiem nie tyle ze strony technicznej co praktycznej.
Rowniez mam autko z gazem i przelacza sie na gaz po przekroczeniu 2k obrotow.

Wiec tak w zimie odrazu nie przelaczal sie na gaz lecz po jakims czasie jak zlapal temperature natomiast jak juz jest temperaturka plusowa to moge gasic silnik po 100 ,200 500 metrach i za kazdym razem przelacza sie na gaz bezproblemowo po przekroczeniu 2k obrotow. Nigdy nie odpalalem bezposrednio z gazu, zawsze z benzyny i automatyczne przerzucenie na gaz nastepowalo. Przy dzisiejszych temperaturach nie wydaje mi sie aby bylo to normalne ze po paruset metrach przejechanych i po ponownym odpaleniu silnika trzeba ostro krecic aby przelaczyl sie na gaz. Poradzilbym chyba regulacje...
  
 
Wilku, a masz jakies info na temat blokady termicznej?? i jaka masz centralke? rozumiem ze I gen... u mnie siedzi najprostszy stag-2W, tam nie ma opcji przelaczania przy opadaniu obrotow tylko przelacza jak leci.... a nie bardzo mam ochote przeistaczac instalke w II gen. zeby raz na jakis czas dziewczyna nie jechala z rana na gazie ;]

-----------------
-----------------
"eskorty na tym forum wyginą kiedyś jak dinozaury,
ale fanów tego samochodziku nigdy nie braknie... "
(on-driver)

spot małopolski:
"(...) szkoda tylko, że nie było żadnego Escorta."
-----------------
  
 
Cytat:
2007-04-01 12:26:46, holland2 pisze:
proponuję Panowie przejechać się na zimnym silniku te 500m i zdjąć sobie węża zasilającego mixerek... oczywiście po uprzednim zgaszeniu silnika. Założę sie że opary (dość gęste) będą wydobywały sie przez dobrych kilka -kilkanaście sekund; nastepnie zróbcie sobie test na silniku rozgrzanym( prawie ich nie będzie)... To świetnie ukaże dlaczego na ciepłym pali i na całkowicie zimnym też a nie chce na lekko rozgrzanym...



Drogi Hollandzie. A ja proponuję zrobić taki test. Przejechać te 500m na LPG, potem przełączyć z powrotem na benzynę żeby dopalić ewentualne resztki i wyłączyć silnik. Odczekać 30 sekund i spróbować. Z pewnością temperatura ma wpływ na prędkość parowania ale zwróć uwagę na jedną rzecz. Z moich, a sądzę że nie tylko, doświadczeń wynika, że im niższa temperatura tym objaw staje się mniej widoczny. Koronnym przykładem może być zeszłoroczna zima, gdzie przy temperaturach około -20 stopni taka usterka nie występowała. Naturalnie nie jestem alfą i omegą, opieram się zazwyczaj na swoich, czasem bolesnych doświadczeniach, ale w tym akurat przypadku mojej tezy będę bronił.

Cytat:
2007-04-01 13:11:23, zenq pisze:
Wilku, a masz jakies info na temat blokady termicznej?? i jaka masz centralke? rozumiem ze I gen... u mnie siedzi najprostszy stag-2W, tam nie ma opcji przelaczania przy opadaniu obrotow tylko przelacza jak leci.... a nie bardzo mam ochote przeistaczac instalke w II gen. zeby raz na jakis czas dziewczyna nie jechala z rana na gazie ;]



Zenq, też mam prymitywa niestety, a może stety Zaś co do ingerencji w elektronikę sterownika, musisz poczekać do weekendu, bo źródła i schematy mam na Prowansji Jak coś to można jeszcze łapać Toradka, bo nie w takie rzeczy się bawił
  
 
ok, bede sie dopominał

-----------------
-----------------
"eskorty na tym forum wyginą kiedyś jak dinozaury,
ale fanów tego samochodziku nigdy nie braknie... "
(on-driver)

spot małopolski:
"(...) szkoda tylko, że nie było żadnego Escorta."
-----------------
  
 
Najprościej zrobić to chyba (o ile pamiętam ze szkoły) na kluczu przepuszczającym impulsy obrotowe do centralki tylko pod warunkiem wyzwolenia go jakimś przerzutnikiem progowym zasterowanym sygnałem z czujnika temperatury.
  
 
Cytat:
2007-04-02 12:12:05, WilK pisze:
Najprościej zrobić to chyba (o ile pamiętam ze szkoły) na kluczu przepuszczającym impulsy obrotowe do centralki tylko pod warunkiem wyzwolenia go jakimś przerzutnikiem progowym zasterowanym sygnałem z czujnika temperatury.



wiem, ze swieta, ale mialem sie upomniec na weekend to sie upominam, moze jakis schemacik ne za trudny sie dla mnie znajdzie? chodzi zarowno i przelaczanie na opadajacych obrotach jak i po osiagnieciu odpowiedniej temp. na parowniku...

-----------------
-----------------
"eskorty na tym forum wyginą kiedyś jak dinozaury,
ale fanów tego samochodziku nigdy nie braknie... "
(on-driver)

spot małopolski:
"(...) szkoda tylko, że nie było żadnego Escorta."
-----------------
  
 
Pamiętam
  
 
Ja sie postaram dopisac co do problemu Zenq'a. Otoz daloby sie bez problemu zrobic ukladzik, ktory przelaczalby Ci te archaiczna juz centralke Jednak z racji tego, ze na analogowce znam sie slabo, wiec robilbym to na dowolnym, tanim mikrokontrolerze. W przypadku AVR: na jedno z wejsc wewnetrznego licznika podajemy obroty w funkcji czestotliwosci, na przetwornik A/C sygnal z czujnika temperatury chociazby silnika. W przypadku gdy obroty wieksze od 2000 AND temperatura > 20*C podaj na wyjscie do centralki sygnal obrotow, w przeciwnym wypadku nie podawaj nic, albo jakis przebieg 1000 obrotow.

Z tym ze, jak dla mnie to jest troche wywazanie otwartych drzwi, bo za niewielka juz kase mozna dostac jakas centralke (uzywana) II generacji.

Pozdr
  
 
Cheeesus, Radku. Rzeczywiście to wyważanie otwartych drzwi. IMHO wystarczy skomparowana bramka podpięta pod czujnik temperatury do kompa na układzie Schmidta przepuszczająca wyzwalacz powyżej tych 20 stopni.

EDIT

Zenq, szykuję Ci schemacik. Tylko napisz, jaką masz dokładnie instalkę.
  
 
Cytat:
2007-04-07 02:07:19, WilK pisze:
Cheeesus, Radku. Rzeczywiście to wyważanie otwartych drzwi. IMHO wystarczy skomparowana bramka podpięta pod czujnik temperatury do kompa na układzie Schmidta przepuszczająca wyzwalacz powyżej tych 20 stopni.



Wilku, rozwiazanie jak najbardziej poprawne Tylko trzeba bedzie uzyskac jakies napiecie referencyjne co do tych 20*C , ale to dzielnikiem napiecia mozna uzyskac

No i w ten oto sposob mamy dwa rozwiazania, ktore wybrac, to juz decyzja nalezy do zenq'a Mysle, ze Wilka bedzie proste i skuteczne, jak bede mial chwile to moze uda sie cos zasymulowac i przetestowac jak dziala


EDIT: Skoro Wilku juz klepie schemacik, to ja przelaczam sie na tryb obserwatora

[ wiadomość edytowana przez: toradek dnia 2007-04-07 02:20:36 ]