MotoNews.pl
  

ZIŁ 111

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam !

Będąc wczoraj na wystawie broni pancernej w pseudomuzeum, prowadzonym przez „Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych w Poznaniu”, natrafiłem na taki oto egzemplarz samochodu reprezentacyjnego dla prominentnych towarzyszy – limuzyny ZIŁ 111.
Maszyna wyprodukowana w 1965 do dnia dzisiejszego robi wrażenie. Można sobie tylko wyobrazić jakie wrażenie robiła w latach 60’...

Image Hosted by ImageShack.us


Image Hosted by ImageShack.us


Image Hosted by ImageShack.us

Zainteresowanie wystawą było tak duże, że nie sposób było zrobić jakiegoś przyzwoitego zdjęcia przedmiotowej maszyny... Obok stało pancerne Volvo 760 (z 1985 r)
Dowiedzieć się czegoś więcej o samochodzie też było nie sposób – ponieważ pilnujący go żołnierzyk w stopniu kaloryfera, nie był skory do rozmów (...). Jednak udało mi się podsłuchać co na temat samochodu mówią inni zwiedzający i trochę z internetu....
- długość ponad 6 m
- silnik V8 220 KM
- Vmax 170 km/h
- skrzynia biegów automatyczna – dwustopniowa (ciekawe – dwustopniowa i prędkośc od 0 – 170km/h)
- zużycie paliwa > 30l / 100
- pełna elektryka (szyby, klima, nawet wysuwana antenka)
- dwa akumulatory po ok. 100 Ah każdy + dodatkowa „mega” prądnica na wypadek awarii akumulatorów....
Jednym słowem ...jak na lata 60-te bajer....

Ten egzemplarz pochodzi chyba z roku 1965, a wcześniejsze wersje nie-kabrio z lat 1959-60...
W/w z całą pewnością woził Tow. Gierka jeśli nawet nie Gomułkę....

Z wystawy nasuwają mi się dwie refleksje.
Pierwsza jest taka, że przedmiotowy samochód jakoś (mi) nie pasuje do muzeum broni pancernej... Stoi pomiędzy wielką klamotówą w postaci czołgów i armat, w tym min. czołgu J.S. II (Józef Stalin II) – największy [na owe czasy] czołg świata... Równie dobrze mógłby stać w starej Parowozowni w Wolsztynie pomiędzy 120-tonowymi parowozami. ...Przynajmniej zgadzałby się kolor – parowozy też są czarne ... Albo mógłby stać na nadbrzeżu jakiegoś portu ...pomiędzy frachtowcami o wyporności tysięcy ton każdy....
Nie pasuje mi tam.......

Druga refleksja jest taka, że na przełomie lat 50 – 60’ w byłym CCCP produkowano takie oto maszyny – natomiast „u nas” zastanawiano się nad koncepcją wyprostowania garbatej Warszawy (model 223) ...ew. wymiany drewnianego dachu w syrence na inny... a koncepcja drzwi otwieranych w syrence „nie pod prąd” była jeszcze w powijakach.
EEEeee..... Pod niektórymi względami były to trudne czasy....


  
 
Widzę, że to Volvo stojące obok to duuużo mniejsze jest od tego furaka a przecież też do małych nie należy.

Ja mam jeszcze jedną refleksję. Kiedyś nielubiani niedomokratycznie wybrani dygnitarze poruszali się odkrytymi furami. Dziś rzekomo demokratycznie wybrani przywódcy jeżdżą furami pancernymi z eskorta ochroniarzy w liczbie co najmniej plutonu.
  
 
to auto to zdaje się Czajka

skopiowany amerykański chevrolet czy inne cóś

klima w tym aucie zdaje się polegała na tym, że do specjalnego zasobnika wrzucano ileśtam kg suchego lodu (zestalonego CO2)

z tego co pamiętam auto to miało również bieg do powolnej jazdy w czasie defilad
  
 
Cytat:
2007-08-16 08:59:27, nawigator5 pisze:
Druga refleksja jest taka, że na przełomie lat 50 – 60’ w byłym CCCP produkowano takie oto maszyny – natomiast „u nas” zastanawiano się nad koncepcją wyprostowania garbatej Warszawy (model 223) ...ew. wymiany drewnianego dachu w syrence na inny



W tamtych czasach obowiązywał podział obowiązków do wykonania, narzucony przez ZSRR. Nie każde państwo musiało produkować samochody itp. itd.
  
 
Cytat:
2007-08-16 09:42:25, piotr_ek pisze:
W tamtych czasach obowiązywał podział obowiązków do wykonania, narzucony przez ZSRR. Nie każde państwo musiało produkować samochody itp. itd.



A warszawa to de facto pobieda. Oglądałem kiedyś w TV program o tym jak zdrowo polscy inżynierowie musieli się nakombinować aby tą warszawę garbuskę "wyprostować". Swoją drogą mi akurat garbuska się podoba i jest to jedyny old timer, którego mógłbym mieć. Jak ktoś pamięta film "Cobra" ze S. Stallone to wie co mam na myśli. On tam jeżdził podobną furą
  
 
Cytat:
2007-08-16 10:00:16, lothaar pisze:
A warszawa to de facto pobieda. Oglądałem kiedyś w TV program o tym jak zdrowo polscy inżynierowie musieli się nakombinować aby tą warszawę garbuskę "wyprostować". Swoją drogą mi akurat garbuska się podoba i jest to jedyny old timer, którego mógłbym mieć. Jak ktoś pamięta film "Cobra" ze S. Stallone to wie co mam na myśli. On tam jeżdził podobną furą




no tak, bo pobieda to też prawie dokładna kopia jakiegoś amerykańca

gdzieś wyczytałem, że nie mogliśmy modernizować poloneza, bo by stał się lepszy niż łada. Mimo to wychodziły w latach 80 wersje z klimą i elektryką, oczywiście na eksport
  
 
Cytat:
2007-08-16 12:33:31, Robert_S pisze:
Mimo to wychodziły w latach 80 wersje z klimą i elektryką, oczywiście na eksport



Klima to chyba dopiero pojawiła się w Daewoo-FSO, a konkretnie w Poldkach Caro Plus.

[ wiadomość edytowana przez: piotr_ek dnia 2007-08-16 12:55:19 ]
  
 
Z tego co sie doczytałem to ten ZIŁ jest wierną kopią Chewroleta Eldorado. Akurat tego modelu cabrio wyprodukowano 11 szt, modeli krytych niewiele więcej...
Tak, że poddaję w wątpliwośc, ...żeby ruskim chciało się i opłacało przygotowywać dla tych kilunastu wyprodukowanych modeli całą linię technologiczną - na dodatek identyczną jak u Chewroleta -...

Pewnie tylko sobie znanymi sposobami odkupili z USA partię gotowych podzespołów w częściach, loga "Chewroleta" zastąpili ZIŁ - Завод имени Лихачёва - i ok

Skoro potrafili w tajemnicy skonstruować identyczną jak w USA bombe atomową... to co za problem z kilkoma samochodami w częściach...
  
 
Ruscy to chyba jedyne co sami zrobili to komunizm i kwas chlebowy.
  
 
Cytat:
2007-08-16 12:54:20, piotr_ek pisze:
Klima to chyba dopiero pojawiła się w Daewoo-FSO, a konkretnie w Poldkach Caro Plus. [ wiadomość edytowana przez: piotr_ek dnia 2007-08-16 12:55:19 ]



no właśnie nie...
sam byłem zaskoczony, widziałem zdjęcia poldka z lat 80 wyposażonego w klimę. Na desce miał dziwne przyciski od tej klimy - oczywiście fabryczne, choć być może to był montaż u dilera jakiegoś południowego kraju
  
 
Cytat:
2007-08-16 14:58:09, Robert_S pisze:
widziałem zdjęcia poldka z lat 80 wyposażonego w klimę. Na desce miał dziwne przyciski od tej klimy - oczywiście fabryczne, choć być może to był montaż u dilera jakiegoś południowego kraju



może to był concept car
  
 
sąsiad kiedyś miał poloneza z klimą - na pewno lata 80-te
  
 
kurde gdzieś na necie były fotki i opis tego poldka z klimą... pamiętam, że tam był taki myk, że pasażer miał mniej miejsca na nogi bo tam były gadżety klimowe... szukałem na necie i nie znalazłem
  
 
Dotarłem do informacji, że w latach 80-tych klima była montowana w fiatach 125p - oczywiście na życzenie i wyłącznie w modelach eksportowanych.
  
 
Cytat:
2007-08-17 08:44:32, piotr_ek pisze:
Dotarłem do informacji, że w latach 80-tych klima była montowana w fiatach 125p - oczywiście na życzenie i wyłącznie w modelach eksportowanych.



Fajnie byłoby mieć takiego prawie 30to letniego kredensa z klimą i jeszcze może elektryką

Swego czasu wujaszek miał Fiata 125p (nie FSO 1500) z blachą ocynk
Silnik wytrzymał coś koło 320kkm bez remontu
  
 
Cytat:
2007-08-17 10:21:11, krzychu_ch pisze:
Swego czasu wujaszek miał Fiata 125p (nie FSO 1500) z blachą ocynk



Zapewne w ówczesnym FSO jak wszędzie robili "wałki" dla znajomych.
  
 
Mam sąsiada, który też ma Fiata 125p z połowy lat 80'.
Kolor "kość słoniowa"
Jeżdzi nim tylko od święta ...pod warunkiem, że świeci słońce i nie pada. Zimy, śniegu, lodu nigdy nie zaznał... na zimę uszczelnia drzwi garażu pianką montażową ...podejrzewam, że wszystko w tym samochodzie jest jeszcze oryginalne - łącznie z tłumikami.
Na codzień i w niesprzyjających warunkach pogodowych jeździ jakimś kaszlakiem...

Ma nowy samochód ?

Ma...

  
 
Cytat:
2007-08-17 10:52:21, nawigator5 pisze:
Mam sąsiada, który też ma Fiata 125p z połowy lat 80'.



Nie chce sprzedać? 700 zł daję!
  
 
...prędzej dałby sobie ogolić...
  
 
Cytat:
2007-08-16 12:33:31, Robert_S pisze:
no tak, bo pobieda to też prawie dokładna kopia jakiegoś amerykańca gdzieś wyczytałem, że nie mogliśmy modernizować poloneza, bo by stał się lepszy niż łada. Mimo to wychodziły w latach 80 wersje z klimą i elektryką, oczywiście na eksport



Nieee no proszę już bez takiej przesady... nawet najstarsza łada to jest auto epoki nowocześniejsze, solidniejsze, i lepiej wykonane niż ostatni polonez.