Ręce opadają

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam. O moim problmie pisałem już kilka razy. I ciągle nie moge dojść o co chodzi. Sprawa jest tego typu, iż wymieniłem pasek alternatora, szczotki wraz z regulatorem i łożyska alternatora bo miałem nieprzyjemn piszczenie jak zapaliłem samochód(Bez wzgłędu na to czy zimny czy ciepły). Obecnie pasek napręzony mam mocno a piszczenie zamiast ucichnąć jeszcze się wzmożyło. Mało tego jak zapalę samochód nie gaśnie mi kontrolka ładowania(i jak się ona pali pisczenie jest znikome bądź nie ma go wcale), dopiero jak dam delikatnie gazu kontrolka gaśnie i co się z tym wiąże piszczenie narasta ale tylko do 1500 obrotów i zanika. Jadąc dziś z pracy(roztopy i kałuże)za częło mi piszczec cały czas. pomóżcie ręce już mi opadają. Dodam jeszcze że na tym pasku jest klima i alternator.
  
 
Proszę, zmień tytuł wątku na konkretniejszy, sugerujący zawartość.

Mnie na piszczenie pomógł nowy alternator
  
 
Cytat:
2008-01-09 20:29:21, Wojo pisze:
Mnie na piszczenie pomógł nowy alternator



tylko że kolega go już praktycznie całego zregenerował
a jak wygląda sprawa z kołami na które mocujesz pasek nie są wyrobione? albo pasek za szeroki że obciera / ślizga się
  
 
Kolo na alternatorze bedzie zjechane i tak bedzie sie dzialo
  
 
A może masz rowki w kole już wyrobione? Też będzie piszczeć - niekoniecznie koło na alternatorze możesz mieć. Wtedy się będzie pasek ślizgał nie ważne jak mocno naciągniesz.

Na krótko pomaga posmarowanie paska lepikiem dachowym - ale takim na gorąco - do roztapiania. Na pewno nie używać np WD40, jak to znajomemu pewien mechanik podpowiedział.
  
 
Nie znam się na tym czy koło jest wyrobine czy nie. a psaek chyba dobry bo w sklepie dopasowali mi wg. katalogu. A powiedzcie co to ładowanie oznacza.
  
 
poszukaj lepiej jakieś używki na szrocie ,dogadaj się ze sprzedającym czy możesz go zwrócić po testach
  
 
jesli chodzi o piszczenie to mi tez rece opadaly, nawet WD40 nie pomagalo
wkoncu zalozylem pasek odwrotnie i nie wiem jak ale przestalo piszczec.
co do kontrolki to niech sie fachowcy wypowiedza
  
 
A koła są w jednej płaszczyźnie? Harleyowcy polewają piszczący pasek mydłem w płynie
Przeciągnięty pasek jest groźny dla łożysk i szybko je wykończy.
A elektryka jak wygląda w samochodzie? Napięcie w porządku, prąd ładowania jak? Akumulator trzyma napięcie?
  
 
Powiem szczerze ,ze chyba będe musiał kupić nowy alternator bo ten mi sie wydaje jakoś mało oryginalny. A wiecie może jaki typ alternatora mam kupić. Mój essi to 1.8 TD Endura de 1998r Patrzyłem na allegro ale te mają jaieś inne wejście na przewody niż ten mój. ten mój ma takie wciskane i jest zablokowane taką drucianą zawleczką a te na allegro na pzrewody przykręcane na śróby. Czy to jest bez różnicy. A jak z rozstawem śrób?
  
 
Cytat:
2008-01-09 20:40:41, POMPA pisze:
jesli chodzi o piszczenie to mi tez rece opadaly, nawet WD40 nie pomagalo



A wiesz dlaczego nie pomagało - WD40 jak inne odrdzewiacze ma w składzie materiały smarne. Na dzień może pomóc ale na pewno prędzej pasek zaślizgasz na śmierć niż pomoże na dłużej.
  
 
Jeszcze raz poproszę o zmianę tytułu.
  
 
Jak pali sie kontrolka to ewidentnym powodem jest koło alternatora wyrobione jest i tyle. Nie którzy papierem sciernym przecieraja i jest wtedy powierzchnia tarcia i jest spoko nie piszczy ale to na krótki okres najlepsza jest wymiana (szrot) lub dobry tokarz który poprawił by kółko
  
 
Daję 99% na zużyte koła pasowe.
  
 
ja u siebie zauważyłem ze tez słychać coś z okolic paska, tylko bardziej takie stukanie-piszczenie bardzo ciche, zastanawiam sie czy może winna jest rolka napinacza
  
 
Dobrze dzieki, ale podpowiedzcie mi jeszcze jaki mam kupić ten alternator. Mój silnik to endura 1.8 td rok produkcji 1998. Akumulator mam 74Ah i 600A. bo patrze na Allegro są jakieś z podłączeniem przewodów na 3 śróby a ja u siebie mam taką wciskaną wtyczkę która później jest dociśnięta taką metalową zawleczką. A może to bez różnicy? Pomóżcie.
  
 
A ja mimo wszystko obstawiałbym napinacz albo za długi pasek. Pierwsza sprawa to że paski mogą być róznej długości często w katalogu masz pewien przedział czyli długości pasków które będą pasowały. Ale załóż ze czasem pasek jednego producenta -nawet dedykowany do tego modelu o ile nie oryginalny może byc 2 cm dłuższy dodaj do tego częściowo zużyty napinacz i problem pojawi się sam, kolejna sprawa to wyrobione łożysko rolki napinacza. Miałem tak rok temu i walczyłem z tym długo a auto piszczało i ćwierkało aż nie szło tego znieść. A do problemów z alternatorem to weź go wyjmij i zawieź do elektryka na sprawdzenie. demontrz to maks 20 min sprawdzenie kilka złotych potem włóż do auta odpal podłącz najprostszy miernik i sprawdź co się dzieje. Przy okazji sprawdź połączenia przewodów i ich ewentualne przetarcia załamania etc potem jeszcze raz sprawdź napięcie paska. Wtedy nie ma rady żebyś nie znalazł przyczyny.A i jeszcze jedno radze kupić pasek który ma chropowata fakturę po zewnętrznej stronie to zapobiegnie ślizganiu się po nim rolki napinacza. U mnie w RSie napinacz bierze pasek od góry i taki chropowaty z zewnątrz(ostatnio kupiłem takiego sześciorowkowego Continentala) pasek bardzo pomagał kiedy miałem słaby napinacz.
  
 
No dobrze ale ja nie mam żadnego napinacza. W moim Essim na tym pasku są alternator(którym naprężam pasek) pompa klimatyzacji no i koło wału.