QRWA !!!!!!!!!!!
Jadę spokojnie z żoną około 50 km/h, wchodzę w fajnie ostry zakręt w lewo...
Centralnie w środku zakrętu prawe, galancie skręcone koło wpada w konkursową dziurę. Hałas jak sto sqrw..... Jadę dalej...
Parę dni później coś zaczęło mi cicho pukać ( słyszałem w przerwach pomiędzy nagraniami ). Rad nie rad walę na diagnostykę - końcówka drąga kierowniczego wybita i skrzywiona lekko.
Efekt imprezy : 70 zeta za drążki-2 sztuki ( grunt to znajomości - oryginały do Opla ), wymiana też po znajomości 40 zeta za obie + zbieżność 70 zeta, czyli prawie 2 banie.
Jedna refleksja : Jakby winiety przeszły to Polowi nakleję je centralnie na zakruziałej dupie.....
