Mam Kanta. I co dalej???

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Trafilem na DF'a sedana '76 za darmo, wiec wzialem bez zastanowienia . Niestety stal w zawalonym garazu i niewiele bylo widac, poza tym ze jest. Dzisiaj jade sprawdzic czy mi go odkopali i poszukac w okolicy jakiegos zakladu gdzie by mieli widlaka - nie chce wydawac kasy na lawete (niestety nie mam zadnej zaprzyjaznionej, moze ktos z Bydzi mi moze pomoc?) a ciezarowke mam za darmo. Mam nadzieje ze nie jest jeszcze w tak zlym stanie zeby go ta operacja uszkodzila - chyba sie nie pogniecie za mocno? Maluch taki numer wytrzymał .
No wlasnie, i co dalej? Wioze go prosto do blacharza i z nim bede robil blacharke. Tylko tyle zeby sie trzymal w kupie i byl w stanie jezdzic - ma wytrzymac jakies kilka miesiecy, do czasu az pickup bedzie gotowy. Poradzcie mi co powinienem przy nim zrobic najpierw? Co sprawdzic/wymienic w zawieszeniu, hamulcach, ukladzie kierowniczym i ogolnie w calym?
Mam silnik 2.0 DOHC, chce go wlozyc od razu tak jak stoi i troche pojezdzic zeby zobaczyc jak sie bedzie spisywal. Ale silnik nie chodzil (samochod stał) od 1994 czyli prawie 10 lat! Na pewno musze wymienic olej, pasek rozrzadu (chyba lepiej z tym nie ryzykowac?) ale czy reszta moze zostac tak jak jest czy jeszcze na cos musze zwrocic uwage?
Autko w papierach (i na razie pod maska tez) ma silnik 1300 (wymieniony w polmozbycie w '85 - mam jeszcze karte gwar. i wszystkie papiery z tej wymiany!) i tak bym chcial zeby zostalo. Tzn. chcialbym go zarejestrowac jako 1.3 ale jezdzic z 2.0 . Na razie wezme chyba probne i tu pytanie: czy ktos mi sie moze doczepic jak na probnych bede mial inny silnik wstawiony. Oczywiście papiery na ten drugi bede mial przy sobie. Albo jeszcze lepiej jak sobie LPG zaloze? Jakby co bede sie tlumaczyl ze kupilem go z gazem i wlasnie jade wymontowac instalacje - wcale jej nie uzywam .
Mam nadzieje ze w kilkanascie dni opanuje temat i bede mogl pojezdzic troche zanim pickup bedzie gotowy. Jak uzbieram troche kapusty to zrobie kapitalny silnikowi, moze jeszcze teraz bym splanowal chociaz glowice i blok i moze cos z zaworkami...
I moze na koniec jeszcze jedno pytanie: Jaki moge miec most (przyjmujac ze jest fabryczny od '76) w tym roczniku? Czy on wytrzyma 2.0?

  
 
Cytat:
2003-07-05 09:54:35, Race_D pisze:

Mam silnik 2.0 DOHC, chce go wlozyc od razu tak jak stoi i troche pojezdzic zeby zobaczyc jak sie bedzie spisywal. Ale silnik nie chodzil (samochod stał) od 1994 czyli prawie 10 lat! Na pewno musze wymienic olej, pasek rozrzadu (chyba lepiej z tym nie ryzykowac?) ale czy reszta moze zostac tak jak jest czy jeszcze na cos musze zwrocic uwage?



Ja zdjalbym glowice. Moje 1.8 stalo tez dobre 15 lat w garazu i [po zdjeciu glowicy okazalo sie, ze poodklejal sie nagar z denek tlokow i komor spalania, resztki plynu borugo skrystalizowaly sie a w dolocie jest pelno kurzu. szkoda ruzykowac zatarcei silnika.
  
 
Cytat:
2003-07-05 10:47:50, kosa131 pisze:
Ja zdjalbym glowice. Moje 1.8 stalo tez dobre 15 lat w garazu i [po zdjeciu glowicy okazalo sie, ze poodklejal sie nagar z denek tlokow i komor spalania, resztki plynu borugo skrystalizowaly sie a w dolocie jest pelno kurzu. szkoda ruzykowac zatarcei silnika.


ooops, na to chyba juz troche za pozno - podobno gosc go odpalal zanim mi go sprzedal, a na pewno ja nim krecilem jak sprawdzalem sprezanie . Ale chyba glowice tez zdejme juz skoro pasek bede zmienial, nowa uszczelka chyba majatek nie kosztuje. A propos rozrzadu - slyszalem ze jest problem z poprawnym ustawieniem kół przy wymianie paska, moge prosic o jakies wskazowki?
Ok, to silnik mamy zalatwiony , a co z nadwoziem/podwoziem? Na co tam zwrocic uwage? Co od razu, w ciemno wymieniac moge/musze?
Wszelkie Wasze sugestkie/uwagi/wskazowki beda dla mnie bardzo pomocne i bezcenne gdyz z DF jeszcze za duzo do czynienia nie mialem
  
 
Jeśli chodzi o podwozie to stan podlużnic należy sprawdzić, podłoge czy trzyma sie kupy. Co do hamulców sprawdzic pozoim płynu czy nigdzie nie wycieka, stan klockow tarcz, i tłoczków. Sprawdzic uklad kierowniczy czy nie ma za duzych luzów jak ma to sprawdzic przekladnie, sprobowac za pomoca takiej srubki zredukowac luzy. Sprawdzic gałki w układzie kierowniczym czy sa jeszcze

Cytat:
Autko w papierach (i na razie pod maska tez) ma silnik 1300 (wymieniony w polmozbycie w '85 - mam jeszcze karte gwar. i wszystkie papiery z tej wymiany!) i tak bym chcial zeby zostalo. Tzn. chcialbym go zarejestrowac jako 1.3 ale jezdzic z 2.0



Ja tak jezdziłem przez prawie rok zawsze mialem ze soba odpowiednie papiery i w razie czego jakby mnie zatrzymała policja miałem mowic ze wlasnie zmienilem silnik i ze mam 2 tygodnie ( zgodnie z prawem ) na załatwienie tej sprawy.


Cytat:
Albo jeszcze lepiej jak sobie LPG zaloze? Jakby co bede sie tlumaczyl ze kupilem go z gazem i wlasnie jade wymontowac instalacje - wcale jej nie uzywam



ma ten kant wbitą pieczątke gazu ?! wogole wpisana instalacje w dowód ? bo jak nie ma to ja bym na twoim miejscu nie ryzykował.


Na twoim miejscu to wogole nic bym nie robił z tym kantem o ile jest to mozliwe. Jezdziłbym na takim jak bym kupił, tylk oto co najwazniejsze bym sprawdził zeby nie skonczyc na pierwszym drzewie. Pieniadze lepiej zainwestowac w pick-upa.
A jak masz nadmiar gotówki to mozesz cos zasponsorować !
  
 
76 to jeszcze klasyk?
  
 
wy tu kazdy pierdu,pierdu w swoim garazu na oparach gotowki skrobiecie jakies niedobitki , skrzyknijcie sie, kazdy worek czesci przynosi + browary i skleccie takiego madafackiego kanta ze.....
  
 
Cytat:
dooh Wysłany: 2003-07-05 22:04:21

wy tu kazdy pierdu,pierdu w swoim garazu na oparach gotowki skrobiecie jakies niedobitki , skrzyknijcie sie, kazdy worek czesci przynosi + browary i skleccie takiego madafackiego kanta ze.....



to nie bylby taki glupi pomysl.
jakby wynajac jakies pomieszczenie pod "warsztat" to mozna by klubowa "pracownie" otworzyc - w kilku to by byla taniocha a jak by kto mial jakis problem to zawsze mozna by sie spotkac i podlubac razem.
co wy na to ????
  
 
Cytat:
2003-07-05 17:53:34, Koniu pisze:
(...)
Ja tak jezdziłem przez prawie rok zawsze mialem ze soba odpowiednie papiery i w razie czego jakby mnie zatrzymała policja miałem mowic ze wlasnie zmienilem silnik i ze mam 2 tygodnie ( zgodnie z prawem ) na załatwienie tej sprawy.


Odpowiednie papiery tzn. co? Dowód rej. "dawcy" silnika, umowę KS i coś jeszcze?
Nie wiedzialem ze prawo daje możliwosc jeżdzenia 2 tygodnie od wymiany silnika na załatwienie formalności, gdzie moge o tym przeczytać - jakis dziennik ustaw czy cos?
Mowisz ze tak jezdziles przez przwie rok ale czy silnik miales wymieniony na identyczny z tym co byl czy na wiekszy? Czy na zupelnie innym, wiekszym (2.0<=) tez tak moge?

Cytat:
ma ten kant wbitą pieczątke gazu ?! wogole wpisana instalacje w dowód ? bo jak nie ma to ja bym na twoim miejscu nie ryzykował.


No niestety nie ma , ale myslalem na razie o probnych moze na poczatek, ale skoro mozna te 2 tygodnie jezdzic z innym silnikiem to chyba sie nie bede bawil w probne...
BTW - można jeszcze montować używane instalacje (przekładka z innego)? Jesli tak to czy można to zrobić samemu i pojechać na jakiś przegląd czy jakoś tak? I w ogole jak najtaniej sobie LPG sprawic legalnie?
Cytat:
Na twoim miejscu to wogole nic bym nie robił z tym kantem o ile jest to mozliwe. Jezdziłbym na takim jak bym kupił, tylko to co najwazniejsze bym sprawdził zeby nie skonczyc na pierwszym drzewie. Pieniadze lepiej zainwestowac w pick-upa.
A jak masz nadmiar gotówki to mozesz cos zasponsorować !


Tak, mam nadmiar gotówki, o czy pisałem wyżej
Cytat:
Jak uzbieram troche kapusty to zrobie kapitalny silnikowi


Moze mnie ktos zasponsoruje

Cytat:
Rino125p napisał:
76 to jeszcze klasyk?


Czy ja wiem... Raczej nie - wczoraj go w koncu widzialem z bliska w garażu ale bylo tam ciemno jak w dupie. Reka wyczułem ze nie ma "kłów" na zderzaku a i chyba grilla w chromie nie ma bo wcale bym tego nie chcial - przod ma byc zrobiony mniej wiecej tak jak na moich VT TUTAJ. Na dniach dodam tam kilka fotek, moze jeszcze dzisiaj nawet .

[ wiadomość edytowana przez: Race_D dnia 2003-07-07 00:47:34 ]
  
 
Klasyk był produkowany do 1975,wtedy to do produkcji wszedł MR'75,takoż rocznik 1976 klasykiem byc nie może.Pozdrawiam!
  
 
ja amm obecnie wstawiony silnik od innego malca(byl moj..ale zostal zezlomowany...bez silnika)...woze ze soba ten dowod gdzie sa numery tamtego silnika...jezdze tak od stycznia...na razie byla kontrola...i nic...jak cos to powiem panie...wczoraj wsadzilem...
a na zmiane danych w dowodzie masz czas 30dni...
wiec teoretycznie mozna jezdzic z innym silnikiem tylko trzeba miec na niego papiery...gorzej jak wstawiasz inna pojemnosc...moze sie dopieprzyc o OC...
  
 
Cytat:
2003-07-05 15:42:25, Race_D pisze:
Ale chyba glowice tez zdejme juz skoro pasek bede zmienial, nowa uszczelka chyba majatek nie kosztuje.




okolo 40zl, ale warto zobaczyc co w srodku siedzi- sprawdzisz sobie sczelnosc zaworow, zobaczysz stan cylindrow.
Cytat:
A propos rozrzadu - slyszalem ze jest problem z poprawnym ustawieniem kół przy wymianie paska, moge prosic o jakies wskazowki?




Rozrzad- bardzo przyjemna robota (mowie jako przyszly mechanik- malo kto odwaza sie wymieniac pasek samemu a mniej jak 150zl sie za cos takiego nie bierze Podstawa tro narzedzia- bedziesz potrzebowal 13, 17, wkretak plaski i nasadke 38 wraz z pokretlem. I sztorcowa 10 do zdjecia oslony paska. Zdejmujesz oslone paska, ustawiasz silniczek n aznakach (na wale korbowym znak widoczny jest po zdjeciu kola pasowego, na walku posrednim znak ma byc w polo 0-34stopnie od pionu w prawo (ja ustawiam na srube mocujaca napinacz i jest ok). Z reszta opis znakow bedzies zmial na pudelku z paskiem. Znaki na walkach maja pokrywac sie z mocowaniem obudowy paska. Poluzniasz obie sruby od napinacza, srubokretem podwazasz sprezyne aby wyskloczyla z plytki napinacza i masek masz na wierzchu. Montaz analogicznie do demontazu- wklasasz srubokret w otwor na sprezyne i podwazasz sprezyne, ktora zsuwajac sie wpadana swoje miejsce. Dokrecasz napinacz. Przed odpaleniem zrob ze dwa obrory silnikiem za pomoca klucza bo jak przestawisz walek posredni to zetne nakretke na drugim korbowodzie i bedziesz mial taka fajna dziure w bloku....
  
 
czesc. co do tego pomyslu z "GARAŻEM' F&F jestem za,pomysl przedni jak coś to na pomoc z sosnowca możecie liczyć , w końcu do kraka tylko niecałe 80 km , ale pomysł ok.
co do gazu to można zakladać z innego legalnie jeżeli na butli jest homologacja z nr.01 -czyli po 2001r.
ale jest też drugi sposób:
można kupić (np.odemnie)gaz i załatwić papier. w sosnowcu za 300zł można- wtedy gaz jest w dowód wbity jako nowy_przegląd z najblirzszym przeglądem auta
Co do zmiany silnika(pojemności_) to należy pełny przegląd zrobić (ok. 200zl) i do urzedu z podaniem na zmiane w dow.rej.
  
 
Cytat:
2003-07-06 19:18:12, kaovietz pisze:
Klasyk był produkowany do 1975,wtedy to do produkcji wszedł MR'75,takoż rocznik 1976 klasykiem byc nie może.Pozdrawiam!



Masz racje, aczkolwiek klasyk klasykowi nierowny- np model '74 to tak zwana przejsciowka- plastikowa atrapa, lamana kolumna, kasetowe klamki itd. '76 tez mialo troche fajnych rzeczy (chromowane przednmie kierunki, ale MRowskie, inny pas przedni, lampki w dzwiach i inne takie drobiazgi umilajace zycie
  
 
panowie, spojrzalem przed chwila w moj profil i ujrzalem ze poprzedni post bylo 131 postem na forum klubowym. 131 to dla mnie dosc wazna liczba Sorki za OT
  
 
ja pasek rozządu sam zmienialem jakis miesiac temu.kopilem klucz do kola pasowego 15 zl, pasek 10 zł zdjąlem obudowe, zaznaczylem śrugokrętem pozycje kułek , tym samym srubokretem zdjęlem pasek (zsunąłem załozylem nowy i zakrecilem wszystko, to tam jakaś sprezynka od napinacza byle?
  
 
Rino- ja [pisalem o pasku w DOHC. W ME (silnik poloneza) oczywiscie nei ma napinacza
  
 
aha, a ja juz myslalem ze mi sie na oczy zucilo
  
 
Cytat:
Rozrzad- bardzo przyjemna robota (mowie jako przyszly mechanik- malo kto odwaza sie wymieniac pasek samemu a mniej jak 150zl sie za cos takiego nie bierze


No, w koncu "do odważnych świat należy", a inaczej sie nie naucze. Najwyzej bede skladal 2 dni ale 150zl w zyciu nie dam! Dla takiej kwoty znajde lepsze zastosowanie . Skoro juz o pieniadzach - ile kosztuje pasek rozrzadu i klinowy (na wspomaganie jest osobny czy poprostu inny na calosc?)

Cytat:
2003-07-06 19:26:18, Madcar pisze:
(...)a na zmiane danych w dowodzie masz czas 30dni...
wiec teoretycznie mozna jezdzic z innym silnikiem tylko trzeba miec na niego papiery...gorzej jak wstawiasz inna pojemnosc...moze sie dopieprzyc o OC...


No wlasnie, co przy wiekszym silniku? To jak to w koncu jest: 2 tygodnie czy 30 dni (bo roznica spora)? Gdzie moge znalezc jakies info prawne na ten temat? Bedzie o tym w kodeksie drogowym?
Cytat:
2003-07-06 19:40:28, mar125 pisze:
(...)co do gazu to można zakladać z innego legalnie jeżeli na butli jest homologacja z nr.01 -czyli po 2001r.
ale jest też drugi sposób:
można kupić (np.odemnie)gaz i załatwić papier. w sosnowcu za 300zł można- wtedy gaz jest w dowód wbity jako nowy_przegląd z najblirzszym przeglądem auta
Co do zmiany silnika(pojemności_) to należy pełny przegląd zrobić (ok. 200zl) i do urzedu z podaniem na zmiane w dow.rej.


"mozna zakladac" to znaczy mozna samemu (i potem ofcoz jakis przeglad) czy moze jakis spec warsztat tylko?
A w dowod jest wbijane tylko ze gaz czy jakies info o instalacji tez jest? Mozna zalozyc dowolna jak jest wbity?
Co to zmiany silnika to ma byc tylko fizyczna, oficjalnie (w papierach) ma byc stary 1.3? Ech, ze tez nie moze byc tak jak mam w Chevym - Nr silnika: nie stwierdzono... hehe

A co sadzicie o moim VT? Chodzi mi o mój pomysl na przedni pas - pewnie kazdy patrol mnie bedzie zatrzymywal
  
 
sluchaj Race_D mam ten sam plan co ty... zaslona na swiatlach w kancie.. czy cos juz z tym kombinowales... bo ja sie zastanawiam od miecha jak ten patent zrobic, gdzie jakas dziure wyciac.. bo prowadnice z grubsz obmyslilem.
  
 
Cytat:
2003-07-07 11:14:13, misieq pisze:
sluchaj Race_D mam ten sam plan co ty... zaslona na swiatlach w kancie.. czy cos juz z tym kombinowales... bo ja sie zastanawiam od miecha jak ten patent zrobic, gdzie jakas dziure wyciac.. bo prowadnice z grubsz obmyslilem.


Na poczatek chce to zrobic tak zeby mozna bylo tą zasłone w miare łatwo zdjąć na wypadek zlego samopoczucia jakiegos przydrożnego "smerfa".
Nie wybralem jeszcze ostatecznego materialu, ale bede kombinował z siatkami z różnych filtrów, osłon i czego popadnie az uzyskam najlepszy kompromis pomiedzy wyglądem a funkcjonalnością. Na pewno musi być to siatka całkowicie matowa by nie rozpraszała promieni świetlnych reflektorów i na tyle gęsta/gruba żeby możliwie dobrze ukrywała reflektory (może też lekko czarnym spreyem do lamp klosze psiknę...).
Co do samego montażu to postaram sie to zrobic tak by po zdjeciu nie bylo sladow, a wiec schowac w oryginalnej kratce jakies kołki (cos wystajacego do czego bede przykrecal) i rowniez jakies kołki, ale odwrocone, przy siatce tak by po zamontowaniu była możliwie jak najdalej od oryginalnych plastików, co powinno spotegowac efekt ukrycia.
Jezeli niebiescy zbyt czesto beda sie do tego przypieprzac i nie bede mogl miec stałej zasłony to bede kombinować z podzieloną - środkowa na stałe, boczne - na światła odsuwane do góry i chowane pod maskę (tak jak w bramach garażowych). Podobny patent miało kilka starych amerykanów, chyba Dodge Charger czy cos takiego. Musze sie tym rozwiazaniom przyjrzec na najblizszym zlocie US Cars
A co Ty zamierzasz wykorzystać jako oslone? Czy ma ona byc na stałe? I co juz wymysliles w tej kwestii?