MotoNews.pl
  

Problem na rozgrzanym silniku

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
witam wszytkich i z góry dziekuje za odpowiedzi fachowców
moj eresik dzisiaj mial troche roboty i kolo 15 czyli w najwiekszy upal a bylo dzisiaj na prawde gorąco zaczęło sie dziac cos dziwnego, a mianowicie silnik zaczelo dławić z niskich obrotów podczas przyspieszania zaczął pracować jak gdyby nie na wszystkie gary. zatrzymalem sie w koncu silnik troche sie schłodził i powiedzmy ze sie poprawilo ale nie na dlugo. jak dojezdaleem do domu to stan nagle ulegl diametralnemu pogorszeniu, tzn pracowal juz mialem wrazenie na co drógi cylinder, szarpanie, dlawienie, po prostu tragedia!!! w pierwszej chwili pomyslalem ze to uszczelka, bo ostatnio mialem z nia przygode i moje podejrzenia podkręcił fakt ze w tym traumatycznym momencie kiedy zgasilem silnik i ponownie chcialem uruchomic silnik nie odpalil jak zwykle od strzalu tylko zaczal sie rozkrecac tak jakby na jednym cylindrze potem drugi trzeci i dopiero zaczął pracowac powiedzmy ze w miare normalnie. ale to nie koniec: dojechalem do domu, zgasilem silnik, postal chwilke, chce go odpalic a tu nic!!! mysle kaput ...ale nie, poczekalem chwile i odpalil od strzalu...??????????
od czego zacząć sprawdzanie, świece, cewki, czujnik położenia wału? pomocy bo sie rozpłacze...dopiero co wymienilem silnik
  
 
sprawdz kable WN moze sie przegrzewaja ...
  
 
moim zdaniem to cewka
  
 
a gdzie podłaczyc rsa do kompa bo pytałem w kilku warsztatach i w żadnym Panowie nie posiadali softa, diody też są zbyt skomplikowane...również dla mnie
ktoś ze śląska próbował?
  
 
no wiec Panowie zmienilem swiece, cewki na inne komplety i dalej gips co dalej? posprawdzalem czy nie bierze lewego powietrza bo tez mi przyszlo cos takiego do glowy czyli dalej czujnik polozenia walu...cos jeszcze?
z gory dziekuje za sugestie!!!
  
 
dodam jeszcze ze zdarza mu sie kiedy nadusze wiecej gazu jakgdyby zgasnac na chwile...moze to nakresli jakis azymut!!??
  
 
Może to po prostu filtr paliwa bo kumpel miał takie cyrki z golfem II G60
  
 
witam ponownie...

w tej samej sprawie-a mianowicie po wielu godzinach główkowania, sprawdzania i wielu banknotach wyrzuconych w błoto okazało sie, iż rzekomo zajechana pompa paliwa (niby zajechana bo jej nie spawdziłem ale nawet jeśli działa to niewystarczalnie) no więc ponieważ miałem akurat takową w zapasie szybciutka zamianka sprawiła że znowu mogłem się cieszyć dynamiką mojego jakże rzwawego z założenia silniczka...ale nie na krótko
dzisiaj znowu zaczął niedomagać!!!
mechanior powiedział że jeżdze na rezerwie i że ją zajechałem bo nie ma jak sie chłodzić!!!

jak to możliwe skoro wcześniej raczej nie miewałem cały czas pełnego baku i dawała rade?????????????

chyba, że przyczyna leży gdzie indziej????

czytałem coś o regulatorze ciśnienia?????

może ktoś pomoże bo szukanie na ślepo troche trąca...sam nie wiem czym !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1

HELP HELP HELP !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  
 
up