Sprzęgło- wysprzęglik, docisk sprzęgła, tarcza ??

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Ostatnio gdy przemierzyłem trase 170 km ze Starachowic do Krakowa w samym krakowie na skrzyżowaniu spotkała mnie niemiła niespodzianka a mianowicie:
podczas ruszania na światłach COŚ zazgrzytało poczułem coś dziwnego na pedale sprzęgłą a więc wcisnąłem go do końca jednak nie wyrzuciłem jedynki i samochód zgasł a pedał sprzęgłą został w podłodze :|, samochód zepchnąłem na pobliski parking i do dzisiaj stoi w krakowie. jest to ESCORT mkVII 95r hatchback 1.8 TD. Na początku myślałęm że to linka sie zerwała jednak sprawdziłem ją i jest cała ten plastikowy półksiężyc (bodajże samoregulator równierz cały) więc niestety jestem zmuszony do niesamodzielnej,drogiej,poważnej naprawy,jednak zastanawiam się co to może być ponieważ chciałbym przygotować się finansowo.
Silnik odpala i pracuje bezproblemu (na luzie) biegu nie idzie wrzucić bo sprzęgło jest zwarte, łapa sprzęgła jest według mnie luźna chodź nie widziałem jak pracowała wcześniej moge ją przesunąć ręką i nawet nie sprężynuje.

Podajcie mi jakąś prawdopodobną awarje jeżeli da sie to w ten sposób zdjagnozować, i tak pewnie okaże sie po rozebraniu.
  
 
Na mój malutki rozumek to ci pourywało blaszki na tzw. słoneczku na docisku sprzęgła
  
 
no to chyba niestety będzie to docisk a co za tym idzie pewnie wymienie wszystko, :|