Narzędzia itp. Czyli co powinien posiadać każdy Słodowy.

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Na urodziny zażyczyłem sobie pistolet do malowania i piaskowania. Jakie formy są za rozsądne pieniądze i do tego są solidne, ale bez zbędnych bajerów?? Na co ma zwrócić uwagę kupując takie cudo??
Ponadto teraz muszę kupić szlifierkę kątową, bo sam nie wiem, czemu jeszcze jej nie kupiłem. Przyznam się, że za często nie będę z niej korzystał, wiec myślałem o jakimś tanim zakupię w markecie, co wy na to??
Pozdrawiam DEx
  
 
flexy nie kupuj takiej najtanszej, bo moze sie w reku rozleciec - byly jyz takie jaja z wiertarkami.... Z elektronarzedzi polecam skila - to prawie bosch, a znacznie tanszy....
unikaj jakis tam topexow czy toyi....
a jak masz wiecej kaski, to kup de walta lub makite
  
 
Kupuj raczej nie mejd in czajna
  
 
Cytat:
2005-07-25 09:52:19, Leszek_Gdynia pisze:
Kupuj raczej nie mejd in czajna


to raczej ciezko bedzie, oj ciezko. i drogo. :/
  
 
Ale za to beda dobrej jakosci i raz wydana kasa sie zwróci. Po co 10 razy kupować to samo badziewie. Lepiej kupić raz a dobrze.
  
 
Osobiscie myslalem o kompresorku jakims malym do garazu + komplet narzedzi pneumatycznych. Podliczajac calosc to za 1000zl daloby sie komplecik zlozyc.
 
 
e tam ja kupilem kątowke za 30 zlotych i dosc duzo nią robie i 2 lata juz wytrzymala ,jedna wada to to ze wlącznik czasem niedziala i tyle ,z wiertarka podobnie zalezy na co trafisz poprostu
  
 
No właśnie kompresor to piękna sprawa. Tylko, że to już jest faktycznie inwestycja na lata i trzeba dobrze się zastanowić nim coś się kupi. A co do tej gumówki, to myślę o czymś za rozsądne pieniądze, tak, że jak się zniszczy to nie będzie szkoda wywalić.
Adasco masz na myśli ta, firmę
SKIL
  
 
DeX - tak
Musel - samo mowisz, ze jest ryzyko...
Jak ktos ma pecha, to kupi 3 takie maszynki i kazda mu sie posuje. I juz jest kwota, za ktora kupisz juz np. takiego skila.
Pomine fakt, ze takim tanim narzedziem mozesz zrobic sobie kuku. Wyobraz sobie, co sie dzieje, jak sie taka flexa rozleci podczas pracy.brrrr
  
 
A wiecie, może, jaka firma robi pistolety do malowania i piaskowania, za rozsądne pieniądze. Szukam czegoś solidnego jak VW, ale bez bajerów, ale za to solidnie wykonana.
DEx
  
 
a ile taki pistolecik do piaskowania kosztuje????
  
 
Aż mnie ciarki przechodzą jak pomyslę ,że moja ładzie ma się przedrzeć przez jugosłowiańskie góry
W sumie to jakieś 2,5 tys mnie czeka.
Powiedzcie mi jakie narzędzia byście zabrali w taką trasę????
Paweł
  
 
Ja polecam kupić zestaw Stanleya, w odpowiedniej skrzynce. Kosztuje ładnych parę groszy, ale rozbierzesz tym całe autko. Kiedyś chciałem kupić, ale na razie nie stać mnie na taki wydatek. Ponadto proponuje zabrać z sobą, próbnik prądu (żarówka z kablem i masą), oraz 12 W lampkę do auta. Przyda ci się też, zestaw naprawczy do opon, wiesz taki zestaw do łatania w doradzę. Ponadto trzeba mieć zapas bezpieczników i żarówek + długo kabel z zakończeniem miedzianym na końcu + taśma a`la mc gaywer (czy jak to ta się piszę) Tyle ci wystarczy.
  
 
Jakie podstawowe, to wiesz.
dolozylbym kawal kabla zdolnego przeniesc duzy prad, plus jakis drut by cos owiazac, kawalki gumowych wezykow uzywanych w ladzie plus obejmy, tasme izolacyjna, po trochu z płynów i kilka podstawowych srubek, nakretek itp.
i moze kawalek tekturki pod dywanik, celem wykonania ew. prowizorycznej uszczelki. No i silikon.
i linke holownicza i co tam przepisy wymagaja (nie wiem, kamizelke...?), sprawdz np na stronach pzm.

dex mnie wyprzedzil - ale napisze - rzecz oczywiscta - zarowki!

[ wiadomość edytowana przez: adasco dnia 2005-07-25 22:22:40 ]
  
 
Chyba nikt tego nie napisał - ale latarkę bo może (chociaz tego nie życzę ) się przydać.
Myślę, że możesz się też zastanowić nad tymi zestawami uszczelniającymi oponę - wiesz skończy Ci się zapas, a tu do warsztatu wulk. daleko i co? stoisz (tylko takiej opony juz niestety się nie zawulkanizuje).
Do Marcina - pisze sie MacGyver:]
  
 
kamizelki sa wymaganie ( jak na razie ) tylko w austrii - ale tamtędy na szczęscie nie jadę.
Dzięki za porady-kurna - moje opony....
W środę młody jedzie jeszcze założyć nowe tarcze , sprawdzić alternator i parę innych elementów.
Klucze mam , kabelek z żarówką też, świece kopułka , palec płyny, żarówki - to napewno wezmę.
Klucze - 8/10, 11/13. 13/17 17/19 - a czy większe moga się przydać???np 21 lub większe???
  
 
Jak już będziesz miał te nowe tarcze to przejedź się na nich - rozgrzej i poprzeciążaj je - bo nowe nie znaczy że wolne od wad:]
  
 
jasne- to chyba jeszczw gorsza zmiana niż nowe kocki!
Pierwszą próbę będą miały na zakopiance
  
 
Nie zapomnij też o jakiś szmatkach Może rolce papieru kuchennego
Ja mówiłem o próbie pod blokiem
A i może uszczelniacz do chłodnicy
  
 
Paweł, nie wiem jak, w 103, ale wydaję mi się, że zbyt mało bierzesz tych kluczy, ja NAPRAWDĘ GORĄCO POLECAM PORZĄDNY ZESTAW KLUCZY NASADOWYCH, i tu lepiej nie oszczędzać. Ponadto taki zestaw ma końcówki z imbusami i wiem, że czymś takim da się rozebrać całe auto. Ponadto uważam, że lampka (ewentualnie latarka), jest niezbędna. Pamiętaj, aby zabrać z sobą, zapas wody (tak z 3litry), niezbędnej nie tylko dla samochodu.
P.S
Jak bym jechał malcem zabrał bym kondensatorek .