Nie wchodzi na obroty...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam mam problem z essim. Kupilem auto na poczatku listpada. jak wracalem samochodem z Poznania to uslyszalem eksplozje. ( podobno normalne jak sa stare przewody - mam LPG) potężny strzal. myslalem ze mi zaraz silnik wyleci. ale jechalem dalej. po jakichs 200 metrach okazalo sie ze auto nie wchodzi na obroty. nie moge miec wiecej obrotow jak 2000. do 2000 jest normalnie ale powyżej nie pojdzie i koniec. czyli na 5 biegu jechalem max. 80. ten strzal rozwalil mi plastik do kolektora dolotowego. bylem pozniej u mechanka to mi to zrobili. ustawil komputerem sterowanie powietrzem. i dzialalo. kolektor pokleili ale zaraz znowu sie rozwalil. przewodow nie wymienilem ( czekam az mi przyjda z allegro) dzis jechalem i poczulem szarpniecie. po tym szarpnieciu znowu nie wchodzi na obroty. malo tego jest gorzej bo nawet mi niechce sie auto odpalic. tzn odpala ale chwile pochodzi i zaraz gasnie. powiedzcie mi coe jest z tym autem. rocznik mojego escorta to 93.
  
 
sprawdż układ dolotowy czy jest w całości i czy jest szczelny ,może znowu rozwaliło Ci dolot
  
 
no dolot jest rozwalony. caly czas byl i dzialal. troche wiecej palil ale chodzil. kleili mi go ale to nic nie dawalo bo on sie ciagle rozwalal(poprostu muszę wyminic i czekam na przesyłkę). wczoraj skleilem sobie ten dolot tasma klejącą. jeden dzień mi auto fajnie pochodzilo... szarpniecie i znowu sie .... zepsuło. ciągnie lewe powietrze ale cały czas ciągnoł i działał. co robic??
  
 
a moze wystarczy wymiana przewodów i nie bedzie strzelal???? bo czasem mi strzela a czasem szarpie na niskich obrotach. na benzynie tego niema. czy to normalne???
  
 
po primo wazną sprawa w samochodach eksploatowanych na elpidzi jest stan całego układu zapłonowego(swiece ,kable)nalezy bezwzglednie przestrzegac tego aby w/w elementy były w stanie idealnym.po drugie radził bym wymiane uszkodzonych elementów na nowe(tzn .uzywki ale całe)po wymianie wadliwych elementów,jak i dokładnej regulacji wszystko powinno byc ok.
  
 
przewody juz kupilem i czekam az mi przyjdą. a co do tego kolektora to mi pradzil mechanik zebym kupil sobie nowy ( uzywke ale cały) i wstawił do niego antystrzał - antywybuch. a swiece podobno byly wymieniane gdzies w czerwcu. a mozna jakos sprawdzic ich stan??
  
 
Kolego nie chcial bym cie karcic ale troszke mnie smieszy to co piszesz chcesz zeby autko smigalo a idziesz na latwizne .lepic tasmami to mozna plakaty do sciany zainwestuj kup nowe swieczki i inne podzespoly ktore sa wymienialne podczas normalnej eksploatacji auta i ciesz sei jazda ! A mechanika zmien !

[ wiadomość edytowana przez: krakus69 dnia 2007-12-25 21:11:58 ]
  
 
nie znam sie na tym. jestem chemikiem a nie mechanikiem. pisze tutaj by dostac rade. swiece byly wymieniane w czerwcu a kable wymienie po swietach. plastik do kolektora tez musze wymienic( bo od tych strzałów sie rozwalił - załatałem go taśma zeby nie ciagnął az tak dużo lewego powietrza) i dobrze to tym wiem. ale jak wyczytalem na innym forum. jest jeszcze cois takiego jak "kopułka " i "palec" nie wiem co to znaczy moze mi ktos objasni - bo to tez ma wpływ na strzelanie i na "mułowatość" silnika. na benzynie chodzi normlanie i nic sie nie dzieje tylko z gazem cos szwankuje.
  
 
a jeszcze jedno: dlaczego po strzale nie moge uzyskać wiecej kjak 2000 obrotów i dlaczego teraz mi auto nie odpala??? tzn odpala ale zaraz gasnie
  
 
najpierw powymieniaj wszystkie graty ,silnik nie może nic brać lewego powietrza za przepływomierzem ,a dopiero póżniej pytaj a podejrzewam że nie będzie o co pytać !
  
 
racja nie powinno brac lewego powietrza. ale brało i jezdzil. odpalal. teraz ( 2 min temu ) byle,m odpalic auto. zakręcilem rozrusznikiem ( jakoś nie normalnie długo) auto odpaliło 5 sekund pochodziło po czym zgasło. i tak za każdym razem. jestem laikiem w mechanice ale wątpie zeby to byla wina przewodów. zwłaszcza ze odpala na benzynie. prosze o rady a nie o karcące wypowiedzi.
  
 
Mialem podobny problem z tym ze nic mi nie wybuchlo , okazało sie ze poszla mi obrecz przy pedale gazu i FORDZIK nie byl w stanie pojechac wiecej jak 80, nie mowiac o calkowitym braku przyspieszenia, tak ze jak nie mozesz znalezc nic w silniku to popros mechanika zeby sprawdzil gaz, moze sie uda...
  
 
Ja miałem tak, że się tak samo działo. ale to potencjometr przepustnicy
  
 
witam. niestety to nie jest lewe powietrze. juz mam szczelny dolot i nadal nie odpala. rozrusznik kreci ale auto nie odpala. pompka paliwowa dziala ( jest takie "cyk" przed wlaczeniem). po sylwestrze sprobujemy ten potencjometri zobaczymy jakie beda efekty. dziekuje za wskazówki.
  
 
Kolego - już ktoś Ci pisał wcześniej, żeby najpierw powymieniać wszystkie graty, o których pisałeś (kable, świece, dolot) a dopiero później próbować jeździć. Jeśli masz zajechane kable, to nie dziwię się, że Ci nie odpala. Zwyczajnie - iskry albo wogóle nie ma, albo idzie na zewnątrz (do masy). Najpier wymień to wszystko, a później próbuj. Tylko -dla własnego dobra- nie usiłuj jeździć z nowym dolotem na starych kablach, bo znowu zniszczysz dolot.
A samego kolektora dolotowego nie wymieniałeś przypadkiem? Bo z plastikowym kolektorem nie pojeździsz na LPG... Musi być metalowy.
  
 
zapomnialem napisac ze kable juz sa wymienione i swiece tez. kolektor zostal tylko polutowany ( nie ciagnie powietrza taki byl cel lutowania dla sprawdzenia i wykluczenia lub identyfikacji ewentualnej usterki.) wiec wszystkie graty o ktorch pisaliscie juz sa wymienione lub w przypadku dolotu sprawne tymczasowo ale sprawny. usterka lezy gdzie indziej niz w zplonie bo mam juz niwe kable i swiece dolot nie ciagnie powietrza i auto nadal nie odpala. i co teraz "szurmen" powiesz??
  
 
No, to teraz nic mi nie przychodzi do głowy, niestety. Ale wogóle nie odpala, czy tak, jak przedtem - odpala, ale za chwilę gaśnie?
  
 
rozrusznik kreci ale tak jakby paliwa nie dostawal ale pompka dziala wiec to nie to. albo czasem na chwile sie odpala tak na 3 sekundy i zaraz gasnie. i tak moge sobie krecic i krecic... moze tak jak mowili koledzy potencjometr. a pozatym auto mi bardzo muliło i przyspieszenia w ogole nie bylo. ja sie na tym nie znam ale tak mowili koledzy nizej potencjometr niewiem za co on odpowiada ale moze mojemu mechanikowi podpowiem on powienien wiedziec i sprawdzic albo wykluczy albo potwierdzi. niewiem co mu dolega...
  
 
Siema, znajomy miał to samo tylko że w innym samochodziku ale okazało się że w jakis dowcipniś wepchnął mu szmate do tłumika i własnie idealnie takie same efekty były. tłumik wycieli wpsawali nowy i jak ręką odjoł pozdro RS
  
 
nie no szmata raczej nie wchodzi w gre a szkoda bo to by chyba bylaby najtansza do usuniecia usterka. pozdro