Pytanie dla elektronikow i nie tylko :)

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
jak ominąć sondy 2 i 4 które są w EURO 3

tzn: u mnie w samochodzie są 4 sondy po 2 na każdej stronie, jedna jest przed katem a druga za katem, niby katy zrobiły sobie wolne i wywala błąd, nie chce mi sie inwestować 12000zl w nowe katy i stad te pytanie. Jak obejść błąd wysyłany przez te sondy ??
  
 
Cytat:
2007-08-01 12:50:33, Brutal pisze:
jak ominąć sondy 2 i 4 które są w EURO 3 tzn: u mnie w samochodzie są 4 sondy po 2 na każdej stronie, jedna jest przed katem a druga za katem, niby katy zrobiły sobie wolne i wywala błąd, nie chce mi sie inwestować 12000zl w nowe katy i stad te pytanie. Jak obejść błąd wysyłany przez te sondy ??



Wstawić emulatory sond, które będą "nadawać" prawidłowy sygnał bez względu na warunki - rozwiązanie typowo "garażowe"...

Nie wiem w jaki sposób sygnał z tych sond za katem wpływa na prace silnika wiec trudno ocenić czy warto czy tez nie warto tak drutować
  
 
ehh, nie radzę

Tu poczytaj, też dywagacje, ale prawda taka że emulatory nie będą zsynchronizowane z dwoma sondami przed katami i wywali błąd albo będzie palił jak smok (i tak pali ).

Dla mnie jedyne rozsądne rozwiązanie to podłączenie przewodów od drugiej sondy pod tę sondę sprzed kata (zrównoleglenie, ew. z jakimś wzmacniaczem sygnału).
To jest proste zmienne źródło napięciowe 0,2-0,8 V, tylko częstotliwość jest tu bardzo ważna.

Ale za cholerę nie wiem jak ta druga działa w stosunku do pierwszej, częstotliwość zmian muszą mieć tę samą, mogą być tylko inne zakresy napięcia.
  
 
Ustawić na 2 sondzie stały prąd taki jaki jest gdy sygnał daje parametr 1. I z bani. Sygnał zrobić tak by się włączał podczas odpalania auta.
Reszty nie znam tyle od teoretyka.
1. trzeba znać wartość prądu (voltów) przy parametrze 1
2. Zrobić to za pomocą elektronika od alarmów.
3. www.elektroda.pl . Oni będą wiedzieć co i jak! .

TEORETYK radzi


ps. Dobrze, że ja nie muszę się w tym babrać.

[ wiadomość edytowana przez: PiotrS dnia 2007-08-01 21:53:57 ]
  
 
No właśnie Piotr, masz fajnie, ja natomiast odkryłem kolejna wadę samochodu bez linki
  
 


gaz zalóż najlepiej prinsa, tam jest funkcja , w skrócie. olej sondy i tak bedzie gut. i śmga ...mmniam
  
 
ee tam, już nie tacy kombinowali, stały prąd nie pomoże bo komp wykryje że sonda wisi.
Podłącz razem dwa przewody pod pierwszą sondę tylko z tej drugiej te co dają sygnał a nie te od grzania .

  
 
chyba trzeba odwiedzić jakiegoś kumatego elektronika w koszalinie
  
 
Cytat:
2007-08-02 07:36:14, Wiktorzi pisze:
ee tam, już nie tacy kombinowali, stały prąd nie pomoże bo komp wykryje że sonda wisi.



Taki sprytny? Hm to może jakieś cóś z falowaniem?
  
 
Obie sondy są zsynchronizowane w czasie, więc emulator od gazu tego nie załatwi.
Jedynie, jak brutal podjedzie do elektronika, to niech ten weźmie na oscyloskop dwie sondy naraz i zobaczy jakie różnice napięć są.
Wtedy pociągnąć dwa sygnały z tej pierwszej sondy sprzed kata i z głowy.

Ta druga sonda jest mętnie opisana, ale głównie chodzi o testowanie kata na lewe powietrze, lub brak bo wtedy zmienia się lambda.
Ale też piszą, że czasami się nagar osadza na tej drugiej i wystarczy dać w palnik przez parę kilometrów, żeby się odblokowała.

Za 12 tys. to trzeba pokombinować, nie da rady
  
 
koniec końców - myślę że najtaniej, najlepiej i najszybciej będzie wymienić kata (na jakiś tani uniwersalny) lub wstawić kawał rury... a lambde zostawić (ostatecznie używana wstawić jak jest padnięta)

inne rozwiązania to szarpanie sie z koniem. Olanie lambdy (czy tez wstawienie "stałego prąda" tez nie da optymalnych wyników (albo będzie więcej palić albo sie zmuli).

walczę z kwestia gazową i lambdami od ponad roku to wiem co mówię ;D Tu fabryki nie warto poprawiać, a "kumaty elektronik" raczej nie rozwiąże problemu z tej wysoko wyspecjalizowanej dziedziny elektronicznej motoryzacji ;D

u mnie gazownia drugiej generacji (z kompem) tak rozstroiła komputer od benzyny że lambda stała w miejscu większość czasu a spalanie oscylowało w górnych granicach zdrowego rozsądku i ciągle rosło.

po około 500 km przejechanych na benzynie i świeżo zrestetownym kompie od benzyny wszystko wróciło do jako takiej normy.
Niestety komp od gazu "robi tuning oryginalnego sygnału lambdy" ;D i tutaj też są problemy :/

No dobra ale nie miało być o gazie więc
  
 
jorgi - fajnie ale to sa dwa rożne systemy, ja mam 4 sondy a Ty 1 wiec możesz sobie pozwolić na wywalenie kata, ja natomiast nie

Co do tematu, bylem, dzwoniłem do swojego elektronika i odpowiedz była taka sama, mianowicie: nie da rady ominąć 2-ich sond, wcześniej czy później i tak wywali błąd bo będzie coś nie tak.
Cwana bestia z tej bestii

Reasumując, sondy za katem powinny mieć połowe wartości pierwszych sond, z tego co mówili elektronicy; to ze wywala błędy: P0430 i P0420 to nie znaczy ze jest padnięty katalizator (jak to w opisie błędu) może być także padnięta sonda.
Jadę do "fachmanów" z ASO niech sprawdzają i dają diagnozę, jak sonda to niech zmieniają, jak katy, ach - cóż poradzić
  
 
Cytat:
2007-08-01 12:50:33, Brutal pisze:
(...)inwestować 12000zl w nowe katy (...)



12.000 PLN czy 1.200 PLN ?
  
 
Vino - 12.000zl , jedna strona kosztuje 6000, jak by było 1200 to bym sie nawet nie zastanawiał nad zakupem nowych
  
 
Cytat:
2007-08-02 13:13:37, Brutal pisze:
Vino - 12.000zl , jedna strona kosztuje 6000, jak by było 1200 to bym sie nawet nie zastanawiał nad zakupem nowych

To czym są wzbogacane te Twoje katalizatory - pyłem księżycowym?
 
 
Cytat:
2007-08-02 13:16:45, Immo pisze:
To czym są wzbogacane te Twoje katalizatory - pyłem księżycowym?



Z księżycowym by kosztowały 3.000.
Te sa z marsa

Brutal: to czym sie rozni katalizator twoj od mojego ze tyle za niego wolaja ?

A moze poprostu to jest taka cena z ASO, jak z zarnikami od ksenonow po 800zl sztuka ? I w "normalnym sklepie" zamiennik katalizatora kosztuje 1.200 a nie 12.000 ?


  
 
Brutal poszperaj troche bo koszty które podajesz to jakieś takie lekko kosmiczne

ewentualnie za cene katalizatorów kup zastępczą MV6
  
 
hahaha ale śmieszne, nie ciągnąc druta

sprawa jest taka, na każdej stronie jak wiecie mam po 2 katy, podróbek nie ma tylko oryginał wiec dlatego po 6000 na stronę

edit:
uniwersalny kat na EURO 3 nie wchodzi, jest za duży, mam sie dowiedzieć za jakieś 2-3 tygodnie czy będą robione w mniejszych obudowach

[ wiadomość edytowana przez: Brutal dnia 2007-08-02 15:42:40 ]
  
 
W 3,2 i 2,6 są metalowe katalizatory. Wystarczy kupić zamiennik który ma identyczną średnicę rur i podobną pojemność. Na allegro można kupić już od 200zł, nie wierzę że nie znajdziesz puszki o podobnej wielkości. Jak wolisz coś pewniejszego to polecam Lindo-Gobex, cena ok. 500zł za sztukę, zadzwoń po szczegóły, na pewno znajdą coś do Twojego maleństwa

PS. Tak mnie się nasunęło - skoro do kilkuletniej Omegi katy pod Euro-3 podobno kosztują aż tyle, to ciekawe ile muszą kosztować do np. Q7 V12 TDI który spełnia normę Euro-5? Pewnie 80% ceny auta
 
 
kat na euro 3 kosztuje 500 w Koszalinie, problem w tym ze jak nie wiesz jak jest umiejscowiony kat pierwszy to sie nie wymądrzaj

Pierwszy kat jest blisko kolektora i nie ma jak wsadzić tam standardowej podróbki okrągłej

Do tej firmy co podałeś pisałem już tydzień twemu i jakoś nie odpowiadają