Maluch gaśnie

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Jak w temacie maluch gaśnie jak odłącze akumlator ale dopiero po 5 sekunndach , ale przy trzymaniu ok 2000tyś/obr to niegaśnie czyli ładowanie chyba jest .
Co to może byc ???
Ja podejrzewam szczotki w alternatorze że są już za krótkie .
I od pewnego czasu na wolnych obrotach żaży mi sie kontrolka ładowania a po dodaniu gazu gaśnie .
  
 
Będzie żył . Skoro żarzy ci sie kontrolka na wolnych obrotach to proponuje sprawdzić, czy przypadkiem nie są one zbyt niskie. Pozatym odłączanie akumulatora od instalacji jest dość niebezpieczne dla alternatora. A co do szczotek to nie gdybajmy!! Wymień szczotki, podkręć jałowy i zobaczymy.
  
 
heh mialem identyczną sytuacje, ale to nie są szczotki. , tez tak myslalem, rozebralem caly alternato i szczotki bly jak nowe. jeasli mialbys zdarte szczotkito w momecie odpalenia kontrolka by sie zazyla, a po dodaniu gazu, swiecilby sie jeszcze bardziej. Uzbrój sie w papier ścierny, przeczyść styk i śruby które masz bezposrednio przyłaczone to alternatora, takie grube przewody i wszystko co sie "styka", posmaruj wszystko wazeliną techniczną i skręć mocno, nie powinno być problemu, u mnie to pomogło, szczotki tez sobie sprawdz, to tylko 1 śruba, a bedziesz wiedzial ile jeszcze pociągną
życze miłej zabawy
  
 
rino wszystko spaoko tylko ze ja mam 126 ale szotek jestem pewnien a przynajmniej jednej bo mi ostatno pękła