Luz na tylnych kolach.

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Po wymianie szczek i lozysk lacznie z biezniami na nowe ruszajac kolem wyczuwalny jest luz i to nawet spory.Jest jaka technika dokrecania tej duze nakretki?
  
 
poczytaj tutaj,miałem podobny problem, prawdopodobnie bebny masz wyjechane.

klik
  
 
Dziekuje,przeczytałem.Luz pojawil sie u mnie po wymianie szczek wiec zakupilem nowe lozyska i wymienilem na obu kolach razem z biezniami z kompletu.Wczesniej luzu nie bylo.Bieznie weszły bardzo ciezko ale weszły i luzu na nich nie ma.
  
 
Czop moze byc juz zurzyty i lozyska sie nie sciskaja jak powinny i jest luz.
  
 
Polecam dobre dokręcenie sruby, jak tak samo miałem po wymianie cylinderka. Nogą dokreć
  
 
Cytat:
2007-05-19 11:59:51, mirasescort pisze:
Nogą dokreć



a może raczej dynamometrem
  
 
Bieznia weszła ciezko.

Łozysko wchodzi ciezko,bez luzu. (na ta piastę).

Dokrecialem kluczem z 2 metrową przedluzką.

Moze trzeba teraz sie przejechac zeby sie ulozylo i dokrecic ją?

Kolo obraca sie ok,wiec dokrecenie tej nakrętki nie spowodowalo zablokowania koła.

Na starych lozyskach nie bylo luzu.

  
 
po przejechaniu sie,,,,warto podniesc tyl i sprawdzic czy po dopasowaniu sie,,,niee powstal znowu luz...pozdro
  
 
Cytat:
2007-05-19 11:32:31, Przemm pisze:
Dziekuje,przeczytałem.Luz pojawil sie u mnie po wymianie szczek wiec zakupilem nowe lozyska i wymienilem na obu kolach razem z biezniami z kompletu.Wczesniej luzu nie bylo.Bieznie weszły bardzo ciezko ale weszły i luzu na nich nie ma.


u mnie bieżnie tez ciężko wchodziły i luzu nie było chodzi o to ze odległość pomiędzy łożyskami jest zbyt mała i przy dokręcaniu jedno łożysko zaczyna opierać sie na drugim i w żaden sposób nie dokręcisz tak żeby zniwelować luz. A tak w ogóle to możesz dokręcić nakrętkę tak żeby koło zablokować czy kręcisz na maksa a koło nadal sie swobodnie obraca, bo jeśli tak jest to na bank masz wyjechały bęben (nie wyjechany bęben po obwodzie tylko ten frez który który jest pomiędzy bieżniami łożysk - jest zbyt wąski
  
 
Cytat:
2007-05-19 16:12:01, slawek2380 pisze:
u mnie bieżnie tez ciężko wchodziły i luzu nie było chodzi o to ze odległość pomiędzy łożyskami jest zbyt mała i przy dokręcaniu jedno łożysko zaczyna opierać sie na drugim i w żaden sposób nie dokręcisz tak żeby zniwelować luz. A tak w ogóle to możesz dokręcić nakrętkę tak żeby koło zablokować czy kręcisz na maksa a koło nadal sie swobodnie obraca, bo jeśli tak jest to na bank masz wyjechały bęben (nie wyjechany bęben po obwodzie tylko ten frez który który jest pomiędzy bieżniami łożysk - jest zbyt wąski



W escorcie jak nie dokrecisz kolo bedzie si obracac swobodnie - taka konstrukcja - dobre rozwiazanie ale po dlugim okresie urzytkowania sie zurzywa i nie ma juz wymiaru odpowiedniego,a zeby lozysko sie nie sciskalo i zeby luzu nie bylo. Wg mnie zurzywa sie czop tam gdzie wklada sie pierwsze lozysko - przesowa sie za blisko belki jak gdyby (lozysko)
  
 
Cytat:
2007-05-19 16:55:01, Seba pisze:
W escorcie jak nie dokrecisz kolo bedzie si obracac swobodnie - taka konstrukcja - dobre rozwiazanie ale po dlugim okresie urzytkowania sie zurzywa i nie ma juz wymiaru odpowiedniego,a zeby lozysko sie nie sciskalo i zeby luzu nie bylo. Wg mnie zurzywa sie czop tam gdzie wklada sie pierwsze lozysko - przesowa sie za blisko belki jak gdyby (lozysko)



Właśnie tak!!! i jeśli wbije sie w bęben pierścień który zwiększy dystans pomiędzy bieżniami łożysk a co za tym idzie pomiędzy łożyskami, luz można będzie zniwelować dokręcając nakrętkę (oczywiście dokręcać należy z głową)
  
 
Cytat:
2007-05-19 20:15:26, slawek2380 pisze:
Właśnie tak!!! i jeśli wbije sie w bęben pierścień który zwiększy dystans pomiędzy bieżniami łożysk a co za tym idzie pomiędzy łożyskami, luz można będzie zniwelować dokręcając nakrętkę (oczywiście dokręcać należy z głową)



Nakrętki nigdy nie dokręcisz mocniej, ograniczają to wewnętrzne bieżnie łożyska, jeżeli na nowych łożyskach wyczuwalny jest luz, należy wymienić bębnopiasty, czop ma swoją twardość ... nie pamiętam teraz jaką, ale na 1000% prędzej padnie żeliwo (czytaj -> piasta) niż stalowy czop.

  
 
Cytat:
2007-05-20 00:33:12, Miro pisze:
ale na 1000% prędzej padnie żeliwo (czytaj -> piasta) niż stalowy czop.



przecież nie pisałem ze padły bieżnie łożysk, chodziło mi właśnie o to ze ten czop w "bębnopiaście" jest już wjechany.
  
 
A ja nadal nie wiem jak to naprawic :/
  
 
mozna z tym luzem jezdzic? Bo nie mam ksay na nowe bebny narazie?
  
 
Ja tak zrobilem ze 100tys km i zylo nadal
  
 
Czyli sie nie bać ze kolo mnie wyprzedzi?
  
 
Cytat:
Przemm Wysłany: 2007-05-21 22:52:38

Czyli sie nie bać ze kolo mnie wyprzedzi?


Przemm...ostroznosci nigdy za wiele!!! jesli masz duzy luz...to lepiej niee ryzykuj,,,moze oderwac sie od piasty!!!!


[ wiadomość edytowana przez: COYOTE-25 dnia 2007-05-21 23:08:20 ]
  
 
czuc jak sie buja kolo rekami. Narazie bebnow nei kupie bo za duzo kosztowala mnie operacja z nabijaniem numerów,za miesiac musze zaplacic ubezpieczenie.Wiec kupno bebnow odpada na ta chwile.Probowac wstawic jakas podkladke ?
  
 
Cytat:
2007-05-21 23:08:27, Przemm pisze:
czuc jak sie buja kolo rekami. Narazie bebnow nei kupie bo za duzo kosztowala mnie operacja z nabijaniem numerów,za miesiac musze zaplacic ubezpieczenie.Wiec kupno bebnow odpada na ta chwile.Probowac wstawic jakas podkladke ?



sprobuj tak zrobić:

u mnie pomogło luzu nie mam

wziąłem stara bieżnię od łożyska, przeciąłem ją na pół, tzn. w ten sposób żeby powstały dwa pierścienie, z bębna wybiłem bieżnie łożyska zewnętrznego, następnie wbiłem najpierw jeden pierścień a potem bieżnie, potem wszystko poskładałem do kupy zakręciłem i udało sie luz zniwelować a bęben mogłem dokręcić tak ze nie sposób było nim obrócić, czego nie mogłem wcześniej zrobić - oczywiście poluzowałem żeby nie było lipy.

obyło sie bez zakupu nowych bębnów, (zobacze na jak długo) a jutro spróbuje tego patentu na drugim kole ale bez wymiany łożysk na nowe, zobaczymy co wyjdzie.