Brzęczenie przy 3000obr Corolla 1.6 2002

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam,
znalazłem posta z 2005 :

" jestem od niedawna posiadaczem 3 l3tniej corollki silnik 1,4 corolla 5d z roku 2002 silnik w trakcie jazdy zawsze brzeczy przy 3000 obrotów, serwis wymienił rure wydechową na odcinku od kolektora wydechu i nic. Miał ktoś z was taka usterkę? ... "

Od paru tygodni mam to samo. ASO sprawdziło wydech i nic nie znaleźli.

Czy może ktoś na forum miał podobny przypadek .. i znalazł przyczynę tego rzężenia.

z góry dzięki za pomoc


  
 
U mnie rzęzi ale to kolektor a raczej pęknieta przegroda znajdująca się w nim.Olewam to daje glośniej radio i tyle
No ale u Ciebie to chyba nie to bo szpece z ASO zdiagnozowali by problem
  
 
Cytat:
2007-05-17 15:37:28, toyo77 pisze:
szpece z ASO zdiagnozowali by problem



Mi jakieś 5500 km temu zdjagnozowali w ASO, że tylni wachacz do wymiany 750zł +robocizna.
W Mielcu sprawdziłem w stacji diagnostycznej, tak dla potwierdzenia i się okazało, że wszystko jest ok - nawet pieniędzy nie chciał za przeglądnięcie zawieszenia
  
 
to chyba jednak nie kolektor... w opisywanym wcześniej przypadku w ASO go wymienienili i nic nie pomogło...
  
 
no u mnie w passacie też tak było dokładnie - brzęczenie i wibracje w okolicach 3000 obr./min. Winny był źle dobrany do tego silnika i i do tego fatalnej jakości wydech.
  
 
A brzeczy tylko w czasie jazdy? Jak gazujesz do 3000 obrotów na postoju to nic nie słychać?
  
 
Kurde mam to samo w carinie 1,6 U mnie wygląda to tak że przy 2800-3000 rpm wpada w jakiś rezonans wydech (jakiś brzęk słychac i huczenie). Słychać to zarówno podczas jazdy jak i przy przegazowaniu na postoju. Najbardziej zwłaszcza jak sie przegazuje i pusci gaz (ten dzwięk mnie wtedy cofa do ery dużego fiata!). U mnie już paru mechaników zalamuje ręce, najlepszy (podobno) tlumikarz na pradze wyciął mi orginalny (środkowy tlumik) bo twierdził ze to to i wspawał jakąś podróbe. Efekt byl taki że dźwięk przesunął sie w inny zakres obrotow delikatnie (o 100 rpm). Mało się z nim tam nie pobiłem kurde:/ Teraz wymyslil ktos ze to wina lacznika elastycznego ktorego nie mam juz orginału tylko jakąś siatkę. Ale chca za wymiane 200 zeta i jakos nie mam pewnosci ze to jest tego wina wiec zastanawiam sie nad sensem tej operacji....
Mam spawany kolektor wiec jak teraz czytam to moze w nim to coś wibruje? Ale chyba raczej nie... bo robiłem taki test na kanale: wzialem rurke i naprezylem nia caly uklad wydechowy (odciagalem lub dopychalem do auta) i podczas tego ktos przegazowywał. Podczas gdy ten tlumik byl usztywniany przeze mnie rezonansu nie bylo. Wiec to ten lacznik chyba jednak. Tylko teraz sa 2 szkoly. Jedni kaza wstawic dluzszy zeby wytlumil drgania a inni (w tym ja) mysla że im krótsza siatka tym układ byłby bardziej sztywny i mniej wibrował - tylko czy nie popeka wydech w tej drugiej opcji? Jakies pomysły??
  
 
ja mam ten problem z brzeczeniem na ok 2000 obrotow i tez zalamuje rece.Juz dalem sobie spokoj bo mi sie pomysly pokonczyly
  
 
Nie, tak być nie może! Skoro problem ten jest tak powsechny to musi być chyba jakieś skuteczne rozwiązanie Bez przesady, ostatnio jechałem vectrą za podobne pieniądze co moje autko no i pod względem wyciszenia wnętrza było lepiej (a to był diesel) :/
Znalazłem kolesia ktory tanio wymieniłby mi ten łącznik ale on spawa migomatem. Czy tym można solidnie pospawać układ wydechowy?
Pomocy, mam dość "dużego fiata".
  
 
Witam,

Jestem szczesliwym posiadaczem Hondy Accord 1.8 2000r i musze powiedziec ze mam cos podobnego:

Jak przyspieszam (czyt. silnik jest pod obciazeniem) slychac jest w przedziale obrotów 2500-3000 taki lekki swist. Przez dluzszy okres czasu nie dawalo mi to spokoju. Bylem w ASO 2 razy.

Na poczatku Panowie wskazali na alternator a dokladnie ich lozyska lecz okazalo sie ze sa OK.

Pożniej powiedzieli ze to ruchoma harmonijka laczaca kolektor z katalizatorem => wymienilem => nie pomoglo.

Wiec podeszlismy do tego inaczej.

Silnik w przedziale obrotów 2-3k jest dosyc cichy a ten dzwiek slychac dosyc wyraznie.

Doszlismy (ja & spec z ASO) do wniosku ze jest temu winny: KATALIZATOR! Ruchoma harmonijka nosila slady jakby ktos zachaczyl spodem samochodu o cos. Katalizator jest zaraz za nia => wniosek: katalizator również oberwal! => wniosek: cos w nim sie pokruszylo i teraz brzeczy w okreslonym przedziale obrotów.

Podobna diagnoze uslyszalem również z innego źródła.

Pozdrawiam,
Karol
  
 
To jednak chyba nie katalizator - był wymieniany z całym wydechem przy ok. 75tyś (zaraz po tym jak wymieniony był blok silnika).
Odnośnie pytania czy dzieję się to również podczas postaju - nie, tylko podczas jazdy.
Na niższych przełożeniach w niższym przedziale obrotów - od 2tyś.
  
 
U mnie to też razej nie katalyzator, osluchiwał fet cały układ wydechowy i nie da sie podobno jednoznacznie zlokalizować tego dzwięku... Mnie męczy ten łącznik, nie wiem czy nie jest zbyt krótki, wydaje mi se ze jk patrze na mocwanie ost tlumika w gumach to caly uklad powinien byc przesuniety lekko do tylu. Pytalm kolesia ktory na allegro sprzedaje te laczniki i on twierdzi ze 10 cm pownien mie (dlugosc siatki). Zmierzylem u siebie i taki wlasnie mam, wiec chyba niema sensu go wymieniac.
Ale kurde to chyba nic obluzowanego gdzies w sodku bo jak odciagne jakims pretem te tlumiki (nie pozwole im wisiec swobodnie) to halas prz przegazówach znika.

[ wiadomość edytowana przez: broker2004 dnia 2007-05-21 10:29:48 ]
  
 
update^
Walcze dalej, dzisiaj tlumikarz numer 5 poległ