Skąd takie opinie o naszych autach?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
spójrzcie na link
  
 
Zgodzę się w 110% z opiniami tych ludzi!
Miałem wszystkie wymienione tam przypadki w swoim samochodzie... a nawet więcej...
  
 
hmm lukasz wszystkie??? bagaznik ci sie odlamal wylamujac tylne slupki??
a tak na serio jak by zrobic rachunek sumienia to przez 6 lat i 118tys km to co pamietam:
-oczywiscie wydech..ale nie skorodowal pekl przy kolektorze..dospawali..potem w koncu wymieniony na nowy
-jeden silownik z centralnym zamku..szyby wszystkie ok
-koncowki drazkow po jakichs 80tys
-sworzen prawego wahacza po 108tys
-sprezyny tyl..nie pamietam kiedy ale zdajsie jakies 60tys
-amorki wymienialem po 90tys
-o tarzczach klockach filtrach oczywiscie nie mowimy..sie wymienia i tyle
-ostatnio po 115tys uszczelka pod glowica i pod pokrywa silnika (pilowalem go po gorach zaladowany na maxa hehe)
-cieknie troche uklad chlodzenia ale nie na tyle zeby wymieniac chlodnice..od czasu do czasu cos doleje..
-no i oczywiscie podswietlenie regulatorow nawiewu i przycikow przy zegarach (jesli chodzi o nawiew to osob z warszawy ktore do mnie podjada wymieniam zaroweczki w 10min..mam wprawe )
-na koniec 2 najwieksze porazki tego samochodu: za duzo pali, fotel kierowcy to jakies nieporozumienie)
-zadnych problemow z wycieraczkami, otwieraniem szyb itp
-zapomnialem dodac 4 stluczki hehehehe



no panowie a moze wy teraz zrobice rachunek sumienia...
  
 
hehe.. skąd te opinie? Z życia, potwierdzam:
- elektronika szyb
- centr.zamek
- sprężyny tył (pękły po 30 kkm !!! )
- amorki
ale cóż to za problemy?!!! porównanie mojego służbowego palio1,6:
- skrzynia biegów wymieniona po 2,5 kkm
- ograniczniki drzwi przód po 5 kkm i potem jeszcze ze 3 razy
- alternator 3 razy na przestrzeni 80 kkm
- !!! paseczek rozrządu strzelił przy 70 kkm - silnik do roboty CAŁY!
- całe mnóstwo różnych pierdół - w zasadzie co tydzień, dwa warsztacik grany. autko dla zawziętych majsterkowiczów ale najlepsze bo firmowe
pozdrawiam wicio
  
 
Cytat:
-no i oczywiscie podswietlenie regulatorow nawiewu i przycikow przy zegarach (jesli chodzi o nawiew to osob z warszawy ktore do mnie podjada wymieniam zaroweczki w 10min..mam wprawe )



Ja w nawiewach wymieniam w 4 minuty, a diody do jednego przycisku montuję w 7 minut
  
 
Moje Espero jest z marca 99. Przy kupnie nie działał głośnik tylny i podświetlenie przycisku wycieraczek - wymienili od ręki. Do tej pory z powodu awarii wymieniłem siłownik centralnego zamka (tej zimy) i zarówkę świateł mijania (w zeszłym tygodniu). Wymieniłem pióra wycieraczek, bo z powodu rdzy zmieniły kolor na czerwony. Do wymiany w najbliższym czasie jest końcówka rury wydechowej, bo przerdzewiała. Parcieje taśma izolacyjna, którą obwiązali wiązki kabli elektr. Opada lusterko wsteczne. Trzeszczy fotel kierowcy, trzeszczą plastiki we wnętrzu, ale da się wytrzymać. Jak na razie zero rdzy, mimo tego, że parkuję pod chmurką - porządnie go zakonserwowałem zaraz po kupnie. Ubytków oleju zero.

Qbaj, co ty chcesz od fotela, wg mnie jest super. Zbudowali go chyba specjalnie dla mnie.

Pozdr Czedu
  
 
Rozmawialem z innymi wlascicielami esperaczy i nexii na moim osiedlu, i kazdemu padla tylnie sprezyny. Jesli chodzi o siedzenia to wezcie pod uwage ze ten samochod byl tworzony przez ryżojadów ( tzn żółtą rasę ) a oni sa o wiele drobniejszej postury niż my ( niskie to takie, chude ), i na 100% taki koreańczyk innaczej się czuje w esperaczu jak my. Mi w sumie siedzenie odpowiada.
  
 
Fotel... spoko ponad 190 cm i nie narzekam... ciekawe jak będzie kiedy zrobię regulację wysokości.
  
 
Ale nudzicie


Przecież wiadomo, że to prawda


Fotele są za miękkie
  
 
I właśnie to w tym jest najpiękniejsze... brakuje jeszcze TV z pilotem i barku, a poczułbym się jak w domciu
  
 
Miałem okazję przejechać się wieloma nowymi samochodami osobowymi wypuszczonymi w tym roku przez dealerów lub w roku poprzednim, ale w żadnym z foteli nie było mi tak wygodnie jak w fotelu Espero!
A jeśli chodzi o to, że fotele były robione pod małych koreańców to ja bym powiedział wręcz przeciwnie - żaden z do tej pory spotkanych przeze mnie foteli nie jest tak wygodny i tak duży jak fotel w Espero. Ja ważę prawie 100kg i mam 181cm wzrostu i jak sobie na nim siadam to czuję się jak bym siedział na fotelu domowym! (fotele np: w Oplach to taborety przy naszych siedzeniach - odpadają na dłuższą trasę)
  
 
chwila chwila...ja nie mowie ze fotele sa niewygodne czy cus..ja mowie cos zupelnie innego...moj fotel kierowcy jest rozwalony..uszkodzenie polega na tym ze trzymanie boczne po zewnetrznej..eh nie istnieje..mam przetarta na oparciu tapicerke i niemal wystaje drut od ramy fotela..u pasazera jest spoko..wiec czedu nie chodzi mi o fotele w espero tylko o fotel w moim espero a jak chcesz to sie z toba zamienie hehe
  
 
ja miałem to samo co gbaj z fotelem kierowcy też wyszedł drut okazało sie u tapicera że wkłady jakie są tam zastowane są cieniutkie i przy większej wadze niż koreancy szybko sie lasują i puszczaja metalowa konstrukcje , ja naprawiłem facet włożył mi solidny wkład a materiał do pokrycia wzią ze srodka tylneko kładionego opasrcia pod rękę i teraz jest super i mozna powiedzień że jedzie sie bardzo wygodnie i trzymanie boczne jest lepsze
  
 
qbaj pisze:

Cytat:
...moj fotel kierowcy jest rozwalony..uszkodzenie polega na tym ze trzymanie boczne po zewnetrznej..eh nie istnieje..mam przetarta na oparciu tapicerke i niemal wystaje drut od ramy fotela..



qbaj ja miałem to samo i zamierzałem wymienić gabkę, ale cena w ASO mnie zniechęciła
Ale u siebie zrobiłem tak:
Wyjąłem fotel, wyjąłem przetartą gąbkę i w miejscu gdzie pękła skleiłem takim uniwersalnym klejem do tworzyw sztucznych (nazwy nie pamietam) nastepie okleiłem fotel w poziomie, po obwodzie taśmią klającą (taką srebrną wytrzymałą, tą co w amerykańckich filmach ludziom ręce i nogi sklejają, a czasem i dziub)
Jak narazie a będzie ze 4 miesiące nie narzekam a siedzenie istotnie poprawiło swoje właściwości

[ wiadomość edytowana przez: Grzegorz20CD dnia 2003-06-25 20:16:13 ]
  
 
faktyczne w ASO zdzierają niemiłosiernie , mały warsztacik tapicera zrobił to za 50 złoty a ijeszcze dorobił tapicerkę z tyłu na podszybiu z materiału podobnego do tego jaki jest zaraz za tylnimi fotelami. Od razu porawiła sie widocznośc do tyłu przez to że tylnia pułka w słoneczne dni nie daje refleksów na tyle okno. Może ktoś usprawnił przednia deskę tak aby nie odbijała sie w szybie kiedy jedzie się pod słonce
Andrzej
  
 
no dobra wiec pytanie do warszawiakow: gdzie w wawie jest dobry (najlepiej niedrogi hehe) tapicer samochody ktory by mi ten fotel naprawil..??
  
 
Cytat:
2003-06-25 20:17:09, amma pisze:
faktyczne w ASO zdzierają niemiłosiernie , mały warsztacik tapicera zrobił to za 50 złoty a ijeszcze dorobił tapicerkę z tyłu na podszybiu z materiału podobnego do tego jaki jest zaraz za tylnimi fotelami. Od razu porawiła sie widocznośc do tyłu przez to że tylnia pułka w słoneczne dni nie daje refleksów na tyle okno. Może ktoś usprawnił przednia deskę tak aby nie odbijała sie w szybie kiedy jedzie się pod słonce
Andrzej



matowe kosmetyki i po problemie
  
 
No to macie przestroge, trzeba jezdzic w pokrowcach na fotele, to wam sie nic nie przerwie.
  
 
No i rozgorzała dyskusja...
No cóż ja jestem po przejściach... , miałem Poloneza z 1989r. Niby poprzedni właściciel mówił o sobie "pedant" ale może niedosłyszałem W każdym razie dużo wody w Wiśle upłynęło zanim wyprowadziłem samochód na prostą. Pomimo to i tak co chwile musiałem przy nim "dłubać". Espero też jest nieco "zapuszczone", ale tu widziałem co kupuję, zresztą sprzedający był bardzo uczciwy i to powiedział mi o tym co zauważył.
Podam przykład. Kolega kupił Fabiankę do której dołożył abs i 2 poduszki. Wyobrażcie sobie, że w gniazdku zapalniczki nie ma zapalniczki (zaślepka gratis ) , nie ma uchwytów dla pasazerów (przy suficie), narzeka na brak swiatełka w bagażniku, o dywaniki musiał się targować, wszystkie szyby ma zwykłe (białe - u nas są atermiczne), zero elektryki,.... długo by wymieniać.
Moja konkluzja jest taka. Skorzystałem nienajlepszej opinii Daewoo z okazji aby kupić duże, wygodne autko za małe pieniądze.
Moja dotychczasowa praktyka pozwala powiedzieć, że awaryjność Espero jest dużo mniejsza od Poloneza.
  
 
Cytat:
2003-06-25 23:36:06, RICO__ pisze:
No to macie przestroge, trzeba jezdzic w pokrowcach na fotele, to wam sie nic nie przerwie.



A ja zaraz jak kupiłem esperaka to wywaliłem pokrowce (z wyjątkiem kierowcy, bo żona już pół roku szyje 3 cm rozdarcie z boku oparcia), bo po iluśtam latach użytkowania auto zeżre rdza, a fotele będą w idealnym stanie... tylko kto mi za nie zapłaci. Odnośnie wyposażenia współczesnych tanuch aut, to przypomina mi się polonez z 1978 roku:
1. Welur
2. 6 lampek oświetlających wnętrze + 1 w bagażniku
3. Obrotomierz, zegar, zapalniczka
4. Halogeny
i to wszystko w wersji podstawowej (tylko taka wtedy istniała). Które auto w latach 80 miało takie wyposażenie.

PS. A Polski Fiat 125p w 1970 miał z tyłu podłokietnik!