Do widzenia Esperanza...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
No i chciałem ja sobie jeździć Esperakiem do końca (tzn. do jego końca) i pewnie by tak było, ale... jakaś świnia jadąca przed moją żoną zahamowała nagle (jak śmiała) i tyle... W Yarisie (bo to było Yaris) było kilka obdarć a Esperku... Reflektory - połamane odbłyśniki, popękane kierunki, zderzak do wyrzucenia, chłodnica zaczęła puszczać z kilku miejsc, grill do wyrzucenia... No dzięki Bogu że mnie natchnął na AC... Ale naprawa okazała się tak droga, a nie znam nikogo kto by to zrobił jakoś taniej, części nie tanie... Więc przyszło sie pożegnać z Esperkiem. Poszedł w dobre ręce przynajmniej... Ale za daleko od Daewoo nie odszedłem, że nie mam na razie kasy a znajomy pozbywał się Nubirki 98r, 146 tys, w stanie jak spod igły (1 właściciel) to się przesiadłem.
W każdym razie dzięki za pomoc, nie jeden raz znalazłem tu dzięki Wam doskonałe rady (raz nawet zawstydziłem facetów w ASO, i to dużym). Espero to był mój pierwszy samochód i zawsze będę darzył go sentymentem.
Pozdrawiam
Raff
  
 
Dobrze się skończyło

Zostań na forum.


Pozdrawiam
  
 
szkoda ze juz sprzedałeś bo szukam nowej klamki do swojego
miłej jazdy Nubirką
  
 
No wiec i ja pozegnalem sie z moim Espero. A dokladnie zrobie w poniedzialek.
Na miejsce Espero przyjdzie Ford Focus 1,6 benzyna. Wersia GHIA. Rocznik 2000. Zloty sedan. Przebieg ciut ponad 100 tys. Z pewnej reki od znajomego. Cena 23tys plus komplet opon zimowych i serwisowanie przez nastepne pol roki za darmo.
No coz - na Espero nie powiem zlego slowa. Poza tym jeszcze jest w moim posiadaniu. Mysle ze niedlugo wystawie go gdzies na sprzedaz (allegro) za jakies 5tys.
Focus to zupelnie inna bajka. Nawet nie bede porownywal go do Espero.
Moze ktos chce kupic Espero?



  
 
No to i ja:

...dnia pierwszego sierpnia, roku bieżącego...
Esperak zmienił kierownika.
Nowy nabytek to;
corolka 1.4 z 2003, z przebiegiem 65 kkm - udokumentowanym, od kuzyna - zmam ją od "małego" bo kuzyn mieszka po sąsiedzku
kolor granat - metalic. - kombi.
Jakbym kogoś obtitał, to się nie dziwta - klub ESPERO powoli robi się "kosmopolityczny" .
Jabłuszko mój esperak (były ) będzie teraz parkował na Bródnie - okolice Skrajnej.

[ wiadomość edytowana przez: carbol dnia 2007-08-02 12:29:06 ]
  
 
Ostatni gasi światło
  
 
No widzę ze w naszym klubiku ubywa especzków no ale bez espero klub tez może istnieć
  
 
Ale też przychodzą nowi z Esperakiem. Ja mam espero od kwietnia tego roku. A wcześniej miałem malucha
  
 
Spoko, spoko...
Ja nawet jak kupię inne auto to mojego nie sprzedam, bo po co?
Zadbane poza rudą większyxh zastrzeżeń nie mam,więc wolę bratu młodszemu za czapkę gruszek podarować, a i tak zostanie w rodzinie
Nie oddam i już!
A na forum będę do samego końca mojego, albo jego
Pozdrawiam, Darek.
  
 
Cytat:
2007-08-02 12:43:20, DeeJay pisze:
Ostatni gasi światło




eeee ja kupije 3 espero od kuzyna Markosa a co tam znajdzie sie u mnie za miesiac i to juz bedzie trzeci egzemplarz


jak szalec to szlaec
  
 
Cytat:
2007-08-22 17:04:02, Petersen pisze:
eeee ja kupije 3 espero od kuzyna Markosa a co tam



Złomiarz!!!! Albo części do złomguny go dobiły

[ wiadomość edytowana przez: piotr_ek dnia 2007-08-22 17:20:54 ]
  
 
hahah nie nie

fakt czesci do złomguny sa drozsze ale mniej sie psuje auto a złomero bedzie mego ojca

na szczescie złomero to ideał i mam nadzieje ze bedzie jezdził u ojca kilka lat (no moze rudą bedzie ganiał)
  
 
Cóż, niestety muszę dopisać się do tego wątku. Właśnie sprzedałem mój samochód. W ten sposób po 6 i pół roku przestałem być użytkownikiem Espero. Na prawdę mi smutno, bo to był mój pierwszy sensowny samochód, przejechałem nim 150tys itd.
Taka kolej rzeczy - mam nadzieję, że się jeszcze pokręci u nowego właściciela.

Oczywiście forum nie opuszczam bo drugiego z takimi dyskusjami to ze świeczką szukać.

Maciek
  
 
A JA SWOJ MIAłEM GO OD NOWOśCI ODDAJE MOJEMU SYNOWI...
JEDYNE CO CHCE TO MU GO ODPICOWAC PRZED PONIEDZIAłKIEM JAK WPADNIE DO NAS...MAM TAKA CICHA NADZIEJE ZE NIE ROZPIEPRZY GO TAK SAMO JAK RENóWKE MATKI , I OPLA OD DZIADKA...
  
 
Cytat:
2007-09-26 15:34:01, greenberg pisze:
A JA SWOJ MIAłEM GO OD NOWOśCI ODDAJE MOJEMU SYNOWI... JEDYNE CO CHCE TO MU GO ODPICOWAC PRZED PONIEDZIAłKIEM JAK WPADNIE DO NAS...MAM TAKA CICHA NADZIEJE ZE NIE ROZPIEPRZY GO TAK SAMO JAK RENóWKE MATKI , I OPLA OD DZIADKA...



Nabrał doświadczenia... W jeździe, albo rozpieprzaniu
  
 
Ludzie nad czym tu się rozczulać. Auto poszło do żyda i tyle. Będzie następne.
Pierwsza oznaka starości to - sentymentalność do posiadanych i właśnie zbywanych rzeczy.
  
 
Cytat:
2007-09-28 00:55:02, DENWER pisze:
Pierwsza oznaka starości to - sentymentalność do posiadanych i właśnie zbywanych rzeczy.



To ze mną nie jest źle. Zaraz jak nowy właściciel odjechał złomero poczułem ogromną ulgę i otworzyłem browara... a starszej córce na płacze się zebrało.
  
 
Ba zawsze jest tak, że cieszy sie ten co sprzedaje , i ten co kupuje.
  
 
A ja Esperaka baaardzo dobrze wspominam i zawsze bede , a jak widze na ulicy jak smiga jakis odpicowany to zawsze sie obejrze

Pozdrawiam

  
 
Cytat:
2007-09-28 18:48:41, Zwierzu pisze:
zawsze sie obejrze



Ja też... forum będę dobrze wspominał. Auto w sumie nigdy nie zdechło na drodze.