GRILL

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Pora grillowania sie zaczyna. W zwiazku z powyzszym nalezy przypomniec sobie zwyczajowa procedure postepowania.

Grill : Przy tej czynnosci mozna odkryc talenty kulinarne mezczyzny, tego prawdziwego. Kiedy tylko mezczyzna samodzielnie proponuje przyrzadzanie jedzenia w ten sposob, zostaje uruchomiony pewien lancuch reakcji

1. Mezczyzna przynosi grill i worek z weglem
2. Kobieta czysci grill
3. Kobieta idzie do spozywczego
4. Kobieta idzie do rzeznika
5. Kobieta idzie do piekarni
6. Kobieta przygotowuje salatki i warzywa
7. Kobieta przygotowuje mieso do grillowania
8. Kobieta uklada mieso na tacy z koniecznymi sztuccami, przyprawami i marynatami
9. Kobieta przynosi czysty grill oraz tace z miesem mezczyznie, ktory, rozwalony na lezaku kolo grilla, popija piwo
10. Mezczyzna uklada mieso na grillu
11. Kobieta wchodzi do domu, aby przygotowac stol
12. Kobieta sprawdza czy warzywa ugotowaly sie
13. Kobieta przygotowuje deser
14. Kobieta wraca , aby powiadomic meza, ze mieso wlasnie sie pali
15. Mezczyzna zdejmuje przypalone mieso i przynosi kobiecie
16. Kobieta podaje do stolu
17. Mezczyzna serwuje drinki.
18. Kobieta wykancza deser i przygotowuje kawe
19. Kobieta podaje deser i kawe
20. Po posilku kobieta znosi ze stolu i zdejmuje obrus
21. Kobieta myje naczynia i sprzata w kuchni
22. Mezczyzna zostawia grilla, bo wegle sa jeszcze gorace
23. Mezczyzna pyta kobiete czy docenia, ze dzis nie musiala gotowac obiadu
24. Widzac jej niedowierzajace spojrzenie, mezczyzna stwierdza, ze kobiety nigdy nie mozna zadowolic
 
 
no i prawidłowo
  
 
sama prawda...
a jak nie ma żadnej kobiety na grillu, nikomu nie chce sie pilnować ognia i robi się normalna popijawa

[ wiadomość edytowana przez: Jaroslav dnia 2007-05-09 19:39:35 ]
  
 
hehe u nas na zlotach to musze przyznać ze panowie nawet nawet dbaja o grilla żeby sie nie przypalilo, i nawet niektorzy przygotowuja miesa, sosy itp.... ale reszta jak zmywanie itp nalezy do kobiet.. całe szczescie ja nie musze po nikim myć
 
 
zwykle jak robi sie grilla to ja jestem grillowy ostatnio po nocy nieprzespanej jak grillowałem zasnęłem na krzesle przy grillu i sie wszystko przypaliło ale reszta nawet nie zauwazyła ze ja coś za długo pieke wszystko

co do zmywania to zmywam zawsze po sobie
  
 
Ja tam wolę czekac aż ktoś z grilla coś przyrządzi
  
 
No kiełbaska to musi być przypalona i to tak dobrze
natomiast mięsko to powinno być kruchutkie....

Jeśli idzie o zmywanie to strasznie tego niecierpie
Dobrze, że żona jest pracowita
  
 
Jeśli chodzi o grilla,to moja osoba zawsze jest "mianowana" na grillowego Zresztą lubię piec.
  
 
Cytat:
2007-05-09 19:43:23, storm pisze:
(...) całe szczescie ja nie musze po nikim myć




tu ja bym polemizowal
  
 
Jakie zmywanie jaki stres , co zmywacie ? .
Piwo z puszki, kielbasa w reke lub w chleb albo jednorazowe naczynia i luzikkk

A pozatym to jak faceci grilluja obiadek i przygotowywuja reszte to kobitki leza na sloncu sie opalaja , i co ? , a facet charuje przy weglach rozgrzanych i lapie dym w oczy



[ wiadomość edytowana przez: CzapCzap dnia 2007-05-11 01:02:29 ]
  
 
Cytat:
2007-05-11 00:58:16, CzapCzap pisze:
........ , a facet charuje przy weglach rozgrzanych i lapie dym w oczy



Oj biedactwa
 
 
Zazwyczaj się pcham do pilnowania mięsa.
Są z tego same +

+wszystko jest tak jak lubie
+jestem w centrum uwagi , bo jak już griluje po swojemu to kiełbaski są porządnie odtłuszczone -co zajmuje troche czasu (a ja cierpliwy jestem )
+pełna władza nad tym kiedy coś opuszcza moje miejsce pracy
+wiele nie trace, bo i tak wszyscy siedzą zaraz obok
+siedze i pije piwko jak każdy
  
 
A u mnie pierwszy w tym roku grill był w sobotę, bardzo się z tego cieszyłem na początku, bo brat go przygotowywał, który z Hajnówki przyjechał na dwa dni, ale taki byłem zmęczony staniem w kolejkach na granicy, że poszedłem spac po 21.00... Rano tylko słyszałem jak to fajnie było...