Wyciek oleju z turbosprężarki Scoupe GT

widze ze nikt sie mna nie interesuje

wczoraj wpadłem na pomysł tylko niewiem czy jest do zrealizowania, bo potrzebuje auto na szybko a nie mam kasy zbytnio :/

czy jest mozliwość zeby odłączyc turbine (prąd) zeby sie nie włączała, odpiąć od niej wlot oleju i powrot do miski i połączyć je, tak zeby turbina nie miała smarowania i zeby sie nie załączała?? bo logicznie rzecz biorąc jak sie nie załącza to nie potrzebuje smarowania, a jak nie potrzebuje smarowania to mozna ją zaślepic (wrazie czego z olejem wsrodku, kolejnym wezem zamknąć obieg samej turbiny tez), wtedy by nie miało co cieknąć ;]

jest to wykonalne jako rozwiązanie chwilowe??

jak by co to mam tez cały samochod bez turbo jakby trzeba cos przełożyc ;] tylko bez silnika ale komputer itp sa

Juz spieszę z pomoca bo się bujam z tym samym problemem.

Olej leci Ci najprawdopodobniej na uszczelniaczach turbiny. Pomysł z zaślepieniem dolotu oleju do turbiny to porażka bo olej Ci wywali przez uszczelniacz a turbina się zatrze i będzie się blokować jak się podgrzeje i z mocy nic nie będzie.

Wymontowanie turbiny i zaomntowanie innego kolektora to poroniony pomysł no chyba że chcesz jeździć samochodem o mocy ok 50 - 60 KM i spalaniu jak byś śmigał 2,5 litrowcem. Silnik w GT masz udpręzony a katalogi podają 7,5 sprężu.

A teraz o moim przypadku:
Pod koniec czerwca oddałem samochód do mechanika celem wymontowania turbiny i oddania jej do regeneracji. (Koszty: regeneracja turbiny 1000zł bo niby jakieś specjalne japońskie cześci i robocizna 150 za wyjęcie/założenie turbinki).
Po oddaniu od mechanika samochód rzeczywiście dużo mniej wymił. Baaa nawet bym powiedział, że elegancja francja lecz przy porannym odpalaniu puszczał dyma jak się patrzy. Tu na forum i w innych miejscach wyczytałem że to uszczelniacze zaworów. No to szybciutko póki zapał miałem odprowadziłęm auto do mechanika i wymieniłem uszczelniacze. Dymienie z rana zniknęły, i na wolnych obrotach czyściutko jak w mercu jest. Niestety kiedy daje w pedał i turbinka wyda swój charakterystyczny świst z rury wydobywają się obecnie kłęby dymu. Siekiera taka, że Ci za mną to wycieraczkami olej z szyby zdejmują.

Ja teraz będe reklamował turbine tylko szkoda, że znów na swój koszt musze ją wyjąc i założyć.

Pozdrowionka

Może postaw samochód na jakiś czas. Odpalaj tylko czasami by się przepalił. A kup sobie na biegu jakiegoś malucha za 300 zł i póki co śmigaj nim aż kase uzbierasz.

Cytat:

a co sądzicie o kupnie urzywanej turbosprężarki?? gdzie wogole mozna tego szukac?? nie bedzie taniej??

Nie wydaje mi sie,trafisz na podobną co masz i bedziesz sie bujał z dwoma. Lepiej juz swoją zrobić i mieć pewnosc ze długo ci jeszcze pochodzi. Ja na Twoim miejscu przy okazji rozejrzał bym sie może za czymś co mocniej dmucha. Od jakiegoś innego autka. Zamiast bawic sie w remont starej opcja podnieśienia mocy przy użyciu mocniejszego turbo jest jak dla mnie kusząca. Frajda z jazdy była by o niebo lepsza

Cytat:

Nie wydaje mi sie,trafisz na podobną co masz i bedziesz sie bujał z dwoma. Lepiej juz swoją zrobić i mieć pewnosc ze długo ci jeszcze pochodzi.

Ja właśnie swoją zeregenerowałem no i się z nią bujam Bo chyba ją zwalili i musze oddać spowrotem.