MotoNews.pl
  

Borygo !!!! o matko!!!!!!

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
ale jaja panowie i panie dzis rano sobie wychodze odpalam leopolda (akumlator spal ze mna oczywiscie) po 5 minutach grzania dym z chlodnicy patrze sobie a to zamarzlo borygo w zbiorniczku wyrownawczym 30 km i zero grzania
  
 
to ładne jaja ale może miałes mieszankę z wodą, bo nie wydaje mi się aby to było mozliwe - jaka temp. była na zewnątrz?
  
 
Jakies chrzszczone to borygo
  
 
Panowie to nie koniecznie są jaja. Umnie wczoraj było dość podobnie. Co prawda nie zamarzło ale powierzchnia była ścięta. Płyn sam zmieniałem w listopadzie tak że nie mógł być chrzczony.
  
 
Nikt nie posadza wlasciciela, ale w Boryszewie rozne rzeczy moga sie dziac, no chyba ze bylo - 30 stopni
  
 
ja rownierz sam zmienialem takze chrzczone nie bylo na dworze -26C borygo bylo ladne zielone i nazywalo sie eko cale 5 litrow i jeszcze troche
dopiero po godzinie nagrzewnica odpuscila i poplynelo ciepelko do srodka!
  
 
A czy przy wymienie spuszczaliście także płyn z bloku silnika przez śrubkę pod kolektorem dolotowym?


  
 
Ja też mam zielone EKO,trzeci rok idzie na tym płynie i nawet na zimę miałem zmienić(jakoś zeszło ze nie wymieniłem) i jest w porządku.Było 22 na minusie i zero oznak zamarzania płynu
  
 
Prezes Biały poleca Dynagel.
  
 
Dokładnie to polecam co pisze Mach.
Mówiłem ze z Borygo będą problemy. Ja obecnie mam Petrygo bo na Dynagel mnie niestać i spoko nic mi niezamarza.
Pozdrawiam Bialy_1987
  
 
Tez mam Petrygo i zero problemow
  
 
Po pierwsze to sparwa spuszczania starego płynu/wody z bloku silnika. Tam jednak zostaje trochę a w połaczeniu z minus 26C do już mogą być takie objawy.
Ja osobiście jeżdzę na Petrygo i sobie chwalę. Mam go 2 lata i już powinienem go wymienić, ale mechanik na mierniku powiedział że jeszcze wytrzyma mi do minus 22C. To już coś, ale i tak na lato zmiana.
Poza tym słyszałem że na Petrygo mniej w dupę dostaje chłodnica ( mniej rdzewieje, kamień itp )
  
 
panowie spuściłem wode też z bloku a ile kosztuje to cudeńko o którym tu wspomniano ?
  
 
Też mam Petrygo, nie pamiętam ile kosztuje, ale jest tanie, tańsze niż Borygo-Eko. Dobry płyn przy niskich temperaturach nigdy nie zamarza, najwyżej zamienia się w kisiel.
  
 
jezdze na Shellu polecam wszystkim kazda dobra marka ma dobre produkty jak teraz zmienie to na Quakera.
  
 
zajrzalem dzis do zbiorniczka i plyn jakby zmatowial, nie jest juz taki przezroczysty jak kiedys.
zmieniac??
  
 
zmatowiał bo zmieszał sie z olejem
  
 
Cytat:
2003-05-30 13:12:19, SPAjK pisze:
zmatowiał bo zmieszał sie z olejem


Albo miał zalane jakieś g..o. Widzieliście jak wygląda płyn lany w ASO DU. Na początku jest czyściutki a potem robi się brunany. Widać to u wielu którzy jeżdżą na tym wynalazku.

Z doświadczeń z płynami. Auto jeżdziło na płynie BorygoEco jak je kupiłem. Po roku czasu pech chciał że przez zawór nagrzewnicy wywaliło mi 3l płynu. Poszedłem do sklepu i kupiłem pertygo. Dolałem do pełna i odpowietrzyłem. Nic się nie zważyło czy rozszczelniło. Na takiej mieszance auto przejeździło pół roku w tym ostatnią zimę. Nie było żadnych problemów z temperaturą. Teraz przy okazji remontu mam silnik ponownie zalany BorygoEco i tak zostanie pewnie.

PS. Jeszcze tylko płyn chamulcowy mam stary. Jak często trzeba go wymieniać??
  
 
No ja uzywam Glixolu Jak narazie zero problemow z nim , no za wyjatkiem jego ucieczki przez pekniety zbiorniczek wyrownawczy
  
 
Hrumak, bardzo dobrze, że używasz glixolu bo to bardzo dobry płyn. Wszystkie oparte płyny na alkoholu glikolowym są zdecydowanie lepsze od archaicznego juz Boryga. Przedewszystkim nadają sie do stosowania w chłodnicach aluminiowych, a co za tym idzie sa delikatniejsze dla całego układu chłodzenia. Ja używam Petrygo, bo pracuje w firmie która je konfekcjonuje... i mam za darmoszkę. Wiem jednak, że przy konfekcji w innych firmach, Petrygo jest chrzczone. Należy szczególnie wystrzegać się ( tak słyszałem ) Petryga z "ARGE". Z tyłu na kazdej butelce jest wymieniony konfekcjoner.