MotoNews.pl
9 Kłopoty po zmianie reduktora, Pomocy! (202931/0) - NT
  

Kłopoty po zmianie reduktora, Pomocy!

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam serdecznie

Mam problem, który pojawił się po wymianie reduktora. Jest on trudny do opisania ale spróbuję i liczę na sugestie. Zmieniłem reduktor (z tomasetto na BRC). Mialem nieszczelnosc pod wtryskiem (1-punkt) wiec go wyciagnalem i zasilikonowalem. Zlozylem wszystko i dzieje sie tak : Auto jedzie na gazie np 10 km, potem normalnie przestaje ciągnąć moge dodawac gazu itp i wogole nie ciagnie. Wtedy mozna dac na luz, obroty skacza 200-500rpm (dodanie gazu powoduje tylko duszenie - po prosu jakby gazu nie dostawał) i powolutku dodając gazu z wyczuciem wkręcić go na 5tyś rpm, wtedy jedzie kolejne kilka km. I teraz pytanie co może być przycyzną? Padnięty reduktor? Jakaś nieszczelność? Źle założone podciśnienie na wtrysku? Moze uszczelka pod głowicą? Generalnie jak przestanie ciągnąć na gazie i przełącze na benzynę to przez chwilę ma obroty 3 tyś dopiero po kilku sekundach spadają na 800. A jak gaz jest ok w sensie ze jedzie to jest normalnie wszystko. Tekst trochę długi ale jak sie go komuś bedzie chciało przeczytać to niech coś zasugeruje Pozdrawiam
  
 
Ja bym sprawdził czy reduktor nie zamarza w momencie mulenia bo coś mi to tak wygląda.
  
 
reduktor nie zamarza, ale jakoś mega gorący nie jest. Natomiast układ jest dobrze odpowietrzony idelanie wiele razy Reduktor kupiłem używany, ale sprawny. Na starym sie tak nie działo.
  
 
Ma być tak samo gorący (kilka stopni mniej) jak pozostałe elementy układu. Jak Ci zaczyna mulić to się zatrzymaj maska w górę i sprawdź czy czasem nie jest zimny. Miałem kiedyś identyczny objaw i przyczyną było właśnie nadmierne wychłodzenie reduktora. Na wolnych obrotach po chwili się lekko ogrzewał i autko odżywało.
  
 
jest trochę chłodniejszy ale nie jakoś bardzo. Jego tylna część jest zimna a góra cieplejsza. Dodatkowo jak dodam wiecej gazu to zasysa węża od chłodnicy do pompy wody. . .
  
 
Sprawdzilem, jest tak samo gorący jak układ, nie da się go dotknać
  
 
To niestety nie mam więcej sugestii . Wygląda mi to ewidentnie na zalewanie silniczka gazem w tym momencie mulenia. Gaz pozostaje w kolektorze i wężu za reduktorem i stąd podwyższone obroty po przełączeniu na benzynę. Regulowałeś instalację po wymianie reduktora?
  
 
tak, regulowałem. Zauwazylem dzis ze gorny wąż chłodnicy jest gorący a dolny letni
  
 
a termostat jest dobry,szybko sie nagrzewa auto???
  
 
....., że się wtrącę, w kibel ten reduktor się najprawdopodobniej nadaje....
  
 
Termostat jest zmieniony, mowicie ze to wina reduktora?
  
 
Cytat:
Zauwazylem dzis ze gorny wąż chłodnicy jest gorący a dolny letni

No to jednak prawdopodobnie przymarza bo ma bardzo słaby obieg płynu skoro jeden wąż jest wyraźnie zimniejszy. Oba powinny być tak samo gorące.
  
 
jak sie bardziej rozgrzal to znowu obydwa weze byly gorace. Ostatnio coraz rzadziej sie to dzieje. Mogl byc zastany reduktor?
  
 
Może jest jakiś syf w płaszczu wodnym reduktora i blokuje przepływ, słabo go ogrzewa i jak dasz mu w palnik to przymarza. Na Twoim miejscu sprawdziłbym przepływ płynu na odejściu z reduktora. Albo wyjął reduktor, rozebrał i sprawdził co jest grane. Może się zapowietrza i tworzy się korek powietrzny. W każdym razie moim zdaniem wina leży w niedogrzewaniu reduktora.
  
 
Niestety przez reduktor świetnie przepływa woda... jest gorący jak cholera układ super odpowietrzony. TO co zostaje? Zawór na butli ? Da sie go sprawdzić? A może jednak zmienic reduktor?
  
 
Kiedyś dawno temu, miałem badziewny i nieszczelny reduktor, tzn puszczał gaz do obiegu wodnego i po wyłączeniu silnika jakimś tam czasie postoju tworzył korek "parowy" w reduktorze uniemożliwiając obieg płynu chłodniczego.
  
 
ale mi sie ti dzieje w różnych momentach nie zaleznie czy zimno czy cieplo
  
 
Dlatego piszę, że wygląda mi to na niedogrzanie reduktora. W przypadku jaki opisał Omegolot też będzie się tak działo.
A jeszcze takie pytanko, czy nie wywala Ci czasem płynu ze zbiorniczka? Może uszczelka pod głowicą delikatnie puszcza i komprecha wali do układu zapowietrzając go powoli.
  
 
nie wywala płynu, nie ubywa, uszelka ok, robilem test za 30 zł, na starym reduktorze sie tak nie działo, zaczęło sie to dziac wraz z wymianą na nowy, moze gaziarz coś powalił a moze to przypadek. Reduktor jest tak gorący, że nie da się dotknąć.
  
 
No to już nie wiem, moim zdaniem to wina reduktora lub jego niedogrzania w momencie kiedy następuje to zjawisko.