MotoNews.pl
  

Siła złego...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Ale miałem pecha.
Jakieś 3 miesiące temu zaczęło mi lekko klekotać pod maską... Po obejrzeniu zauważyłem, że alternator drga, ale nie sprawdziłem dlaczego, bo miałem inne sprawy na głowie. Po jakimś czasie zaczęło mnie to niepokoić więc przyjrzałem się dokładniej i zauważyłem bicie osiowe na kole pasowym napędzającym alternator. Z powodów wymienionych wyżej pojeździłem z tym jeszcze 2 tygodnie i wreszcie poprosiłem kolegę, który się zna lepiej ode mnie o obejrzenie - czemu to to sie telepie?? Jak oglądaliśmy, to zauważyliśmy że alternator jest zachlapany płynem z pompy wspomagania, która znajduje się powyżej $^@$%^. Cieknie! Oczywiście wkrótce zaczął też piszczeć pasek, a po włączeniu klimy koncert był już na 2 paski
To już mnie wkurzyło i zacząłem powoli kompletować części: paski, pompa. Tylko nie wiem czemu to koło się telepie.
W międzyczasie wjechałem w taaaką dziurę i czekam na ruch ubezpieczalni poznańskiego ZDMu, który uprzejmie poprosiłem o pokrycie strat - przy 130 km/h drży kierownica Będzie trzeba zrobić ekspertyzę układu kierowniczego i opony (kołpak oczywiście zgubiłem w tej dziurze). (Dziurę załatano następnego dnia po moim wypadku! Przedtem straszyła tam przez wiele miesięcy od końca zimy.)
Jakiś tydzień temu zaczęła mi się tlić lampka ładowania Po paru dniach nie było już wcale ładowania . Death of alternator.
Ostatecznie auto trafiło do pobliskiego warsztatu z listą usterek:
- 3 paski transmisyjne
- cieknąca pompa wspomagania
- zalany alternator
- telepiące koło na pompie wody (?)

I co, czy to nie siła złego - wszyscy na jednego???

Drodzy Klubowicze, naprawiajcie swoje auta od razu jak się coś podejrzanego dzieje, inaczej narazicie się na zemstę waszego Hjunadja!

  
 
Jest takie stare japońskie przysłowie:

Z powodu braku małego gwoździa nie przybito podkowy koniu, z powodu braku podkowy kon złamł nogę, z powodu złamiania nogi przez konia jeździec nie mógł dostarczyć wiadomości, z powodu niedostarczenia wiadomości przegrano wojnę
  
 
gdzie Ty jechałeś 130 km/h?!
  
 
Cytat:
2007-06-12 17:27:44, e-gen pisze:
gdzie Ty jechałeś 130 km/h?!



Po wirtualnej autostradzie prowadzącej na EURO 2012
  
 
Śpieszyłem się wioząc żonę na wyprzedaż do marketu