Nieszczęścia jednak chodzą parami...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Dziś po 2 dniach postoju okazało się że zostawiłem włączone światła...
aku oczywiście zdechł
spytałem znajomych czy nie mają kabli. Jakieś się tam znalazły. Podjechali. Ja chcę otworzyć maskę ciągnę ża czerwoną wajchę, a tu pyk i się urwało... no i nie dość że aku zdechnięty to jeszcze nie da się do niego dostać...

naszczęście linka została i mogłem kombinerkami pociągnąć

ps. gdzie dorwać taki plastik?
  
 
na allegro sa po 10 zl


dzis widzialam kilka aukcji z nimi



BTW ja nie mam tego plastiku i o wiele lepiej sie otwiera maska
  
 
to jak otwierasz?
  
 
mam skobel i sznureczek ktory chowam w dziure po plastiku moze to nie wyglada elegancko ale przynajmniej sie nie lamie
  
 
a już myślałem że radzia wykorzystujesz....
  
 
Cytat:
2007-06-08 23:45:45, MasterCheat pisze:
a już myślałem że Radzia wykorzystujesz....



hmmm no fakt troche spokoju by sie przydalo

  
 
oki ja mykam spać bo piFko się skończyło.

Dobranoć wszytkim papa