Amorki

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam

Byłem na badaniu amorków i badanie wykazało:

Przód L=55% P=79%
Tył L=35% P=46%

Powiedziano mi, że 3 są do wymiany, a że wymienia się parami to 4, prawda?? Może wystarczy sam tył, jakie mam wybrać??? Hyundaia olejowe są po 232zł, Bilsteina gazowe B4 po 260zł??

Stwierdzono też luzy na drążku stabilizacyjnym z tyłu (takie 2 gumki) oraz tuleje wahaczy wleczonych (znacie part numbery?).

Wiecie jak to wymienić (amorki, wahacze i tuleje stabilizatora)? Nie mam za bardzo kasy i może spróbowałbym sam wymienić.

Mój samochód do H. Accent '99 1.3 12V.

Pozdrawiam


  
 
Witam,
Masz rację, powinno wymieniać się 2 amortyzatory na osi. Jednak na przedniej Twój prawy amortyzator ma 79% skuteczności, co jest bardzo dobrym wynikiem - dlatego polecono Ci wymienić 3. Jeśli jednak nie zakładasz identycznych to powinieneś założyć nowy komplet. Warto też pomyśleć nad regeneracją, zajrzyj na www.amortyzatory.com.pl, sprawdzona firma z Gdańska. (oferują m.in. regenerację amortyzatorów, w tym z dowolnym wyregulowaniem charakterystyk tłumienia). Poszukaj w swojej okolicy podobnej firmy lub spróbuj dogadać się z nimi i wysłać im swoje amorki. Ja wkrótce tam się udam, też mam tylne do zrobienia.
Gdybyś chciał zakładać nówki to tylko uznanych firm - nie kombinuj z no name`ami. Zerknij na moto.sklep.pl, mają dobre ceny i sporo promocji.
Pozdrawiam
  
 
Na www.amortyzatory.com.pl powiedziano mi za regenerację 190zł!!!!

Pozdrawiam
  
 
Wiecie jak jest z gwarancją na amorki jeśli sam zamontuję?

Jak wycieknie olej to też to będzie się mieściło w ramach gwarancji???

[ wiadomość edytowana przez: robik123 dnia 2007-09-04 14:17:48 ]
  
 
To tak te gumki na drążku stabilizacyjnym to wydatek 18zł sztuka.
Tuleje do tych wahaczy - jak rozumiem z tyłu 15 zł. Numery sprawdz na IC (inter car czy jakoś tak) czy nie pamietam głownego importera częsci do koreańców i japońców.

wahacze tył 140 zł sztuka olejowe monroe, przód około 100 zł sztuka olejowe - tu już duzy wybór. Jak chcesz placić 400 zł za 2 wahacze to proszę, ale można taniej. Jak jeździsz po dziurawych drogach to i bildsteiny nie pomogą i nawet Ohlinsy.

"Jak wycieknie olej to też to będzie się mieściło w ramach gwarancji???"

Tak.

"Na www.amortyzatory.com.pl powiedziano mi za regenerację 190zł!!!! "

To niech się sami regenerują.

Aha i ten co masz 79% to jest wartość nowego. Wiec jego możesz na próbę nie zmieniać a dobrać tej samej firmy i ten sam amortyzator i zobaczyć na testach jak wypada. Ale tego to już nie jestem pewien i niech sie wypowie mądrzejszy.
  
 
u mmnie po montazu nowych amorków na przegladzie pokazało ze 80% lewego i 88% prawego mam z przodu - -wiec TY faktycznie masz jak nówke - dobierz jedną sztuke z tej samej marki i powinno być oki
  
 
A jak sprawdzić jakiej marki są amortyzatory, są od nowości to może Hyundaia?

Znalazłem part numbery tulejek i gumek z tyłu:

GUMA DRĄŻKA STABILIZATORA {TYŁ}
(J70512H)

TULEJA DRĄŻKA {TYŁ} WZDŁUŻNEGO
(J50509H)

Może się komuś przyda.
  
 
"A jak sprawdzić jakiej marki są amortyzatory, są od nowości to może Hyundaia? "

Najlepiej po karteczce metalowej na amorach - z wybitą firmą i modelem - jezeli od nowosci to po numerze nadwozia itp, ale lepiej patrzeć na amora niż katalogi bo róznie może być. Jak chodzi o przód to lepiej kupić dwa za 120-140 innej firmy niż dobierać u hyndaia za 300 zł jeden.
  
 
No to grubo Ci krzyknęli za regenerację Kiedyś mieli normalne ceny i kosztowało to ok. połowy nowego jak znajomy u nich robił. No cóż, mnie też czeka wymiana na nowe... Tak więc łączę się w bólu bo to trochę pociągnie z portfela
  
 
ja znalazlem w necie cos takiego.. moze ktos zna i jezdzil na nich?

http://www.kamoka.pl/-c-2288_2289_2298_2301.html

  
 
Cytat:
2007-09-05 15:56:44, kapat pisze:
ja znalazlem w necie cos takiego.. moze ktos zna i jezdzil na nich? http://www.kamoka.pl/-c-2288_2289_2298_2301.html



Długo szukałeś na allegro są od dawna za 100 zł. Monroe(mam z tyłu) w podobnych cenach, w gruncie rzeczy wymiana amora kosztuje tyle ze nie ma co się bawić w reklamacje. Ale jakby wszystkie padały to by producent zbankrutował a jak ktos jeździ byle jak i byle gdzie to sahsy też mu padną i nie ma co takich gadek słuchać i przyjmować za pewnik - zapytaj sie sprzedawcy ile mają reklamacji czego i ile sprzedają to da ci ogląd sytuacji.
  
 
siemka, no a ja mam pytanie jaka jest trudnosc wymiany amorkow z tylu j mniejwiecej jak to sie robi dzieki, jakis maly opisik by sie zdal. dzieksy za odp.
  
 
Odradzam tanie amortyzatory. A juz napewno monroe w cenie 100 zl. To tandetne podrobki. Wytrzyma 1000 km i sie rozleci. Przerabialem temat dogłębnie niestety. Szukac tylko oryginałow np Sachs albo Kayaba i tylko gazowe. Wydatek ponad 260 zl za sztuke ale warto. No i odradzam wszelkie regeneracje. Tak się robiło dawno temu jak zakup nowego amorka byl inwestycja przkraczającą rodzinny budżet
Pozdr
  
 
Ja we wrześniu założyłem komplet 4 szt. gazowe Kayaba i rewelacja w porównaniu z fabrycznymi.
  
 
]
Cytat:
Odradzam tanie amortyzatory. A juz napewno monroe w cenie 100 zl. To tandetne podrobki. Wytrzyma 1000 km i sie rozleci. Przerabialem temat dogłębnie niestety. Szukac tylko oryginałow np Sachs albo Kayaba i tylko gazowe. Wydatek ponad 260 zl za sztuke ale warto. No i odradzam wszelkie regeneracje. Tak się robiło dawno temu jak zakup nowego amorka byl inwestycja przkraczającą rodzinny budżet
Pozdr



A ja odradzam pakowanie w auto warte 5k amorów za 1k + wymiana 200zł. Ja mam monroe z tyłu przejechałem na nich 20k i mają 79 sprawności jak nowe.

Jezeli jeździsz po dupnych drogach to i kayby nie pomogą czy sachsy.
Pozatym opony - profil, pozatym luzy w zawieszeniu przyczyniają sie do niszczenia amorów.
Lepiej kupić te monroe mają gwarancji i tak 2 lata wiec w czym problem??

Kolega jak widze z lubina a z jakiego osiedla? Ja z przylesia

[ wiadomość edytowana przez: accent1 dnia 2008-01-29 20:12:38 ]
  
 
CZeść! Z Monroe mam negatywne doświadczenie w Golfie. Szybko straciły charakterystykę. Trafisz na dobrą sztukę to pojeździsz... Przerobiłem Bilsteina (do tej pory najlepsze, ale też i najdroższe). Sachs ok, ale też nie są tanie i tylko gazowe. Aktualnie mam w Accencie KAYABY(olejowe) tak jak w oryginale i nie jestem zachwycony mając doświadczenie z lepszymi. Patrz na cenę, nie bierz badziewia, bo dobre i sprawne Amorki to bezpieczeństwo (hamowanie, zakręty).Jeśli chcesz żeby autko miało twardszą charakterystykę weź gazowe. Pamiętaj na bezpieczeństwie nie zaoszczędzisz, a jak kupisz Monroa to i tak zawsze to będzie nieporównywalne z tym, co Masz teraz. Nie decydowałbym się na regenerację , za droga.... .Z wymianą amorów z tyłu nie powinno być problemu, mogą być tylko zapieczone śruby i nie wiem jak w Twoim modelu ale u mnie ustawia się zbieżność - , (z tyłu)Pozdrawiam!!!
  
 
Witam rok temu zakładałem do poniaczka nowe amortyzatory na przód były to olejowe Hyundai orginały znaczy się. pojechałem rok temu na nich na przegląd i wykazywały ok 80% sprawności, a wczoraj na kolejnym corocznym przeglądzie było już tylko ok 50%.

Moje pytanie brzmi czy to normalny poziom zużycia?? Bo coś mi się wydaje że nie bardzo zwłaszcza że tylnie mają co najmniej 2 latka a może i więcej i wykazały ponad 60% sprawności.

A może urządzenia diagnostyczne też się zużywają i trzeba by je czasem regenerować
  
 
Ja parę dni temu w sklepie motoryzacyjnym kupiłam amorki olejowe na tył za 220zł, po konsultacji z mechanikiem myślałam że wyjdę z siebie że aż tak przepłaciłam To było pierwszy i ostatni raz

[ wiadomość edytowana przez: gunia dnia 2008-02-01 21:32:45 ]