Faluja obroty i ...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam. Mam problem z obrotami mojej Bejcy 525i 24v (gaz sekwencja) juz pisze o co chodzi. Gdy odpalam na zimnym silniku jest wszystko spoko ma dużo mocy nic nie szarpie ogólnie nic do zarzucenia a jak tylko sie rozgrzeje to pizdziec szarpie traci moc (zalamka) gdy zchodzi z obrotów oczywiscie na biegu jałowym to obroty spadają do 500 potem idą do 1000 i tak ze trzy kursy następnie wyrównuja sie do 750 a na koniec dodam iz po nacisnieciu pedała gazu najpierw sie troche przydusi a potem sie wkręca i wtedy można powoli puszczać sprzegło. Mam nadzieję że nie zamuliłem gdyż chciełem w miare dokładnie opisac mój MAŁY problem. Liczę na waszą pomoc dzięki!!!
  
 
Mam e36 1.6 M43 silnik.Nie posiadam instalacji gazowej ale mialem identyczne objawy jak w Twoim aucie.Silnik jak się rozgrzał to falował w zakresie 500-1000 obrotów a potem się stabilizował choc nie zawsze.Miałem jechac zdesperowany do ASO BMW ponieważ panowie "FACHOWCY" w prywatnych warsztacikach wymyślali takie cuda na uzdrowienie tych obrotów,że aż mi się żle robiło jak ich słuchałem!!! Znalazlem warsztat w którym młody człowiek tylko posłuchał i powiedział,że samochód zaraz będzie zrobiony.Zdiął gumowy przewód między przepływomierzem a przepustnicą tak aby miec swobodny dostęp do przepustnicy.W przepustnicy jest okrągla klapka-wieczko,ktore jest zamknięte gdy auto pracuje na biegu jałowym.Wystarczy minimum brudu,nalotu,nagaru aby klapka nie domykała się idealnie szczelnie.Wtedy silnik zasysa przez tą właśnie mikroskopijną szczelinkę lewe powietrze i z tąd te FALUJĄCE OBROTY.Majster konkretnie spsikał wnętrze i miejsce styku owej klapki z przylgnią do której dochodzi jakims preparatem typu WD40 tylko o mocniejszym działaniu rozpuszczającym.Odczekał ok 10minut i dokładnie wytarł czystą szmatką.Od cholery wyciekło syfu!!! Odpaliłem silnik i szok!!! Silniczek jak nowy a wskazówka obrotomierza stała idealnie w miejscu ok 800obr.Jeżdżę już ponad tydzień i jest super.Za naprawę zapłaciłem całe 20zł!!! Pozdrawiam panów wysokiej klasy specjalistów z renomowanych warsztatów,ktorzy nie potrafili poradzic sobie z taką pierdołą
  
 
Cytat:
Mam e36 1.6 M43 silnik.Nie posiadam instalacji gazowej ale mialem identyczne objawy jak w Twoim aucie.Silnik jak się rozgrzał to falował w zakresie 500-1000 obrotów a potem się stabilizował choc nie zawsze.Miałem jechac zdesperowany do ASO BMW ponieważ panowie "FACHOWCY" w prywatnych warsztacikach wymyślali takie cuda na uzdrowienie tych obrotów,że aż mi się żle robiło jak ich słuchałem!!! Znalazlem warsztat w którym młody człowiek tylko posłuchał i powiedział,że samochód zaraz będzie zrobiony.Zdiął gumowy przewód między przepływomierzem a przepustnicą tak aby miec swobodny dostęp do przepustnicy.W przepustnicy jest okrągla klapka-wieczko,ktore jest zamknięte gdy auto pracuje na biegu jałowym.Wystarczy minimum brudu,nalotu,nagaru aby klapka nie domykała się idealnie szczelnie.Wtedy silnik zasysa przez tą właśnie mikroskopijną szczelinkę lewe powietrze i z tąd te FALUJĄCE OBROTY.Majster konkretnie spsikał wnętrze i miejsce styku owej klapki z przylgnią do której dochodzi jakims preparatem typu WD40 tylko o mocniejszym działaniu rozpuszczającym.Odczekał ok 10minut i dokładnie wytarł czystą szmatką.Od cholery wyciekło syfu!!! Odpaliłem silnik i szok!!! Silniczek jak nowy a wskazówka obrotomierza stała idealnie w miejscu ok 800obr.Jeżdżę już ponad tydzień i jest super.Za naprawę zapłaciłem całe 20zł!!! Pozdrawiam panów wysokiej klasy specjalistów z renomowanych warsztatów,ktorzy nie potrafili poradzic sobie z taką pierdołą



Oby więcej takich rzeczowych i konkretnych odpowiedzi z rozwiązaniem problemu, a nasze forum stanie się najlepszym w kraju Szacunek.
Pozdrawiam
  
 
Wielkie dzięki za podpowiedż sprawdzę to i dam znać jaki był efekt mam nadzieję że to pomoże dla mojej Beti pozdrawiam
  
 
Niestety nic to nie pomogło, trzeba szukać dalej pozdrawiam.
  
 
Proponuje poczytać >>TU<<
Miałem prawie identyczny objaw jak ty masz teraz, zimny silnik ok, a rozgrzany po prostu tragedia. Zachęcam do przeczytania całego tematu i wszystkich wypowiedzi, powinno ci to pomóc. Po moich doświadczeniach z moim autem, jestem w stanie powiedzieć, że chyba masz walniętą cewkę/cewki lub sondę do wymiany. Od kiedy ci tak auto zaczęło pracować ???
  
 
Jak pamiętam to po strzale wszystko się zaczeło choć mam sekwencję ale strzelił i mi wtedy rozwaliło kolektor (mam plastikowy) poczym został on zaklejony następnie wyregulował mi gaz było na niedługo spoko więc reklamacja ponownie podłaczył auto pod komputer i stwierdzil fachman ze gaz jest ok następnie wymiana świeczek oraz kolega z forum podpowiedział żebym przeczyścił taką dysze pod kolektorem przy odmie i po tym niewiem czemu ale gdy przełancza mi z benzy na gaz to tak szarpie i sie dusi jakby na jednym garze chodził po dłuższej chwili to ustaje ale wtedy gdy jade stałą prętkością to mi podszarpuje a co do cewek to da się je szybko i bezboleśnie sprawdzić czy są ok ? pomóżcie pozdrawiam.
  
 
poprawka czyściłem nie "dyszkę" tylko przepustnice
  
 
Witaj. Miałem taki problem ale na zimnym. Były strzały, co spowodowało zniszczenie przepływomierza. potem fachowcy powiedzieli ze komp jest do wymiany bo nie widzi czujnika polożenia wałka rozrządu. gdy wciskałem gaz w deche na postoju najpierw lekko dławił sie przez momencik a potem się dopiero wkręcił. Komp kosztował mnie 250 zł. Ostatecznie okazało sie ze wadliwy był w/w czujnik za 120zł. teraz śmiga jak nowy. zero falowań. (e34 520i 24v gaz)
  
 
miałem taki sam problemik na zimnym falował a nawet gasł pojechałe do fachowca i powiedział ze sonda wymieniłem za 300 i nic dalej to samo pojechałem do drugiego a tu niespodzianka guma z dołu pekła co idzie od kolektora do przepływki a sonda na wolnych obrotach nie działała to otworzył dekielek od przepływki i przestawił o jeden zabe i gitara i tym sposobem mam sonde na zbyciu a guma oryginał 140 zł