MotoNews.pl
  

Źle paliła na ciepłym silniku - już jest ok 2,5 TDS

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Od ponad pół roku pojawiał mi się problem z odpalaniem na ciepłym - no standard. Byłem już nawet w zeszłym tygodniu w Pile u mechanika od diesli no i diagnoza oczywista - głowiczka itd bo to normalne. 1500zł i to co wyjdzie po drodze. Musiałem się wstrzymać No ale przedwczoraj już ledwo zaskoczyła. Akumulator prawie zajechałem. Ładowałem dziada przez całą noc ale generalnie lipa. Kupiłem nową, dużą bateryjkę - pojemność 95Ah - prąd rozruchowy 900A (EN). Po włożeniu i przekręceniu kluczyka auto zapaliło dosłownie na dotyk. No ale w końcu było zimne. Pojechałem na miasto, postawiłem, wracam przekręcam kluczyk ( już na ciepłym ) auto zapaliło na dotyk !! Od ponad pół roku tego nie zrobiło !!! Pojechałem dalej i sytuacja się powtarza - zostawiam na około 20 minut - pali na dotyk. Robię zwykle krótkie odcinki i często gaszę silnik więc mam konkretny punkt odniesienia. Po wczorajszym dniu auto dalej pali "od kopa", dzisiaj cały dzień tak samo - dosłownie na dotyk !!! Nie wiem jaki ma to związek z bateryjką, ale jeśli macie możliwość a macie podobny problem pokombinujcie z bateryjką. Mi pomogło i normalnie cieszę się jak dziecko z nowej zabawki. A generalnie stara bateryjka wcale nie wyglądała na słabą ale przy rozruchu słychać kolosalną różnicę .
  
 
Dziwne, bo rozruch cieplego jest chyba latwiejszy od zimnego?
  
 
nie w dieslu jeśli ma słabą kompresję. (któryś cylinder nie trzyma ciśnienia.)
  
 
diesl musi nić kołatnięcie żeby odpalił
a jak kiepska baterja niby kręci ale za wolno i brak odpowiedniego ciśnienia do zapłonu
  
 
Ja miałem dokładnie takie same podejżenia że siada głowiczka ale na jesień wymieniałem baterię i wszystko jest ok. Aku który miałem miał bardzo mały prąd rozruchowy
  
 
Dzisiaj po kilku dniach mogę już zdecydowanie potwierdzić w/w fakt. Po bardzo długich postojach, bez załączania świec auto pali na dotyk. Kiedy bym nie podszedł zapala na dotyk. Więc winą na 100% okazał się akumulator. Dziwi mnie tylko fakt że w warsztacie tak jednoznacznie podchodzą do tematu tym bardziej że tłumaczyłem że raz zapali dobrze a raz kiepsko, ale zawsze padało to samo stwierdzenie - głowiczka panie głowiczka - wszystkie omegi tak mają. Niezły sposób na robienie kasy
Teraz tłumaczę sobie to tak - jak się podładował to i siły miał więcej i jakoś tam zapalał, a jak włączyłem światła, klime, radio+wzmacniacze itd. to tracił faze chociaż kręcił - ale z pewnością nie miał tego "kopa" którego ma nowa bateryjka. A na starej bateryjce był rok produkcji 1999 - trochę już miała latek.
  
 
Bolciu - a jakie spalanie pokazuje Ci komputer na postoju??
  
 
Nie mam kompa - na szczęście - bo chyba bym ocipiał Ale generalnie mogę powiedzieć że pali jak palił od 7 wzwyż, ale nie zaczynajmy o spalaniu
  
 
Od czasu pisania ostatniego postu trochę minęło i co zauważyłem - wcześniej miałem problem z zapalaniem gdy było ropy poniżej 20 litrów - teraz ciepły silnik zapala pięknie nawet na rezerwie. Gdzieś kiedyś poruszałem ten temat odpalania na ciepło i widzę że miałem słuszne podejrzenia - pytałem wtedy, dlaczego na ciepło raz odpala dobrze a raz źle? Dziś z całą stanowczością mogę powiedzieć że była to wina bateryjki. Dla mnie temat skończony - zaoszczędziłem 1500 zeta a mechanikom z takim rutynowym podejściem do sprawy gratuluję pomysłu na robienie łatwej kasy - mówię tu o swoim przykładzie.
  
 
No tak, sprawny akumulator to podstawa. Lepszy prąd, większa prędkość rozrusznika, rozdzielacz szybciej dawkuje, kompresja i pompka w baku mają mniej do gadania...
Sukces czasami jest połowiczny, coś ala rozrusznik do serca, bo rzeczywista przyczyna niedomagań nadal pozostaje.
Nowe, przeciętne akumulatory zwykle są tak zaprojektowane, żeby "siadły" tuż po gwarancji. Kupując moją łamagę miałem bezobsługowy akumulator tfu bosha, o podanym prądzie rozruchowym zdolnym zasilić krzesło elekryczne. Tak, padł po 2 latach od daty produkcji. Zimą było to szczególnie uciążliwe. Nie chodzi mi tu, że nim kręciłem i nie mógł odpalić, tylko, że nie miał siły "zakręcić". Szybciej bym korbą odpalił gdyby była ... ale odpalił, nie mówiąc że po iluś tam km jazdy na światłach, ogrzewaniu, na ciepłym bez problemu od razu "załapywał". W czasie upałów nie było już problemów z jego doładowywaniem, prócz tego, że był b. słaby. Obecnie posiadam mały, oplowski 96r. 75 Ah od 1,7 TD i nie mam żadnych problemów z odpalaniem zarówno zimą jak i latem. Miał być na chwilę, aż kupię nowy, ale już tak został.
Przypuszczam, że za jakieś pół roku lub wcześniej główny problem z odpalaniem może u Pana bolcia wrócić.
Życzę, oby nie.
  
 
Cytat:
2007-07-10 09:19:53, Beny_2_5_TDS pisze:
No tak, sprawny akumulator to podstawa. Lepszy prąd, większa prędkość rozrusznika, rozdzielacz szybciej dawkuje, kompresja i pompka w baku mają mniej do gadania...



a co to za pompka w baku w dieslu ? może od spryskiwaczy i myje szybę z móchów ?
  
 
Cytat:
a co to za pompka w baku w dieslu ? może od spryskiwaczy i myje szybę z móchów ?


QNA nie rozumienim twojego zdziwienia..
  
 
Cytat:
2007-07-11 01:39:51, magila_one pisze:
QNA nie rozumienim twojego zdziwienia..



magila_one nie rozumiem twojego niezrozumienia
  
 
Wytłumaczę. To prawie magiczna pompka . Działa tylko na nierozgrzanym silniku, aż do zakończenia dogrzewania świec. Jak jest mało paliwa i nie chce odpalić, trzeba wysiąść z samochodu, otworzyć bagażnik i posłuchać co "mówi". Czasami gada np.: "stary wymień przelewy bo walę w próżnię". Jak nic nie "mówi", tzn. że jej magia przestała działać i trzeba wyczarować skądś kupę kasy na nową.
Podłączenie jej do spryskiwaczy?... to byłoby ciekawe rozwiązanie tuningowe. Może wpływać na podświadomość samotnych kobiet w potrzebie. Wystarczy ustawić dysze do góry, podjechać pod "obiekt(y) zainteresowania", otworzyć szybę, jebnąć uśmiech, trysnąć płynem o zapachu "zielonego jabłuszka" na 5 metrów... i wszystko jasne. W korku można liczyć na uznanie, myjąc co najmniej 5 samochodów za nami.
  
 
Do magicznej opowieści dodam tylko,że na rozgrzanym też działa,ale tylko pod czas pracy rozrusznika
  
 
człowiek to całe życie się czegoś nowego dowiaduje
  
 
Cytat:
człowiek to całe życie się czegoś nowego dowiaduje


właśnie... stąd me nie zrozumienie..

pozdro
  
 
To jest fakt z ta bateryjką ja moja Omcie przywiozłem rok temu. Zimna paliła na dotyk nie znałem problemu "pompy" no i co się okazało gdy była ciepła nie pali. Na allegro kupiłem magiczne urządzenie pomogło ale nie wiele szczerze piszę nie raz świece trzeba było podgrzać dwa razy. Więc zgadałem się z mechanikiem "z polecenia" a facet temat znał i od razu mi doradził że diesel musi mieć porządnego kopa przy rozruchu a ten mój coś ciężko kręci. W ten sposób sprawiłem sobie nową baterie Przez tydzień paliła pięknie ciepła czy zimna bez różnicy ale po tygodniu problem powrócił. Po 2 msc padła akuma cała noc ładowania i znowu pali jak nówka. I to mi dało do myślenia zasięgnąłem wiedzy i co się okazało że wirnik od rozrusznika robi zwarcie. Przez co zabiera napięcie tak potrzebne do porządnego rozruchu. no to co? wymiana rozrusznika! nie ma sensu naprawiać tak mi się wydaję używka kosztuje w granicach 150- 200pln Od tamtego czasu a minęło już sporo pali na dotyk nie ważne ciepła czy nie zaznaczam że mam nakręcone 300 tyś. km pozdrawiam