Problem z pompą paliwa w 1.4mpi

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Zatankowałem jakieś gówno na stacji {śmierdziało jak rozpuszczalnik) i pompa nieraz nie daje odpowiedniego ciśnienia tak jakby się zacierała. Czy ktoś może poradzić czy można ją jeszcze jakoś uratować?
  
 
Cytat:
2003-06-13 23:11:14, putynek pisze:
Zatankowałem jakieś gówno na stacji {śmierdziało jak rozpuszczalnik) i pompa nieraz nie daje odpowiedniego ciśnienia tak jakby się zacierała. Czy ktoś może poradzić czy można ją jeszcze jakoś uratować?



Nie wiem zabardzo jak ci pomóc ... może spróbuj wypompować przynajmniej część tego czegoś lub/i rozcieńcz to jakimś dobrym paliwem.
Powiedz tylko gdzie tankowałeś?
  
 
Po mojemu to trzeba rozcieńczyć syf dobrym paliwem(dolać)i dodatkowo kupić płyn do czyszczenia układów paliwowych(Np STP)
powinno pomódz.Ale kto wie? jak się dobrze przytkało to tylko wyjęcie i czyszczenie......
  
 
Czy ta pompę można rozebrać i np. nasmarować? Gość w serwisie stwierdził że jest nierozbieralna!
Może wpuścić troszkę oleju czy wd40?
  
 
Jest nie rozbieralna, a Bocian ja rozebral i naprawil, wiec powino sie dac rozebrac.
  
 
Cytat:
2003-06-14 10:05:55, SXC pisze:
Jest nie rozbieralna, a Bocian ja rozebral i naprawil, wiec powino sie dac rozebrac.


Tak tak .
Owszem nawet udało mi się jąnaprawić ale to była istna partyzantka. Jeśli chodzi o ciśnienie to może wina leży po stronie filtra paliwa. U mnie zajeździłem wtryskiwacze przez szlam ze zbiornika. Najlepiej wymienić filtr na nowy potem wylać to badziewne paliwo, wypłukać zbiornik i pompkę czystym paliwem i nigdy więcej nie tankować na tej tandetnej stacji.

Jeśli chodzi o smarowanie pompy paliwa to odpowiada za to paliwo które jest zasysane i tłoczone przez całą pompkę. Dodatkowym zadaniem paliwa jest chłodzenie pompki. Dlatego jazda bez paliwa we wtryskowcach kończy się tak niemiło dla pompki.

A tak to wyglądało po naprawie. Sorka że kiepska jakość fotki ale tak wyszło:


[ wiadomość edytowana przez: Bocian_s_313_PTK dnia 2003-06-16 12:10:08 ]
  
 
Filtr wymieniłem juz wcześniej, więc to raczej nie to. Ta pompa dziwnie pracuje , mianowicie jest problem jak samochód stoi np. całą noc wtedy rano trzeba odpalać na 5 razy , przegazować i dopiero chodzi .Jak już się rozrusza to wtedy dobrze pracuje.Jest jeszcze taki dziwny objaw, że gdy jest mało paliwa to na przechyłach też przestaje dawać ciśnienie ( muli się).
Jeszcze pytanie odnośnie komputera - może ktoś ma jakiś kontakt gdzie mogę kupić sprawny komputer bo mój już całkowicie zwariował ( widzi ciągle 53 stopnie temp. silnika)
  
 
Cytat:
2003-06-16 12:45:59, putynek pisze:
...
Jeszcze pytanie odnośnie komputera - może ktoś ma jakiś kontakt gdzie mogę kupić sprawny komputer bo mój już całkowicie zwariował ( widzi ciągle 53 stopnie temp. silnika)


Za wskazania tempeatury odpowiada czujnik na rurce układu chłodzenia. Widać go po prawej stronie głowicy na samym końcu. Kompa proszę w to nie miesać. On ma swój własny czujnik w nieco innym miejscu.
  
 
Moim zdaniem twija pompka jest już padnięta. Spróbuj poszukać samej pompki bez tego całego uchwytu wtedy zapłacisz taniej, widzałem cos takiego na Słomczynie u jednego z handlujących, wychodziło mniej wiecej za pół ceny kompletnej pompki.
  
 
Jeśli chodzi o moją pompkę to poprostu pewnego dnia przestała działać i już. Jak się potem okazało zawiesiła się szczotka. Jak już rozbebeszyłem pompkę to odkleiłem szczotkę od plastikowej prowadnicy i wszystko wróciło do normy. Potem obejmy zaciskowe i kawalek wykładziny PCV. Całość uszczelniona klejem dwuskładnikowym. Już ze trzy miesiące i pompka jakoś nadal działa.
  
 
Chciałem powiedzieć że czujnik temperatury na tablicy rozdzielczej wskazuje poprawnie , tylko z diagnozy komputera w serwisie wyszło że silnik ma cały czas 53 stopnie a w rzecztwistości miał 90.
  
 
TO może czujnik temperatury komputera. Wyglada na to że padł a komp ustawił wartość hipotetyczną i pracuje w trybie serwisowym. Aby go sprawdzić należy zmierzyć rezystancję na jego zaciskach. Niestety nie pamiętam które wejścia do kompa to czujnik temperatury płynu chłodzącego.Ale dojdziesz jakoś po schemacie.
Czujnik powinien mieć rezystanję kilka kiloomów przy zimnym silniku a kilkaset omów pzy ciepłym silniku.
  
 
Dzięki, za radę ale nawet nie mam schematu, a nawet jeżeli bym znalazł potwierdzenie że to czujnik w kompie to przeciż tego nie naprawię.
  
 
A tak pozatym to z diagnozy wyszło że nie działa układ czujnika tlenu więc i tak mnie czeka inny komputer.
  
 
Czujniki to układy niezależne od komputera. To że nie działa układ czujnika tlenu to nic innego jak padnięta sonda lambda. Tak samo jest z innymi czujnikami. Temperaturę mierzy zwykły termistor więc też nic specjalnego. Jeśli jakiś mechanik twierdzi że to wina komputera to niech ci sprawdzi poszczególne czujniki. Komputer w roverku jest dość odporny więc nie powinien się psuć. Ja bym go wymieniał w ostateczności mając pewność że wszystkie czujniki są OK.
  
 
Chodzi o to że sonda lamda jest ok, ponieważ po podłączeniu innego kompa sonda zmieniała wartość napięcia , a na moim kompie ma stałą wartość.
  
 
To ja zadam pytanko w tym temacie otóż:
1. Jakie powinno być ciśnienie pompy paliwa przy listwie
2. Na końcu listwy jest zaqwór, czy on maże nie trzymać ciśnienia na listwie?
Pytam bo mam dziwne objawy , mianowicie przy powiedzmy konkretnym wdepnięciu auto zachowuje się jakby nie dostawał papu- pompa ok chyba, trzeba mu ująć gazu i dodawać w miarę powoli
Za cenne uwagi z góry dziękuję
  
 
cisnienie na listwie wynosi 0,3MPa czyli 3 bary w stosunku do cisnienia panujacego w kolektorze ssacym - odpowiada za to zawor upustowy.
jesli bysmy go zblokowali to przy sprawnej pompie dostaniemy cisnienie 4,1 bar co jest naprawde iponujace jak na wtryskowce.
a co do pompki to na przechylach przy malej ilosci paliwa po prostu paliwko od niej odplywa wiec go szybko muli.
Obecnie jezdze bez paliwak bo i po co ale bezpiecznik od pompy to lezy w schowku bo jeszcze nie dorobilem przekaznika odcinajacego pompe.

PS. po ile sa przewody WN do roverka? - mysle o Elkowskich - co Wy na to? bo te oryginalne to jakies badziewie.....
czy elkowskie maja rdzen przewodzacy z wlokna aramidowego czy normalny drut stalowy ( buuu)
  
 
przewody ogrinalne są bardzo dobrej jakości, pod warunkiem że nie są już stare, bo jednak temp robi swoje. Ja założyłem kiedyś nowe silikonowe z Medbrytu i po pewnym czasie musiałem sie przeprosić ze starymi. Obecnie używam wyłacznie przewodów typu Bougicord czyli własnie z cienkim drucikiem nawiniętym na izolator. Przewód taki ma tę przewagę nad tym z wiązką z włókna aramidowego, że oporność najdłuższego kabla wynosi tylko ok 2 kiloom wobec aż 5 do 6 w przypadku aramidowego.
Jakośc przewodu Bougicord jest b.dobra, odpornośc mechaniczna lepsza niż silikonowego (mniejsze ryzyko wyrwania się kabla z koncówki), wytrzymałośc na przebicie b.dobra. Literki oznaczające tę wytrzymałość na przewodach silikonowych (dochodzą już do F) to twórczośc własna producentów, Bougicord ma tylko C ale to wystarcza. Iskra jest na pewno mocniejsza a zakłocenia są w normie i nie przeszkadzają komputerowi.