Spalanie oleju scoupe :/

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam chłopacy :]

Mam takie pytanie. Mam padnięte najprawdopodobniej pierścienie zgarniające, albo uszczelniacze zaworowe (albo jedno i drugie :]) nie wiem do końca bo jeszcze nie rozbierałem silnika Silnik pije mi niesamowite ilości oleju i zachowuje się jak samochód Jamesa Bonda - ma wbudowaną zasłone dymną. I tu moje pytanie - czy padnięte pierścienie na tłokach mogą być przyczyną tego, że silnik będzie miał gorszą kompresje, a co za tym idzie będzie mu brakowało mocy i będzie szarpał ? Bylem już u paru mechaników i nikt nie wie co mu jest, w poniedziałek wybieram się do kolesia który twierdzi że od wielu lat zajmuje się koreańskimi autami i jest w stanie to zrobić, ale zobaczymy. Jeszcze jedno pytanie - z jakim kosztem mogę się liczyć za wymianę pierścieni i uszczelniaczy, a co za tym idzie uszczelki pod głowicą itp ? Bo nie wiem czy jest sens robić samemu, czy lepiej go oddać żeby ktoś zrobil

Dzięki wielkie z góry :] Pozdrawiam :]
  
 
Cytat:
2007-07-14 23:33:42, nonam pisze:
Witam chłopacy ...... I tu moje pytanie - czy padnięte pierścienie na tłokach mogą być przyczyną tego, że silnik będzie miał gorszą kompresje, a co za tym idzie będzie mu brakowało mocy i będzie szarpał ? Bylem już u paru mechaników i nikt nie wie co mu jest, w poniedziałek wybieram się do kolesia który twierdzi że od wielu lat zajmuje się koreańskimi autami i jest w stanie to zrobić, ale zobaczymy.


normalnie ręce opadają
nawet mechanik od kosiarek będzie wiedział że jak silnik pije dużo oleju to np. świece są pokryte syfem=brak iskry/przerywanie/złe spalanie/brak mocy/złe działanie lambdy i wielu innych
jeszcze nie spotkałem silnika który pije dużo oleju i ma poprawnie wyglądające świece
  
 
Eh ja niestyty mechanikiem nie jestem, nie jestem jakimś totalnym laikiem w kwestii samochodów, ale przyznam szczerze że żaden z moich poprzednich samochodów nie pił oleju [nawet maluch]. A jeśli chodzi o mechaników, to 99% nie dała mi nawet powiedzieć o co chodzi, z góry mówili że oni się na takich autach nie znają i się nie podejmą żadnej naprawy... więc khm, albo te scoupe takie popieprzone, albo mechanicy u mnie w mieście tacy 'wspaniali' :>
  
 
a ile ten silnik bierze oleju?
  
 
Olej to on pali prawie tak chętnie jak benzyne. Odkąd go mam [od lutego] dolałem mu już dobre 3-4 litry, jak nie lepiej Jest jeszcze pomysł mojego ojca, żeby zamiast robić ten silnik, zrobić swap innego, np. z wersji GT, ale też nikt nie wie w jakim stanie będzie 'nowy', więc sam nie wiem
  
 
a przy zakupie nie dymił? ile kilometrów zrobione na tych 4 litrach oleju?
  
 
Przyznam szczeże że nie zwróciłem uwagi na to przy zakupie niestety i teraz żałuję. Średnio robię miesięcznie ok 1000 km po mieście, więc ok 6tys km zrobiłem nim póki co
  
 
to najpierw ustal dokładnie ile tego oleju bierze, bez tego dalsza dyskusja jest bezcelowa;
przy tym co podałeś wychodzi litr/1500km a to nie daje aż takiej chmury
  
 
Jezeli by bral takie ilosci oleju to napewno nie da sie tego niezauwazyc moze gdzies sie saczy ten olej. Od lutego 5 miesiecy masz auto i zaczelo ostro dymic to niezle

[ wiadomość edytowana przez: karol208 dnia 2007-07-15 11:26:08 ]
  
 
Cytat:
2007-07-15 01:00:35, nonam pisze:
Przyznam szczeże że nie zwróciłem uwagi na to przy zakupie niestety i teraz żałuję. Średnio robię miesięcznie ok 1000 km po mieście, więc ok 6tys km zrobiłem nim póki co


Kolego przy takim spalaniu oleju to Twój silnik nadaje sie tylko do kapitalnego remontu, co jest drogim i poważnym przedsięwzięciem. żadna wymiana pierścieni nie pomoże, to tylko wyrzucenie pieniędzy. Dla pewności zmierz ciśnienie w cylindrach na zimym silniku, później zapuść do każdego cylindra po paręnaście kropel oleju silnikowego i zmierz ponownie. Jeżeli przy drugim pomiarze będzie dużo lepiej to znaczy, że silnik jest tak jak napisałem na poczatku. Przypuszczam jednak, że sam tego nie zrobisz ale może to zrobić każdy nawet cienki mechanik. I jeszcze jedno. Takie remonty przy starszym aucie przewyższają jego realną wartość. Na mój rozum jedyne rozsądne wyjście to wymiana silnika. Poszukaj kogoś kto się tym trudni i sprowadza z Holandii. Tam jest najtaniej, a sprowadzający gwarantuje jego jakość. Szcunek
  
 
Jeszcze pomyślę co robić dalej, jutro jadę do mechanika i zobaczymy co on powie, zależy też ile kosztuje taki sprowadzany silnik, niestety nie mam za dużo funduszy a z czegoś jeszcze trzeba żyć
  
 
Jak widze Panowie na wasze opinie to chyba ja mam silnik do wyrzucenia ponieważ mi oleju pali .... 3 L / 1000 km. To się nazywa mieć samochód Bonda .
Ostatnio w weekend zauważyłem, że jak nim jeździłem tam spokojnie bez mocnych przyspieszeń to samochód później gdy chciałem np. wyprzedzić też się nie kwapił do przyspieszania a z tyły zadyma taka, że pewnie ten za mną musiał olej wycieraczkami z szyby zgarniać. No ale teraz mnie wzięło na że tak powiem rżnięcie samochodu i nie rzadko zdarza mi się go kręcić do czerwonego i musze stwierdzić: dymienie przy przyspieszaniu jest prawie niewidoczne i to nawet takim maksymalnym przyspieszaniu a dynamika o niebo lepsza. Poprostu diabeł pod maską .
  
 
Moze ci oleju bierze tyle przez turbine co jest najbardziej prawdopodobne
  
 
Widze zbrojek,że jednak sprzedajesz swojego Hyundaia

Scoupe na sprzedaz

Szkoda,że nie chcesz powalczyć,choć z drugiej strony sie nie dziwie,bo mi też czasem rece już opadają
  
 
QUOTE] Dla pewności zmierz ciśnienie w cylindrach na zimym silniku, później zapuść do każdego cylindra po paręnaście kropel oleju silnikowego i zmierz ponownie[ [/QUOTE]

Dla ścisłości kompresję powinno się mierzyć na ciepłym bo na zimnym jest niższa. Chyba że ktoś chce niemiarodajny wynik.

Ja też się zastanawiam czy nie sprzedać Czasem to sie bardziej opłaca niż naprawianie....
  
 
Dzięki wielkie za opinie :]

Zdecydowałem się jednak powalczyć, za bardzo polubiłem ten samochód żeby się go od tak po prostu pozbyć Wczoraj jeździłem po mechanikach i każdy zaczynał od kwoty 1000zł + części, trochę sporo, ale ojca znajomy (siedzi w tym od lat i jest zaufanym mechanikiem) zrobi mi to za 400zł + moje części, także łącznie wyniesie mnie to ok 800zł, a nie prawie 1.5k zł.
Zobaczymy co będzie dalej, jak nie przestanie i się nie uspokoi to go chyba spalę, albo przejadę po nim Jeep'em ciotki :]

Pozdrawiam :]
  
 
Podjąłem decyzje!

Naprawiam moją S Kupe. Miał być dzisiaj kupiec ale go odwołałem bo po przeliczeniu, że jak bym kupił samochód to rozrząd trzeba zrobić, zima idzie a więc opony zimowe, napewno jeszcze jakieś pierdoły do naprawy to wychodzi praktycznie na to samo. A jak popatrzyłem to za tą kwote no nie ma nic ciekawego a napewno czegoś co wygląda tak ładnie jak mój pomykacz.

A więc decyzja podjęta NAPRAWIAMY

A tak w ogóle to ja niewiem czy mi nie zchrzanili tej turbiny bo powiem szczerze, że jak go odebrałem od mechaniora po regeneracji turbiny to nie dymił zbytnio, jak wymieniłem uszczelniacze zaworów to jeszcze mniej a teraz .... normalnie znów jest siwy dym ale tylko gdy sie turbina zaczyna lepiej kręcić. Chyba ich muszę opierniczyć i turbine oddać bo przecież jest na gwarancji.
Przy odpalaniu teraz już nie kopci a więc uszczelniacze zaworów raczej dobre.

Wczoraj jeszcze z kumplem pomierzyliśmy sprężanie i wyszło ok. 6,5/7,8/7,6/7,5

Ewidentnie na pierwszym cylindrze jest coś nie w ten czas. Może zanim wezme się za pierścionki to wpuszcze magiczny środek zwany ceramizerem. A nóż widelec coś pomoże.
  
 
Cytat:
2007-07-19 08:22:51, zbrojek pisze:
Podjąłem decyzje! Naprawiam moją S Kupe. Miał być dzisiaj kupiec ale go odwołałem bo po przeliczeniu, że jak bym kupił samochód to rozrząd trzeba zrobić, zima idzie a więc opony zimowe, napewno jeszcze jakieś pierdoły do naprawy to wychodzi praktycznie na to samo. A jak popatrzyłem to za tą kwote no nie ma nic ciekawego a napewno czegoś co wygląda tak ładnie jak mój pomykacz. A więc decyzja podjęta NAPRAWIAMY A tak w ogóle to ja niewiem czy mi nie zchrzanili tej turbiny bo powiem szczerze, że jak go odebrałem od mechaniora po regeneracji turbiny to nie dymił zbytnio, jak wymieniłem uszczelniacze zaworów to jeszcze mniej a teraz .... normalnie znów jest siwy dym ale tylko gdy sie turbina zaczyna lepiej kręcić. Chyba ich muszę opierniczyć i turbine oddać bo przecież jest na gwarancji. Przy odpalaniu teraz już nie kopci a więc uszczelniacze zaworów raczej dobre. Wczoraj jeszcze z kumplem pomierzyliśmy sprężanie i wyszło ok. 6,5/7,8/7,6/7,5 Ewidentnie na pierwszym cylindrze jest coś nie w ten czas. Może zanim wezme się za pierścionki to wpuszcze magiczny środek zwany ceramizerem. A nóż widelec coś pomoże.


będziesz żałował że nie sprzedałeś auta

magiczne środki pomagają iluzjonistom, tu potrzebny jest REMONT, ciśnienie sprężania tragedia
  
 
Cytat:
2007-07-19 09:15:36, Jarek_2 pisze:
magiczne środki pomagają iluzjonistom, tu potrzebny jest REMONT, ciśnienie sprężania tragedia


Co do tych srodkow to moze i nie rewelacja ale u mnie w sonacie cisnienie oleju wzroslo do normy czyli cos tam sie dzieje. wlalem ceramizer w styczniu a na dniach jade mierzyc kompresje i porownamy.

Co do sprezania to roznica pomiedzy cylindrami jest spora. A turbo ma chyba mniejszy stopien sprezania niz NT wydaje mi sie ze 10bar to MAX(moge sie mylic)
  
 
Ważne aby było mniej więcej równe. Widać ten jeden cylinderek ma słabsze. Zadzwon do hyundaiaja zapytaj sie jakie powinien mieć. A mierzyłeś na zimnym czy cieplym? jak na zimnym nie jest tak źle.
Zreszta przyrząd jaki był - wkręcaliście go czy tylko na docisk?

"Ewidentnie na pierwszym cylindrze jest coś nie w ten czas. Może zanim wezme się za pierścionki to wpuszcze magiczny środek zwany ceramizerem. A nóż widelec coś pomoże.
"

Też tak zrobiłem - jeżeli pali ci dużo oleju nie licz na nic - lepiej ciągnie od niskich obrotów, co do spalania oleju moj przynajmniej nadal pali olejek. Aktualnie staram sie zbadać jaka to wartość