MotoNews.pl
  

Lada czy Ford,dylemat

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Caly czas mnie korci zeby znowy powrucic do Lady,sam nie wiem jeszcze,nawet znalazlem takie ogloszenie:przedostatnie ogloszenie na stronie.LADA NA FORD
  
 
Franc.. musisz sobie odpowiedziec na pytanie co da Ci zmiana autka, jak Ci sie jezdzilo Ladna, z ktorego autka bardziej jestes zadowolony ) z tego co kojarze to kilka "dziwnych" usterek w Fordzie Ci sie trafilo...
Lada z kolei jest tansza w naprawie i utrzymaniu (o ile jest zadbana), no i jesli jezdzi na gaz...

z racji czlonkowstwa w klubie raczej powinieniem naklaniac Cie do przesiadki na Lade ))) tyle ze wybor i tak nalezy do CIebie
  
 
jakbys sie troche postarał miałbys obydwa
  
 
No Franc widzę że sentyment do marki został, nikt ci nie doradzi co masz zrobić musisz się zastanowić, a obejżeć możesz tą 6-tkę
  
 
wiecie, to nir chodzi o awarie itp, bo ford ma silnik dobry,nawet mechanicy to powiedzieli, zero rdzy,zawieszenie ok, tylko sprzeglo do wymiany i 2 opony letnie trzeba kupic, ale generalnie chodzi o to ze dziwnie sie czuje w nowszym aucie, jakos nie wiem,ja bardziej lubie starsze samochody i sie w nich lepiej czuje,escort fajne autko ale przez te 5 miesiecy co go mam nie nabralem do niego zadnych uczuc, jakos wszystko tym aucie jest za proste,za latwo sie jezdzi.Jeszzce3 sie zastanowie dokladnie co do sprzedania lub zamiany.
  
 
szczerze... znam ten model escorta (choc z innym silnikiem) i prawde mowiac mnie tez nie pasuje. Jakis taki... wlasnie, jaki?

Rdzy nie masz - na razie. Jak zaatakuje, to totalnie.
Tyle, ze fordzicho praktyczniejszy...
  
 
Nietety - to auto jest nijakie

Nie wiem co ci doradzić - rób tak, żebyś nie żałował i nikim sięnie kieruj.
  
 
Ja tam bym go zostawil i kupil ladna jako drugie auto. Masz ten plus ze masz czym jezdzic i mozesz na spokojnie szukac jakas sliczna ladzioche.

Nigdy nie bylem fanem zonglerki samochodami. Jezeli faktycznie silnik ok, zawiecha ok, buda ok - to po co sprzedawac? Wezmiesz jakies grosze a oddasz dobry dupowozik.

[ wiadomość edytowana przez: soop dnia 2005-03-13 13:06:09 ]
  
 
No bo to tak jest.Pomimo ze scierka byla wygodna i duza ale sie troszke sypala i tez nie nabralem sentymentu.Koszty niektorych czesci byly niemale wiec tez troche lipa.Moim zdaniem kupuj ladzinke
  
 
Cytat:
2005-03-13 13:16:52, Jasio pisze:
No bo to tak jest.Pomimo ze scierka byla wygodna i duza ale sie troszke sypala i tez nie nabralem sentymentu.Koszty niektorych czesci byly niemale wiec tez troche lipa.Moim zdaniem kupuj ladzinke



na ta wypowiedz czekałem tak to jest z forda do łady zawsze sie wraca ;]
  
 
Jasne, ze Lada Franc szybko na gielde, sprzedaj Forda, kup Lade i wracaj do nas
  
 
Bo jak powiadają hanysy - Ford gówno wort
  
 
no wlasnie juz sam nie wiem, jechalem sobie teraz slowackiego odcinek lesny w dol, lada na tych zakretach przy 80 km/h sie kladla, a essi przy 100 km/h prawie sie nie przechylal, druga sprawa ze w fordzie przy 2500 obr /min jadac stala predkoscia nie slychac prawie silnika,no ale skolei w Ladzie jakos tak luzniej mi sie jezdzilo.Pomysle i zobacze,wymienie sprzeglo i zobacze jak bedzie dalej.
  
 
w ladzie slychac przyjemniej siedzącą w silniku moc a jesli wsadzisz w lade sportowa zawiechce to tez przy 100 niebedziesz sie przechylal
  
 
Skoro kolega chce powrócić do Lad to proponuje Lade 111, jest to duże proste auto rodzinne za realne grosze, teraz można serie 10 kupić za 10tyś wiec do tego dołożyć gaz i jeździć. Ponadto sekcja 110 się powiększy.
  
 
to prawda 110 mozna kupic w zaj.stanie i po dobrych pieniądzach ;] za oklo 14 tys masz samochód 4 ,5 letni zazwyczaj zagazowany jeszcze na gwarancji perforacja nadwozia w ladzie 110 wynosi chyba 6 ,lub 7 lat a na podzespoly chyba 6 ,chyba ze zle pamietam

sam namawialem ojca na lade 110 ale trafil sie ten opel za podobne pieniądze i w podobnych latach
  
 
No własnie jak to jest ze 110 i 111 miały blachy ocynkowane już skoro miały gawarancję na 5 lat bodajże na karoserie???
Niech się wypowiedzą userzy 110 i 111 czy rdza im już gdzie nie wychodzi???
  
 
Powiem tak w 110 z rdzą jest jak w starych mercedesach, jeśli rdzewieją to zawsze w tych samych miejscach. Ja nigdy niczym nie konserwowałem nadwozia ( w lecie mam zamiar samemu to zrobić) a jedna korozja, jaka mnie „zaatakowała” to w prawych tylnych drzwiach na tym zewnętrznym profilu. Ponadto naturalnym zjawiskiem jest osad rdzy tam gdzie są jakieś większe odpryski lakieru do gołej blachy. Moja Lada stoi pod chmurką od 99 roku i nic po za tymi drzwiami nie zauważyłem, jednak boję się, że po tej soli i ziemie może być gorzej. Reasumując jak się zakonserwuje blachy dodatkowo to można być spokojnym o blachy przez najbliższe 12lat a jak ktoś ma garaż to może nawet 15. Z tego, co czytałem to nadwozie ma cynk a jak bawiłem się z drzwiami to nawet namacalnie się o tym przekonałem, czy jest on 100% to nigdy nikt z nas nie będzie miał pewności, przynajmniej tak mi się wydaję. Jednego jestem pewien, że najwięcej usterek indukują matołowaci i niedouczeni mechanicy, którzy zdążają się tez w ASO Lady.
  
 
ja z tych lad z serii 110 które widzialem ma paru gosci u mnie na osiedlu roczniki od 98 do 2001 to na zadnej nic nie wylazi ,a mi sie 110 podoba
  
 
Fix Or Repair Daily