Problem.... elektryka? czy stacyjka?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
mam problem z odpalaniem i nie wiem w czym tkwi problem ...

problem jest taki ze czasem poprostu wyglada jakby rozrusznik dostawal za malo pradu albo cos i slychac ze w rozruszniku sie cos kreci jednak nie ma tyle pradu ze zebatka nie wyskakuje nawet z rozrusznika .... jak nie chcialo normalnie odpalic to odpalalem na krotko i krecilo ladnie wiec nie wiem gdzie jest problem .... bo to chyba nei wina akumulatora jezeli na krotko ladnie pali a po przekreceniu kluczyka nie... moze stacyjka albo kable gdzies? nie wiem za bardzo ... moze Wy macie jakis pomysl co to mzoe byc dokladniej?
  
 
Wydaje mi sie że jezeli stacyjka byłaby zepsuta to nie zaburzył by wogóle. Co znaczy na krótko. Podłączyles do aku czy zrobiles zworę na rozruszniku zeby ominąc elektromagnes. Jesli podlaczyłes do aku to kabel zasilający jesli zwarłeś na elektromagnesie to moze kabel albo sam elektromagnes nie łaczy. A naljepiej to jakiś próbnik z zarówki chociażby podłaczyć i zobaczyć co z napieciem.
  
 
no wzialem krotki kabelek i z jednej strony dolozylem do tej sruby co idzie kabel od akumlatora + i do drugiej tam gdzie idzie taki cienki kabel od stacyjki ... chyba
  
 
Jak na krótko pali, a na stacyjce nie chce, to masz gdzieś wypalone styki i obwód załączania rozrusznika nie wydala prądowo. Na dzień dobry zerknij do stacyjki. Jeśli nie ona, to szukaj uszkodzonego, czy też skorodowanego przewodu/złącza. Przyłóż jeszcze miernik do tego przewodu idącego na rozrusznik ze stacyjki i sprawdź jakie napięcie sie pojawia w tym punkcie w trakcie odpalania z kluczyka. Pomiar przeprowadź z i bez obciążenia rozrusznikiem (przewód podłączony i odłączony od rozrusznika).
  
 
A umnie jak miałem taki problem że czasami nie chciał zapalić a tylko pykał rozrusznik a czasami palił bez problemu to okazało sie że kostka czarna okrągła która jest zamocowana naprzeciwko stacyjki(po drugiej stronie kolumny kierowniczej) i do niej dochodzą cztery grubsze kable, ma w środku zaśniedziałe styki i dlatego tak sie działo.
Wcześniej też szukałem wszystko tak jak piszecie i dalej problem nie znikał.
Po prostu odlutowałem te cztery kable i na spokojnie tą kostke odczepiłem.
Niby jest nierozbieralna ale delikatnie to rozebrałem, wyczyściłem w środku i hula jak durny.
Uwaga- w środku jest kuleczka i drobne elementy, wypadną przy zdejmowaniu.
  
 
no dzieki za podpowiedzi popatrze ... tylko najgorzej ze sprawdzaniem bo dzieje sie to raz na jakis czas
  
 
Jak są wypalone styki w stacyjce, to będzie je widać bez ograniczeń czasowych