Pytanie nie o ESCORTA....

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Panowie zanim odeślecie mnie na inne fora... przeczytajcie mój post:
Jestem z wami juz troszkę czasu i wasze opinie sa dla mnie zawsze ważne więc dlatego WAS chce się poradzic najpierw
Na wiosne (juz bardzo niedługo) postanowiłem rozstać się z essim i kupic cos innego
1. Chrysler voyager 2,5 TDI rocznik97 -00
albo coś z pary:
2. chrysler voyager (może grand) 3,3 automat (98-00)
3. ford windstar 3,0 i automat (99-00)

prosze o opinie i dobre rady
Dziekuję
P.S. za nr 1 przemawia ekonomika i to że zawsze mi sie podobał
nr 2.3 - to automaty (moje marzenie) i właśnie dzisiaj na giełdzie obejrzałem windstara z 2000r i... powalił mnie na kolana... czy oprócz kosmicznie drogich części ma jakieś inne znane wady...?
  
 
up
  
 
forda odradzam , w testach opisywany jest jako bardzo usterkowe autko , zreszta chryslery też

a nie lepiej poszukac czegoś typu sharan , galaxy , alhambra ??
  
 
wiesz co sporo czytałem o chryslerach... i główne usterki to automatyczna skrzynie... ale wyczytałem gdzieś w necie ze ta skrzynka jest przewidziana do prędkości do 135 km/h - na długich trasach bo sie grzeja... dlatego w modelach od 2001 montowali fabrycznie dodatkowa chlodniczke do skrzyni... ale ile w tym prawdy nie wiem...
chrysler - to jest cos co bardzo mi sie podoba... ale nie wiem czy diesel czy 3,3 benzyna...
  
 
Nie kupuj chryslera !! U mnie w firmie prezes ma już drugiego, co 3 lata trzeba wymieniac je bo tak sie sypia postaram sie zdobyc dokladne info
  
 
Z tego co się orientuję 2.5TDI w chryslerze to praktycznie to samo co w scorpio ,alfie cholerne czterogłowicowe padło problemy z częsciami tylko praktycznie w orginale , głowice pękają to norma a dostac sprawne używki cud więc odradzam ten wynalazek znaczy ten silnik.
  
 
Cytat:
2007-01-07 21:39:01, Hetmann pisze:
wiesz co sporo czytałem o chryslerach... i główne usterki to automatyczna skrzynie... ale wyczytałem gdzieś w necie ze ta skrzynka jest przewidziana do prędkości do 135 km/h


Też o tym czytałem. Auto liczone na USA gdzie nie przekraczają dozwolonej (niskiej) prędkości na autostradzie.
pozdrawiam
Arturek
P.S. Swego czasu było opisywane w Auto Świat albo w Motorze - poszukaj w archiwach wydawnictwa
  
 
Jeśli chodzi o Chryslera to jest tak:
Szwagier mojej narzeczonej był przez chyba 4 lata kierownikiem serwisuw ASO CHRYSLER:generalnie bardzo wygodne auta ale mocno usterkowe i cholernie drogie w utrzymaniu.Ustreki może nie jakieś wielkie ale potrafią być denerwujące.
  
 
Cytat:
2007-01-07 21:39:01, Hetmann pisze:
wiesz co sporo czytałem o chryslerach... i główne usterki to automatyczna skrzynie... ale wyczytałem gdzieś w necie ze ta skrzynka jest przewidziana do prędkości do 135 km/h - na długich trasach bo sie grzeja... dlatego w modelach od 2001 montowali fabrycznie dodatkowa chlodniczke do skrzyni...



ta chlodnica to bylo opcjonalne wyposazenie dlatego nie wszystkie ja maja.. ale z tego co wiem to mozna zamontowac uniwersalna w kazdej chwili w Polsce wiec to nie problem
  
 
Wsytarczy posmigac po forach amerykancow. Wpadlem kiedys. Ile tamci maja problemow to zgroza... pierdolki ktore moga wkurzac. Grzejace sie komputery od skrzyn (trzeba je przenosic w inne miejsca). Wspomniane juz chlodniczki oleju dodatkowe. Tez najlepiej zamontowac w PL i duzo ludzi tak robi.
Ale na pewno WYGODA, KOMFORT - jest maksymalna ;D
  
 
tak zajrzałem... co słychac na forum
Grand Voyagerem śmigam od 02.2007 silnik 3,3 automat...
i jak na razie jest super.
Tylko to spalanie
no ale coś za coś...
Teraz jestem przekonany że wszystko zależy od egzemplarza bardziej niz od marki auta.
  
 
Mam kolegę w pracy, który jakiś czas temu (kilka miesięcy) kupił Chryslera...był lans i szpan... a od kilku dni karteczką na szybie "sprzedam"
  
 
albo cos zaczęło się sypać... ale to przecież się zdarza (także w essikach ) albo koszty paliwka go powaliły...
nie chodzi o szpan ale o wygodę - a to autko jest wygodne.
Ale zastanawiałem sie powaznie nad Windstarkiem...
ja taki juz jestem - lubie swoje autka.
Essiego 1,03 kombi tez kochałem - chociaz straszny był muł
  
 
w tych vojagerach nie podoba mi sie lewarek skrzyni biegów i wajha od ręcznego eyrastające z podłogi jak w żuku