Wskaźnik poziomu paliwa szwankuje f126

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
szukałem na ten temat w starych postach ale nie wiele znalazłem...
mam taki problem ze wskazówka poziomu paliwa skacze sobie na 0 na full i wogóle lata....ostatnio też tak miałem i dolałem bajury za 20zł i się uspokoiło lecz skoro znów to się powtarza to chyba będzie trzeba zainwestowac w ten czujnik co na pływaku jest co??
  
 
fajnie wlasnie sie dowiedzialem ze plywak kosztuje 80zl a wymiana 100 super!
  
 
nie marudz!!


masz tutaj kolega sprzedaje czujnik za dwie dychy
>>>KLIK<<<
  
 
Ostatnio mam to samo, jakieś trzy tygodnie temu jak auto stało tydzień nie jeźdzone (awaria ) to jak go odpalilem to wskazówka zaczeła wariować , potem zalałem full bak i było oki, potem znowu autko stało tydzień (nastepna awaria ) i znowu to samo, wczoraj zalałem do 1/4 baku i znowu jest ok.

Kumpel mowi że to od długiego stania na mrozie, ale w grudniu/styczniu też bywało że auto stało na mrozie -10/-15 (wtedy co tak piździło) powiedzmy 5 dni i jakoś się nic nie działo.
  
 
wyciagniej plywak, przeczysc, nawet przeolej jak ciezko chodzi , oplukaj benzynka..jak niebedzie luzno chodzil w rece to szukaj uzywek. moje ywkle chodza po 30 zl i ludzie sa zadowoleni
  
 
Z pływakiem nie będzie problemu bo mam zapasowy, tylko musze znaleźć troche czasu, z czym ostatnio jest troche gorzej ...
  
 
tylko uważajcie jak odkręcacie bo po paru latach śruby są strasznie zardzewiałe i maja tędęcje do ukręcania się
wiem cos o tym bo już ukręciłem a siły dużo w to włożyć nie trzeba
najlepiej wcześniej WD-40 użyć lub polac coca-colą (ona wszystko wyżre ) i poczekac chwilkę i powinno pomóc
  
 
Dobrze wiedzieć thx...
  
 
nie ma za co już jeden bak zepsułem na szczęście ten dziurawy więc jako przestroga mówie
  
 
Ja ostatnio jak odpowietrzałem hamulce to kumpel właśnie mi mówił, że lubią się ukręcać te odpowietrzniki (chyba na klucz 9).

Tylko szkoda że już było po fakcie w każdym razie takie rady sie przydają...
  
 
Kumpel miał tak w pugu 206. Pojechał do serwisu, a tam mu powiedzieli ile to by go mogło kosztować, zrezygnował. Gościu w serwisie powiedział mu, że jak będzie tankował do pełna, to po jakimś czasie się to naprawi. No i zadziałało. Ja w bestii miałem tak, że wskaźniczek zapier... jak szalony od lewej do prawej, wypróbowąłem ten patent w wakacje i się naprawiło. Nie powiem, trochę to trwało, teraz już też zaczyna się lekko wahać, ale znów parę razy zaleję do pełna i będzie git...
  
 
Jak kupilem mojego to wskazówka była cały czas na zero (jezdzilem na km,a ze palil mniej niz przewidywalem to pewnego razu tankujac za 20 PLN okazalo sie ze mam pelny bak) jak go rozebralem to okazalo sie ze pływak jest pełny benzyny,nie wiem w sumie jak to sie moglo stac,moze ze starosci zaczal przeciekac,albo ktos z tym kiedys robil i spie(regulamin)olił.
  
 
Cytat:
2006-03-20 14:11:50, specWROC pisze:
szukałem na ten temat w starych postach ale nie wiele znalazłem... mam taki problem ze wskazówka poziomu paliwa skacze sobie na 0 na full i wogóle lata....ostatnio też tak miałem i dolałem bajury za 20zł i się uspokoiło lecz skoro znów to się powtarza to chyba będzie trzeba zainwestowac w ten czujnik co na pływaku jest co??



bak nie ma pewnie masy odkrec jedną srube oskrob rde i zakreć powinno dizałac jak nie to coś z kablami jakieś spiecie albo ten nieszczesny czujnik
  
 
wydaje mi sie ze masa tam nie gra roli, i tak czujnik poziomu jest odizolowany od baku gumową podkładką (uszczelką) a do czujnika idą dwa kabelki, z którego jeden robi za mase, tak mi sie wydaje, poprwacie mnie jak sie myle 3mka

hmm ale jednak czujnik jest przykrecony do baku, wiec mase powinien miec :/


[ wiadomość edytowana przez: zadi dnia 2006-03-22 09:59:00 ]

[ wiadomość edytowana przez: zadi dnia 2006-03-22 09:59:31 ]
  
 
dalej mam p0roblem z tym wskaźnikiem chyba jednak będę musiał zrzucić bak;( i zmienić cały pływak

tylko dziwi mnie jedno że nie tankuje paliwa wskazówka wariuje ale momentami jest tak nisko że powinna się zacząć świecić rezerwa czy to normalne?????może coś się zrąbało w desce rozdzielczej....??
  
 
orientuje sie ktoś może jaka jest wysokość baku paliwa???bo nie wiem jak wysoko podnieść auto i jaki sprzęt do tego skombinować))

zastanawiam się czy jest możliwość bez ściągania baku poruszania tymi przewodami od całego czujnika....czy między bakiem a podwoziem jest jakaś szczelina żeby można tam łapę wepchnąć?
  
 
na lewarki spokojnie powinieneś zdjąć ten bak
  
 
eee to luzik...będę to robił pierwszy raz...wiec na pewno zejdzie z 3-4h....na razie nie kupowałem żadnych części liczę na to że może przeczyści się pływak i będzie ok...bo za nowy czea wybulić 80zł
  
 
To życze powodzenia Powiem ci że lepiej żebyś miał kanał bo leżać pod autem to bedzie troche przewalone bak wyciągać.... tzn. samo wydarcie nie bedzie takie straszne ale droga powrotna....... lepiej nie mówić :-/ jeżeli chcesz sprawdzić czy coś pomoże "poruszanie" przewodami to możesz po odkręceniu śrób mocujących wsadzić tam łape i poruchać to ale raczej wątpie żeby to coś dało bo one niby mają kapturki zabezpieczające i raczej tam sie syf nie dostaje, ale...... wiadomo w kaszlu wszystko możliwe jest
  
 
masakra wszedłem pod auto i ten zbiornik wygląda bleeeah ale widać że ktoś wcześniej już tam grzebał.....najlepsze jest to że jak z podnośnika spuściłem wóz na dół to nie mogłem zapalić nie wiem co się stało.....już brałem karnister i szedłem po wahe a tu zapalił)

na domiar złego zauważyłem że zaczął wyciekać cieplutki olej*(foto w profilu5)z dziwnego miejsca...massakra mój kaszel mnie wykończy.....czy ktoś wie może co jest przyczyną tego wycieku??

teraz poważnie się zastanawiam nad remontem silnika...takim pożądnym remontem....ciekaw jestem czy w 1000się zmieszcze?