MotoNews.pl
  

Dewoo Espero1.8 - Proszę o opinie

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witajcie
Chcial bym sie zapoznac z Wasza opinia na temat Daewoo Espero 1.8 LPG 1996r. jak sie to sprawuje w normalnych warunkach , czy warto kupowac takie autko, jak problem z rdzą, jakie koszty ekspolatacji , ile pali gazu w miescie i srednio, koszt klocki ham, wachacze ile wytrzymuja km po naszych drogach , jakie ogrzewanie zima ( obecnie uzytkuje sierrę 2.0 sedan i zima marzne) na co szczegulnie zwracać uwagę podczas ogledzin
Dziekuje

[ wiadomość edytowana przez: Navi dnia 2007-06-12 18:25:01 ]
[ powód edycji: Jak zwykle - tytuł posta ]

[ wiadomość edytowana przez: Navi dnia 2007-06-12 18:25:25 ]
  
 
Cytat:
2007-06-12 18:22:44, marek199 pisze:
Witajcie Chcial bym sie zapoznac z Wasza opinia na temat Daewoo Espero 1.8 LPG 1996r. jak sie to sprawuje w normalnych warunkach , czy warto kupowac takie autko, jak problem z rdzą, jakie koszty ekspolatacji , ile pali gazu w miescie i srednio, koszt klocki ham, wachacze ile wytrzymuja km po naszych drogach , jakie ogrzewanie zima ( obecnie uzytkuje sierrę 2.0 sedan i zima marzne) na co szczegulnie zwracać uwagę podczas ogledzin Dziekuje


1. Wyszukiwarka
2. Dobrze sie sprawyje
3. Warto kupowac (w zalezności od ceny i stanu)
4. Rdza jesty problemem na spodach drzwi i łaczeniu błotników z nadkolami. Jak jest na progach albo gdzies jheszcze to odpuść.
5. Koszty podejrzewam, że nioższer niż w sierze.
6. 13 l - 9 l gazu (choć niektórym mniej, niektóym więcej)
7. Wachaczy nie zmieniałem. Jak nie jeździsz 60km/h po krawężnikach to też nie będziesz wiedział
8. Ogrzewanie OK. Klima troche słaba ale to chłodziarka jest
9. Rdza, wycieki z silnika, wytarcie foteli i kierownicy, zmatowienie przedniej szyby, pasowanie blach z przodu (nosek-błotniki)
  
 
O rdzy to ty kolego nie zapomnisz.

Sam jeżdżę 1.8CD 1999 od nowości i rdzę mam we wszystkich znanych klubowiczom miejscach Gdybym wcześniej wiedział co jest grane to pewnie rdzy na spodach drzwi bym zapobiegł...

Zwróć uwagę na belkę zawieszenia tylnego, często wybite silent-blocki ( wytrzymuja coś koło 80-100 kkm). Wachacze - ja zmienialem tylko sworznie - już dwu krotnie , przebieg 190kkm.

Silnik OK, co prawda przepustnica do czyszczenia, ale tak to jest OK.

Spalanie - na noPB nie mam pojęcia , bo espero jest zagazowane od przebiegu 7500 km. Gazu spala mi średnio 12 litrów na 100 km i raczej nie mam zamiaru nic z tym robić.

Sprawdź mechanizm wycieraczek, sprężyny zawieszenia , szczególnie tył (często pękają) - ja mam założone od astry kombii i narazie jest ok ( troszkę może za twardo).

Sprawdź elektrykę (szyby, centralny, antena) - prawie zawsze są z tym problemy.

Zwróć uwagę na chłodnicę, czy plaskikowe zbiorniki ( boki chłodnicy) nie puszczaja płynu. Szczególenie wyjście z chłodnicy potrafi pękać. Jak boki są z aluminium , to znaczy że już zostało naprawione

Ogrzewanie - jak jest fabryczny termostat to mozesz marznąć w zimie, ale prosta wymiana na zamiennik o wyższych temperaturach otwarcia rozwiazuje problem - koszt niewielki.

życze udanych zakupów.
  
 
Sworznie, sprężyny, centralny - ogólnie niedrogie w naprawie, a zawsze można coś z ceny zerwać "bo nie działa".
  
 
Ja kupilem 1.8 bez gazu w pazdzierniku. Założyłem gaz i smigam. Jak go kupowałem miał 164 tys przebiegu. Teraz ma niecałe 180tys. i sprawuje sie dobrze. Rdza na drzwiach jest, ale jeszcze na zewnątrz nie przebija . Ogólnie auto solidne, ale często zdażają się drobne, ale upierdliwe usterki (ale w międzyczasie miałem dzwona więc moze tez dlatego). Osobiście na nic innego bym go nie zamienił, bo gdybym jeżdził czymś mniejszym, to mogłoby być ze mną gorzej po "dzwonie". Koles fiestą miał rozbity przód do połowy maski i auto stało tam jeszcze przez miesiąc, bo nie dało się go ruszyć, a Esperakiem dało się dojechać spokojnie do domu.
Jedyną wadą jest spalanie (11-12l LPG)

Pozdrawiam
  
 
Cytat:
2007-06-13 22:03:58, robertkaluza pisze:
Ja kupilem 1.8 bez gazu w pazdzierniku. Założyłem gaz i smigam. Jak go kupowałem miał 164 tys przebiegu. Teraz ma niecałe 180tys. i sprawuje sie dobrze. Rdza na drzwiach jest, ale jeszcze na zewnątrz nie przebija . Ogólnie auto solidne, ale często zdażają się drobne, ale upierdliwe usterki (ale w międzyczasie miałem dzwona więc moze tez dlatego). Osobiście na nic innego bym go nie zamienił, bo gdybym jeżdził czymś mniejszym, to mogłoby być ze mną gorzej po "dzwonie". Koles fiestą miał rozbity przód do połowy maski i auto stało tam jeszcze przez miesiąc, bo nie dało się go ruszyć, a Esperakiem dało się dojechać spokojnie do domu. Jedyną wadą jest spalanie (11-12l LPG) Pozdrawiam



Jeśli jedyną wadą jest spalanie 11-12LPG to to Twoje auto jest moim zdaniem bez wad

Spytaj innych ile pali 1.8 w gazie

Pozdrawiam
  
 
Jako posiadacz wersji 1.8...

powiem tyle - silnik nie do zajechania, u mnie na blacie prawie 170 kkm cały czas full syntetykiem zalewam, nie mam problemu z dolewaniem oleju , jedyne co robiłem w silniku to uszczelka pod głowicą i uszczelniacze zaworów przy okazji...


Główne wady - rdza na dołach drzwi, oraz na łączeniu tylnich błotników (u mnie niewielkie ogniska), wolno działające szyby, problemy z centralnym zimą (jak zmienisz siłowniki na inne to problemu już nie ma), jak dla mnie za mała moc silnika.....

Gazu mi pali w trasie ok 10, po mieście do 12l...
Wygodnie się jeździ, ma duży bagażnik, dużo miejsca na tylniej kanapie, pewnie sa jeszcze jakieś pierdoły, które mnie wnerwiają ale o tej porze nie chce mi się rozmyślać

Jak będziesz kupować to koniecznie z klimą, ABS ponoć w espero jest do d....
  
 
Mam espero 1995 (1,8 benz/gaz instalacja BRC) prawie 3 lata więc coś na jego temat mogę powiedzieć gdyż zrobiłem nim już 95000 km a ma przebieg w tej chwili 230000. Tak też się składa że miałem sierre kombi 2,O benz 1992 rok i szczerze Tobie powiem nie zastanawiaj się dłużej tylko kup espero!!!!!! a będziesz zadowolony (szukaj wersje CD z klimą i ABS).
Auto nigdy mnie nie zawiodło zawsze dotarło do celu a zjeździłem nim spory fragment Kraju i Europy. Powiem tak: w każdej chwili mogę do niego wsiąść i jechać nawet 2tys km i wiem że dojade. Oczywiście dbam o niego ale bez przesady,jeżdżę codziennie.
Spalanie gazu miasto do 12l,trasa do 10l z włączoną klimą.
Problemy to oczywiście korozja i żebym ja to wiedział jak je kupowałem 3 lata temu to bym zabezpieczył go antykorozyjnie.
Ktoś pisał o ogrzewaniu,to prawda w sierze też marzłem a w espero trzeba wymienić ewentualnie termostat i po kłopocie.Słabe ogrzewanie tylnej szyby.Zawieszenie wg mnie bardzo trwałe,robiłem na wiosnę zeszłego roku i narazie nic jeszcze nie puka,stuka a auto jezdzi codziennie po Bydgoszczy.Warto dbać o amortyzatory i poprostu je wymieniac co min 50000km.Często pada chłodnica klimatyzacji ja już mam drugą i z doświadczenia wiem że należy kupić srebrną a nie czarną (jest trwalsza) i masz 2-3 lata spokoju.Klima wydajna choć w upale w mieście bez szału ale przyjemnie stać w korku a obok siedzi gostek w golfie,mercedesie,bmw itp i spocony jest w szoku że espero ma klime!
Ogólnie super auto za dobrą kase a części dostępne i tanie.

Polecam i pochwal się jak kupisz


[ wiadomość edytowana przez: kizes dnia 2007-06-19 11:11:36 ]
  
 
A co powiecie o sliniku 1.5 ? jaka były Espera 'wypasione" wszystkie mialy bagaznik otwierany zdalnie ? co bylo w podstawej wersji?
  
 
http://aukcjewp.wp.pl/show_item.php?item=205876392
A cos takiego ?
  
 
Tak lepiej ESPERO 1.5

Ja bym na twoim miejscu poszukał 2.0 CD - silnik 1.5 troszkę za słaby.

Ja akurat wolałem samochód z niemiec sprowadzić - bo jak zobaczyłem jakie druciarstwo polacy potrafią w aucie zrobić.

Nie wszystkie miały otwierany bagażnik z pilota.
Wszystkie miały full electric,immobilizer i centralny, prawie wszystkie wspomaganie (poza początkiem produkcji), nie wszystkie abs i klimę (w 1.5 rzadkość).

[ wiadomość edytowana przez: adid11 dnia 2007-06-19 21:43:22 ]
  
 
Cytat:
2007-06-19 21:35:51, adid11 pisze:
Nie wszystkie miały otwierany bagażnik z pilota.


Nie miały te,których właściciele nie założyli tego gadżetu
O jakim pilocie ty piszesz .Centalny zamek był,owszem ale jak przekręciło się kluczyk w zamku kierowcy
  
 
Cytat:
2007-06-19 21:10:50, marek199 pisze:
http://aukcjewp.wp.pl/show_item.php?item=205876392 A cos takiego ?




To espero, patrząc po kierownicy, ma coś ok. 300 tys. km przebiegu a nie 120.
  
 
To prawda.Patrzac na kierownice i mieszek biegów to auto ma najechane min 300 tys km!!! Odpuść je sobie i szukaj na www.mobile.de lub www.lycos.de. Warto.laweta i jedziesz po pewną furę.pozdro.
  
 
Cytat:
2007-06-19 21:48:19, JaRabbit pisze:
O jakim pilocie ty piszesz .Centalny zamek był,owszem ale jak przekręciło się kluczyk w zamku kierowcy


Racja, racja
  
 
I jeszcze jedno.3-4 tygodnie temu znalazlem na allegro espero 98,pierwsza rej 99,niby 1 właściciel,niby 66tys!!!! przebieg,cena 6500.Lubię to auto,myśle kupie i znów bedę miał 3 lata spokoju ale jak pojechałem to zobaczyć to było tak: auto świerzutki lakier,felgi jak od fiata z 1978 r,każda opona inna,zapas tragedia,woda w bagażniku,dziurawe tłumiki(sprzedający mowi że można zaspawać migomatem!!!) tapicerka z modelu 95,brak książki i wogóle jakichkolwiek kwitów bo ten niby I wł je zagubił.Klima przez tel sprawna a w rzeczywistości "do napełnienia na mój koszt" itp,itd.
Przestrzegam Ciebie,Was przed takimi niby super ofertami,poszukajcie auta w Niemczech.Różnica (paliwo,czas,laweta) to max 500-700zł a zwróci się w eksploatacji.Jeżeli zdecyduję się na następne espero to znów je sobie przyprowadze.
  
 
Cytat:
2007-06-19 22:23:04, kizes pisze:
Warto.laweta i jedziesz po pewną furę.pozdro.



Sratatatata... i zapewne od emeryta jeżdżącego tylko do kościoła, albo od księdza...
Chcąc sobie kupić pewne auto za granicą trzeba mieć albo wyjątkowe szczęście, albo kogoś kto tam siedzi i po miesiącu czy trzech wypatrzy jakąś okazję.
A co to tego Złomero 1.5 to moje z przebiegiem min.105 tys nie miało nawet 10% tyle zdartej kierownicy i ujeb*nej tapicerki co w/w auto.

[ wiadomość edytowana przez: piotr_ek dnia 2007-06-20 07:15:13 ]
  
 
Cytat:
2007-06-20 07:07:34, piotr_ek pisze:
Sratatatata... i zapewne od emeryta jeżdżącego tylko do kościoła, albo od księdza... Chcąc sobie kupić pewne auto za granicą trzeba mieć albo wyjątkowe szczęście, albo kogoś kto tam siedzi i po miesiącu czy trzech wypatrzy jakąś okazję. A co to tego Złomero 1.5 to moje z przebiegiem min.105 tys nie miało nawet 10% tyle zdartej kierownicy i ujeb*nej tapicerki co w/w auto. [ wiadomość edytowana przez: piotr_ek dnia 2007-06-20 07:15:13 ]


Ja zleciłem sprowadzenie samochodu gościowi który się tym zajmuje i przynajmniej raz- dwa razy w tygodniu jest w Niemczech (zna się na rzeczy) Sam raczej bym się w to nie bawił.

Jeżdżę już rok tym nabytkiem i jestem very happy - w Polsce bym lepszego nie kupił.