Ostatnich parę pytań... i zaczynam wymieniać po kolei

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Drodzy koledzy,
Bardzo dziękuję za próby pomocy w poprzednich postach, ale jak dotąd skutecznego leku nie znalazłam... dalej pojawia się kod 35, jak odpalam silnik "na zimno" to obroty wolne się ustawiają na jakieś 2000, a uspokajają się dopiero po paru skrzyżowaniach... w ostatnich dniach nawet już rozgrzany potrafi się wbić na 2000-2500 obrotów, np. przy ruszaniu ze świateł. Wczoraj te obroty utrzymywały się naprawę długo, po prostu się zawiesiły i tyle. A 2 razy jak przy zapalaniu długo gasło CE, to potem auto dostało muła i z trudem ciągnęło w okolicy 60km/h. Chyba spróbuję kupić silniczek krokowy, a jak nie pomoże to nie wiem- jak sprawdzić samej podciśnienie? Czy problemem może być czujnik podciśnienia lub regulator napięcia (kontrolki świateł czasem pulsują na wolnych obrotach)??? A może moduł? Juz nie wiem, gdzie dłubać, 5 mechaników i 2 elektryków rozłożyło ręce Boję się wymiany po kolei...
  
 
Przepraszam za może głupie pytanie, a sonda to jest w porządku? On tak robi i na gazie, i na benzynie? Gaz masz z komputerkiem?
  
 
Nie wiem czy w Twoim przypadku to się uda, ale spróbuj odpiąć czujnik prękości przy skrzyni biegów i zobacz czy będzie jakaś różnica ?
  
 
Koot- to nie jest głupie pytanie... nie mam sondy lambda, a gaz mam bez komputerka. Nierówne obroty ma i na gazie i na benzynie, z tym że na benie od paru lat już chodzi kiepsko i gaśnie przy hamowaniu na luzie...
A co do czujnika prędkości, to nie powinien się do tego pokazywać kod 24? Ja raczej podejrzewam że to krokowy, a jak wymiana by nie pomogła, to może jednak coś z podciśnieniem- jak jest zimny to obroty za bardzo spadają przy hamowaniu (obojętne czy na luzie czy na biegu), a czasem się wkręca w czasie jazdy na 2500 obrotów prawie... i tak mało wczoraj nie wjechałam w skodę
  
 
nie wiem czy kod 24 czy nie ale u mnie w abimexie po odpięciu tego czujnika obroty się uspokoiły a wcześniej komputer żadnego błędu nie wyświetlał ..
  
 
Pablo, to podpowiedz mi, gdzie go szukać i jak odpiąć, to może jutro męża namówię
  
 
Niestety ten czujnik znajduje się pod autem - na lince od prędkościomierza - wtyczka 3 pinowa.
  
 
Czyli cięzko się dobrać bez kanału/podnośnika/lewarka?
  
 
Wystarczy zanurkować pod auto i wypiąć wtyczkę tak jak opisal swiety93 i zalepic taśmą żeby syfu tam nie powłaziło. Czy zanurkujesz przy użyciu kanału czy lewarka - wszystko jedno, dostęp jest dość dobry.
  
 
No to małżonek zanurkował z kanału, ja z góry wydawałam głośne okrzyki zachęty Odpięcie czujnika nie pomogło niestety kompletnie nic. A co gorsza, oprócz kodu 35 pojawił się teraz kod 42, czyli uszkodzony moduł albo wadliwe jego przyłączenie... Silniczek po zwarciu ALDL wsuwa się i wysuwa normalnie... to ja już nic nie rozumiem i za bardzo nie wiem, co mam wymianiać. Boję się, że jak wymienię krokowy i moduł to dalej będzie kiepsko (autko chodzi coraz gorzej), a żadnemu elektrykowi nie chce się grzebać w podłączeniach (chyba że ktoś zna takiego odważnego w Wawie lub okolicy i może polecić???)
  
 
Najprościej byłoby podpiąć się do kompa i zobaczyć, który czujnik świruje, bo nawet uszkodzony nie musi pokazywać błędu. Zostaje jeszcze TPS i MAP.
  
 
Ależ był podpinany pod komputer.. mechanicy co go podpinali stwierdzili, że owszem, kod 35 tylko się pojawia, ale silniczek krokowy działa, więc nie wiedzą, co jest nie tak... chyba że znasz lepszych fachowców... w tej chwili już pokazuje 2 kody i mam dość...
  
 
Z ksiażki Trzeciaka kod 35 cytuję: (zajrzałem bo sam nie pamiętałem)

Sygnalizowana usterka - nierównomierność obrotów biegu jałowego.
Przyczyna: uszkodzoany zawór dodatkowego powietrza lub wadliwe jego podłączenie, nieszczelny przewód podciśnieniowy prowadzący do serwa hamulców albo nieszczelny przewód podciśnieniowy przy zespole wtryskiwacza".

- Przewody posprawdzali?

Poza tym to, że silniczek w ogóle działa nie znaczy, że działa dobrze. Może np jakiś kabelek na wybojach nie łączy?
  
 
Cytat dokładny... przewody posprawdzali ci sami co podpinali pod komp i twierdzili że wszystko ok...cięzko mi tak strzelać w ciemno... przyda się dobry elektronik, ale ostatni stwierdził że woli dłubać w mercach s-klasa niż w starym poldku... Może to jakiś drobiazg, przetarty kabel, ale jak to posprawdzać wszystko samemu? Poza tym, niepokoi mnie drugi kod który się pojawił- może faktycznie moduł z cewkami do wymiany, bo ostatnio auto 2 razy dostało muła, tak jakby jechało na 2 cylindrach...przez 8,5 roku nic się w zapłonie nie działo. A boję się pójśc w koszty, bo moduł z cewkami to minimum 250 zeta, silniczek krokowy 80, podobnie MAP...
  
 
Skoro przewody są dobre to ja stawiam na silnik krokowy lub jego podłączenie. Może kup go w takim sklepie co można zwrócić jakby co, albo pożycz od kogos kto ma dobry? Co do modułu to jak pada to na dobre - silnik działa na 2 cylindry i się nie daje jeździć, a cewek nie ma po co zmieniać - one się nie psują.
  
 
Koot, ale:
1) nie znam takie sklepu- poza tym, jak go podłączę, to będzie wyglądał na śmigany i nikt mi go nie przyjmie... pożyczyć też nie mam od kogo
2) czy to możliwe, że na razie moduł pada tylko czasami i wtedy auto dostaje muła, czy też jakby padł to raz i koniec? moje cewki są o tyle niepewne, że jak kupiłam to auto to miało założony kawał metalu na cewki, jak ochronę przed gnojami próbującymi je wykręcić- ale po paru latach kolega mechanik mi to zdjął, bo jakieś zwarcie się robiło i iskra waliła w cewki...
  
 
Cytat:
2007-11-19 06:56:29, aria_2004 pisze:
Koot, ale: 1) nie znam takie sklepu- poza tym, jak go podłączę, to będzie wyglądał na śmigany i nikt mi go nie przyjmie... pożyczyć też nie mam od kogo 2) czy to możliwe, że na razie moduł pada tylko czasami i wtedy auto dostaje muła, czy też jakby padł to raz i koniec? moje cewki są o tyle niepewne, że jak kupiłam to auto to miało założony kawał metalu na cewki, jak ochronę przed gnojami próbującymi je wykręcić- ale po paru latach kolega mechanik mi to zdjął, bo jakieś zwarcie się robiło i iskra waliła w cewki...

odnośnie silniczka to pogadaj z gościem na żeraniu co sprzedaje pompy paliwa, mi za zaliczką dał silniczek krokowy abym sobie go sprawdził z możliwościa zwrotu. Wymiana silniczka to góra 15 min
  
 
Och, wiem... ostatnim razem też wymieniałam razem z mężem Na moje szczęście jest bardzo sprawny manualnie... Na razie mąż się dogadał ze znajomym, który ma sklep z częściami, że mogłabym podjechać i po kolei podmieniać- silniczek, potenecjometr, czujnik podciśnienia, itd. ... tylko mam jedną obawę- co z tego, jak ja wymienię to czy tamto, a błąd mi wyskoczy po paru dniach dopiero? Poza tym, od czego zacząć wymianę? Na razie stwierdziliśmy, że układ podciśnienia nie wygląda na szczelny, bo uszczelka jest taka sobie przy zaworze- przy okazji wymienię ją w weekend, plus filtr powietrza, odmę (która jest całkiem rozwalona), itd. Jak na razie zaczęłam też od wymiany podstawy filtra powietrza i uszczelek- może jak go pouszczelniam, to zacznie mniej palić...
Poza tym, we wtorek jadę przejrzeć zawieszenie- są momenty, że coś stuka z tyłu po prawej, a potem na pół dnia jest cisza- szczególnie słychac, jak jadę nim po nocy, albo na luzie ze sporej górki- może macie pomysły, co to może być???
  
 
Przecież to logiczne - skoro występuje błąd od silniczka, to jak powymieniasz przewody i nie będzie dobrze silniczek wymień w pierwszej kolejności.

U mnie abimex pięknie ciągnął powietrze pod obudową. Warto ją obejrzeć od spodu czy przy śrubach się nie porobiły wgłębienia od nich. U mnie były i nawet mocno przykręcona obudowa się chybotała, musiałem ją wyklepać żeby spód miała płaski, pod nakrętki dać wielkie podkładki, a między nią a korpus wtrysku dwie uszczelki.
  
 
Koot, ja dokładnie to samo zrobiłam ostatnio... za pomocą męża